Afera fagotowa w Opolu. Zlikwidowany przez szkołę instrument próbowano sprzedać za ok. 165 tys. zł. Wcześniej za jego remont 45 tys. zł miało zapłacić Narodowe Centrum Kultury. Teraz prokuratura przy pomocy funkcjonariuszy w Niemczech sprawdza, jaka była faktyczna wartość instrumentów.
- Byli uprzejmi, dbali o dzieci, wydawali się przykładnym małżeństwem - tak po morderstwie Aleksandry F. mówią mieszkańcy wsi Nasale pod Kluczborkiem. Ale nie wszyscy.
Aresztowany w środę 10 lipca Mateusz F. z Kluczborka miał sam wskazać policji miejsce, w którym miał zakopać zamordowaną żonę Aleksandrę - dowiaduje się "Wyborcza". Gdy przyszedł na policję, początkowo chciał zgłosić jedynie zaginięcie żony, ale według policjantów w jego relacji coś się nie zgadzało.
Prokuratura Rejonowa w Opolu prowadzi śledztwo ws. możliwości przyjęcia korzyści majątkowych poza funduszem wyborczym opolskiej Trzeciej Drogi, którą kierował wtedy poseł Adam Gomoła. Hołubiony wcześniej przez Szymona Hołownię młody poseł, został z partii wyrzucony.
Jest przełom w sprawie poszukiwań fagotów, które miały zostać przywłaszczone na szkodę państwowej szkoły muzycznej w Opolu. Jeden z instrumentów został zwrócony.
Prokuratura prześwietla sprawę dwóch instrumentów - fagotów, które miały zostać przywłaszczone na szkodę państwowej szkoły muzycznej w Opolu. Równocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego analizuje wniosek członków rady pedagogicznej w sprawie odwołania dyrektorki placówki.
We wtorek w Czarnowąsach, dzielnicy Opola, znaleziono ciała dwójki dzieci, to chłopczyk i dziewczynka. Prokuratura potwierdza, że zostały zamordowane. Nikomu jeszcze nie przedstawiono zarzutów, ale wiele wskazuje na to, że zbrodni dokonała matka rodzeństwa, która próbowała później popełnić samobójstwo. Przeżyła, jej życiu nic nie zagraża. Gdy tylko będzie to możliwe, zostanie przesłuchana przez śledczych.
Prokuratura umorzyła sięgające 2021 r. śledztwo dotyczące jednej z wystaw w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu. Zdaniem biegłego wystawa "nie niosła przekazu o charakterze poniżającym lub obelżywym".
We wtorek rano w mieszkaniu przy ul. Chmielowickiej w Opolu policja odkryła ciała kobiety i mężczyzny. Prokuratura potwierdza, że to małżeństwo. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo, przyczyny śmierci kobiety będą wyjaśniane.
Według prokuratury w 2014 roku Marcin W. wraz z dwoma kompanami w kędzierzyńskim salonie gier napadł mężczyznę i go okradł. Od tamtego czasu jednak ukrywał się za granicą. Dopiero po wydaniu europejskiego nakazu aresztowania został zatrzymany w Holandii. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Janusz Trocha jest już w areszcie, a śledczy ustalili, że wyłudził przynajmniej 500 tys. zł. Ponieważ podejrzewają, że mógł dokonać więcej oszustw, opublikowano jego wizerunek. Kolejni pokrzywdzeni powinni się zgłosić do prokuratury. Oszust podawał się też za Łukasza lub Lukasa Wernera, Hansa Gregora Sewruka, Hansa Gregora Trochę albo Grzegorza Wagnera.
W Szczecinie od wielu lat krąży mroczna legenda o "Rzeźniku z Niebuszewa"- mordercy i kanibalu, który po uśmierceniu swych ofiar ćwiartował je na części, następnie mielił w maszynce do mięsa i sprzedawał jako przetwory mięsne. Zbrodniarz ten przyszedł na świat w 1895 roku w Opolu jako Józef Cyppek. Jego biografia pełna jest luk i białych plam. Nie ulega jednak wątpliwości, że był bezwzględnym mordercą, ale czy opowieści o kanibalu robiącym mielone kotlety z ludzkiego mięsa są prawdziwe?
21 sierpnia ubiegłego roku na ul. Katowickiej w Opolu został zaatakowany i ciężko pobity młody mężczyzna. Do tej pory nie udało się zidentyfikować przestępcy. Policja właśnie opublikowała wizerunek podejrzanego o pobicie. Zapewnia pełną anonimowość osobom, które pomogą w ustaleniu jego tożsamości.
Już pięć miesięcy trwa śledztwo wyjaśniające przyczyny śmierci 36-letniej krapkowiczanki. Jej ciało znaleziono w pobliżu pomnika na Górze św. Anny. W tej chwili nad sprawą pracuje prokuratura wojskowa z Wrocławia. Jednak do tej pory nie udało się ustalić, co było przyczyną śmierci kobiety.
Według śledczych 46-letnia Iwona O. zacieśniała relację z uzależnionymi od alkoholu mężczyznami po to, by wyłudzić ich domy. W ten sposób Andrzej N. i Rajmund K. stracili dach nad głową. W trakcie śledztwa ustalono, że obaj mężczyźni nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji zawieranych transakcji, a do tych znajomości dochodziło z inicjatywy kobiety.
Ciała 31-letniej kobiety i 52-letniego mężczyzny znaleziono w jednym z mieszkań na osiedlu Śródmieście w Kędzierzynie-Koźlu. Nad sprawą intensywnie przez 48 godzin pracował kilkunastoosobowy zespół śledczych. Udało się zatrzymać zabójcę. 78-latkowi grozi dożywocie.
To było trudne poszlakowe śledztwo, ponieważ nie znaleziono bezpośrednich dowodów na to, że Jakub D. udusił swoją partnerkę. Mimo wszystko został oskarżony o zabójstwo i grozi mu dożywocie. Jedną z poszlak znaleziono w jego telefonie, ponieważ przed śmiercią Magdaleny M., szukał w internecie informacji na temat sposobów pozbawienie kogoś życia.
Według śledczych pochodząca z Ukrainy Maryna Y. zabiła mężczyznę, z którym mieszkała. Kobieta przekonuje, że tego nie zrobiła, choć nie potrafi wytłumaczyć, jak to się stało, że ciało jej byłego partnera znaleziono z nożem wbitym w klatkę piersiową.
Na początku lipca opolski nurek odkrył w Odrze wrak samochodu. Ustalono, że należał do zaginionego w 2005 roku mieszkańca Zabrza. Badania DNA miały potwierdzić, czy ludzkie szczątki znalezione we wraku to Marcin Sakowicz.
Tydzień temu policja odkryła ciało 29-letniej kobiety w jej mieszkaniu w Kędzierzynie-Koźlu. Mężczyznę podejrzanego o zabójstwo zatrzymano w województwie dolnośląskim.
Na przejściu dla pieszych przez ul. Sosnkowskiego został potrącony 38-letni mężczyzna, pracownik opolskich mediów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nadal jest w bardzo ciężkim stanie.
30-letni Radosław K. zaatakował swojego kompana od kieliszka na skwerze przed Galerią Ozimską w Opolu. Po tym, jak przez kilka minut się nad nim znęcał, poinformował policję, że znalazł pobitego człowieka. Grozi mu do 12 lat więzienia.
20-letni mieszkaniec powiatu opolskiego przyznał się do winy. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Blisko milion złotych zarobił Paweł M., właściciel hotelu w Opolu, w którym przez co najmniej 10 lat usługi świadczyły prostytutki. Cena jednego spotkania wahała się od 200 do 350 zł, połowę zarobku oddawały właścicielowi hotelu.
Z naszych informacji wynika, że podporucznik opolskiej jednostki targnął się na własne życie ponad tydzień temu. Prokuratura zakłada, że do tragicznego czynu został przez kogoś doprowadzony.
Opolska firma na terenie trzech województw testowała, jak przygotowana przez nią mieszanka wpływa na jakość gleby. Nagle sprawą zajęła się prokuratura. Czego trwające od roku śledztwo dotyczy, właściwie nie wiadomo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.