Polska znajduje się na trzecim miejscu w Europie w rankingu liczby przedwczesnych zgonów spowodowanych pyłami zawieszonymi w powietrzu. Wyprzedzają nas tylko ludniejsze Niemcy i Włochy, w których w 2015 roku umarło z tego powodu ponad 60 tysięcy obywateli.
O smogu wiemy tylko tyle, ile zmierzymy. A jak zmierzymy, to za chwilę te wyniki będą przestarzałe, bo stan powietrza jest dynamiczny i bardzo zmienny. Chociaż wyraz smog dawniej oznaczał mieszaninę zanieczyszczeń (dymu) i mgły, teraz przeszedł do języka codziennego jako określenie brudnego powietrza.
Pierwszą rewolucję ekologiczną miasta mają już za sobą. Odbyła się wtedy, gdy nasi pradziadowie odkryli, że stan sanitarny miast wpływa na ich zdrowie. Teraz potrzebujemy kolejnej rewolucji - zielonej.
Pierwszy mit, z jakim trzeba się zmierzyć, dbając o własne płuca, głosi: jeśli powietrze jest zanieczyszczone, wystarczy nie wychodzić z domu. Nic bardziej mylnego. Powietrze przedostaje się do mieszkań i bywa, że stężenie zanieczyszczeń wewnątrz domu może być nawet większe niż na zewnątrz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.