Od 1 września ubiegłego roku uczniowie z mniejszości niemieckiej są dyskryminowani. Na podstawie rozporządzeń ministra edukacji Przemysława Czarnka nauka języka niemieckiego jako języka mniejszości jest ograniczona z trzech do jednej godziny w tygodniu. I nic się nie zmienia mimo deklaracji samego ministra. Rozpoczęto właśnie akcję, w której każdy może zadać kluczowe pytania ministrowi Czarnkowi.
4 lutego minął rok od pierwszego rozporządzenia ministra edukacji Przemysława Czarnka, dotyczącego ograniczenia nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości. W tym czasie Rzecznik Praw Obywatelskich kilkukrotnie interweniował u premiera, by ten rozporządzenie unieważnił. Bez efektów.
Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski złożył dzisiaj poprawkę do nowelizacji Kodeksu wyborczego. Chciał wykreślenia przywileju dla mniejszości narodowych, które nie muszą przekraczać w skali kraju pięcioprocentowego progu wyborczego. Uderzał przede wszystkim w mniejszość niemiecką. Poprawka przepadła.
Prezydent Andrzej Duda zaprosił na środę do Pałacu Prezydenckiego przedstawicieli mniejszości narodowych i wyznaniowych w Polsce. Mniejszość Niemiecka na spotkaniu noworocznym się nie pojawi. Dopóki minister Czarnek będzie dyskryminował uczniów związanych z Mniejszością Niemiecką.
- Wszyscy liczymy na zwycięstwo tych, dla których słowa demokracja i praworządność naprawdę mają znaczenie - przyznaje Rafał Bartek, lider Mniejszości Niemieckiej w Polsce. Nie ma wątpliwości jednak, że Mniejszość Niemiecka będzie też walczyć o to, by mieć swojego przedstawiciela w parlamencie.
Gdyby wybory do sejmiku województwa opolskiego odbyły się w tym roku, wszystkie ugrupowania poza Mniejszością Niemiecką straciłyby część mandatów. Najwięcej Koalicja Obywatelska, jednak nadal bez trudu byłaby w stanie zbudować sejmikową większość. Tym bardziej że w grze pojawiła się zupełnie nowa siła.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych odrzuciła wniosek posła Janusza Kowalskiego w sprawie wykreślenia finansowania języka niemieckiego. Mniejszość Niemiecka podjęła rozmowy z ministrem edukacji narodowej i nauki Przemysławem Czarnkiem.
W piątek wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zapowiedział zmianę ordynacji wyborczej, tak by mniejszość niemiecka nie miała szans na swojego przedstawiciela w Sejmie. Złoży też wniosek, by w przyszłorocznym budżecie nie było rządowych pieniędzy na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości. - To powrót do czasów komuny - uważa Rafał Bartek, lider mniejszości niemieckiej w Polsce.
W federalnym budżecie Niemiec na przyszły rok ma się znaleźć 5 mln euro na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości w Polsce, a także milion euro na naukę języka polskiego w Niemczech. Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zapowiada odebranie mniejszości niemieckiej przywileju wyborczego.
Federacyjna Unia Narodowości Europejskich oficjalne skrytykowała decyzje ministra Czarnka, ograniczające liczbę godzin nauki języka niemieckiego, jako języka mniejszości w polskich szkołach. Domaga się od unijnych instytucji wniesienia skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz wprowadzenia sankcji dla Polski.
"Pani wie najlepiej, jako nauczycielka i jako matka, jak krzywdzące dla dzieci jest nierówne traktowanie" - napisał w liście do Agaty Kornhauser-Dudy lider mniejszości niemieckiej w Polsce Rafał Bartek. Przypomniał, że tylko dzieciom z mniejszości niemieckiej minister Czarnek ograniczył naukę języka mniejszości z trzech do jednej godziny w tygodniu. Poprosił o wsparcie, ale do tej pory odpowiedzi nie dostał.
"Mniejszości narodowe i etniczne w Polsce, mniejszości niemieckie w Europie" będą tematem konferencji zorganizowanej przez Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Centrum Badań Mniejszości Niemieckiej. Konferencja rozpocznie się w poniedziałek w Opolu i potrwa dwa dni.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zmniejszył w tym roku o 40 mln zł wydatki na naukę języka niemieckiego, jako języka mniejszości. Opolscy działacze partii Razem skierowali do ministra interpelację, pytając, na co pieniądze zostały przeznaczone. Ich zdaniem mają dofinansować Instytut Rozwoju Języka Polskiego, którego powołanie budzi wiele wątpliwości.
Dni Kultury Niemieckiej na Opolszczyźnie zostaną zorganizowane już po raz dziewiętnasty. Pierwsze wydarzenie zaplanowano na najbliższą niedzielę.
Idea tego miejsca powstała ponad 10 lat temu, prace nad realizacją rozpoczęły się w 2020 roku. Centrum Dokumentacyjno-Wystawiennicze Niemców w Polsce to nic innego jak muzeum prezentujące działalność i historię Niemców na terenie Polski.
Podczas gdy Ministerstwo Edukacji ogranicza naukę języka niemieckiego, Ministerstwo Rozwoju i Technologii wskazuje znajomość języka niemieckiego przez pracowników jako atut polskich firm. - Minister Czarnek twierdzi, że 90 proc. uczniów korzystających z nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości to uczniowie z Opolszczyzny. Stara się w ten sposób zepchnąć problem do jednego regionu, a to nieprawda - komentuje lider mniejszości niemieckiej.
W 27 gminach w województwie opolskim język niemiecki jest używany jako język pomocniczy. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zapowiedział, że zwróci się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, by sprawdziło, czy w tych gminach rzeczywiście 20 proc. mieszkańców stanowią osoby identyfikujące się z mniejszością niemiecką.
- Władze państwa polskiego nie widzą problemu w tym, że jedna z mniejszości jest dyskryminowana. Nie spotkałem się z taką sytuacją w państwach demokratycznych w Europie - mówi prof. dr hab. Grzegorz Janusz z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
1 września zacznie obowiązywać rozporządzenie ministra Czarnka ograniczające naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości z trzech do jednej godziny w tygodniu. Problem dotyczy około 50 tys. uczniów. - Nowy rok szkolny 2022/2023 będzie pierwszym rokiem w historii wolnej Polski po 1989 r., w którym dzieci obywateli polskich narodowości niemieckiej będą w sposób systemowy dyskryminowane - komentuje Rafał Bartek, lider mniejszości niemieckiej.
Gmina Głogówek dołączyła do grupy samorządów, które sfinansują ze swojego budżetu dodatkowe godziny języka niemieckiego w szkołach. "Taką decyzję - dla dobra naszych dzieci - należało po prostu podjąć" - komentuje burmistrz Piotr Bujak. Finansowanie dodatkowych godzin niemieckiego deklaruje już ok. 30 gmin.
Po tym, jak szef największej opozycyjnej partii w Bundestagu Friedrich Merz spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim, doszło do spotkania lidera niemieckiej opozycji z liderem mniejszości niemieckiej w Polsce. Rozmawiano o tym, jak PiS psuje budowane od 30 lat relacje, ograniczając naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości.
Od 1 września obowiązywać będzie rozporządzenie ministra Czarnka ograniczające naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości z trzech do jednej godziny. Podczas obrad sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zapowiedział, że złoży wniosek, by w przyszłym roku odebrać mniejszości niemieckiej wszystkie pieniądze na naukę języka.
Na adresy mailowe trzech organizacji zrzeszających członków mniejszości niemieckiej wysłano drastyczne groźby. - Każdy taki incydent będzie przez nas zgłaszany do odpowiednich organów - zapowiada lider mniejszości niemieckiej w Polsce Rafał Bartek.
Podstawy programowe dotyczące nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości przygotowane przez MEiN, uwzględniają ograniczenie nauki tego języka z 3 do 1 godziny. - Projekt wpisuje się w dalszą dyskryminację polskich uczniów narodowości niemieckiej - ocenia mniejszość niemiecka.
14 członków Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych zawiesiło swój udział w jej pracach. To efekt ograniczenia nauki języka niemieckiego z 3 do 1 godziny w tygodniu. Takie rozporządzenie w lutym wydał minister Czarnek.
Lider mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie został wybrany na przewodniczącego Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. Zebranie delegatów odbyło się 28 maja na Górze św. Anny.
Przedstawiciele mniejszości niemieckiej spotkali się z członkami polskiego rządu, by porozmawiać o ograniczeniu godzin nauki języka niemieckiego w szkołach. - Tak jak przewidywaliśmy, spotkanie nie przyniosło przełomu w kwestii dyskryminacji - komentuje Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
Ograniczenie nauki języka niemieckiego, może stać się kolejnym europejskim problemem polskiego rządu, jak Elektrownia Turów czy Izba Dyscyplinarna SN. Mniejszość niemiecka zaskarżyła rozporządzenia ministra Czarnka do Komisji Europejskiej i liczy na to, że sprawą zajmie się Trybunał Sprawiedliwości UE. Zawiesiła też swój udział w pracach Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Rozporządzenia ministra Przemysława Czarnka, ograniczające naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości z trzech do jednej godziny, zostały wydane z naruszeniem prawa. Opozycja żąda, by premier je uchylił i nie wyklucza kontroli w jego kancelarii. W efekcie rozporządzeń ministra Czarnka prace straci około 500 nauczycieli.
Członkowie CDU/CSU, największego opozycyjnego ugrupowania w niemieckim Bundestagu, spotkali się z dyrektorami i nauczycielami opolskich szkół, w których jest prowadzona nauka języka niemieckiego jako języka mniejszości. Zapowiedzieli, że w sprawie zmniejszenia liczby godzin nauki tego języka będą interweniować w rządzie federalnym.
Ograniczenie nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości z trzech do jednej godziny jest niezgodne z konstytucją i stanowi dyskryminację - ocenia prof. Mariusz Jabłoński z Uniwersytetu Wrocławskiego. To już kolejna taka ocena rozporządzeń ministra edukacji Przemysława Czarnka.
We wtorek przedstawiciele mniejszości niemieckiej zostawili w Ministerstwie Edukacji petycję dotyczącą sprzeciwu wobec rozporządzeń ministra edukacji Przemysława Czarnka. W lutym zdecydował o tym, że nauka języka niemieckiego jako języka mniejszości zostanie ograniczona z trzech do jednej godziny.
Wojna na Ukrainie. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim włączyło się między innymi w zbiórkę darów dla ukraińskich szpitali. Dzieci ze szkoły w Raszowej codziennie przygotowują kanapki dla uchodźców przejeżdżających przez Opole. Takich działań jest znacznie więcej.
- Żadne państwo nie może podejmować działań restrykcyjnych wobec mniejszości narodowej "u siebie", powołując się na to, że w innym państwie położenie mniejszości powiązanej z nim etnicznie jest gorsze - podkreśla prof. Grzegorz Janusz, ekspert w dziedzinie praw mniejszości narodowych. Ocenił rozporządzenia wydane przez Przemysława Czarnka.
Mniejszość niemiecka podejmie próby zaskarżenia decyzji ministra Przemysława Czarnka ograniczającej naukę języka niemieckiego z trzech do jednej godziny. Opolanie z mniejszości niemieckiej i z mniejszością niezwiązani pokazali we wtorek, co sądzą o tych decyzjach.
Mniejszość niemiecka zapowiedziała swój udział w dzisiejszym proteście na pl. Wolności w Opolu. 22 lutego, o godz. 18, mieszkańcy miasta będą protestować przeciwko rozporządzeniu ministra Czarnka. Radni sejmiku zaapelowali natomiast do opolskich parlamentarzystów, by podjęli działania o przywrócenie nauki języka niemieckiego w większym wymiarze.
We wtorek (22 lutego) o godz. 18 rozpocznie się protest przeciwko rozporządzeniom ministra edukacji Przemysława Czarnka, zmniejszającym wymiar nauki języka niemieckiego z trzech do jednej godziny w tygodniu. - Nie życzymy sobie wzniecania w naszym regionie antyniemieckich resentymentów - podkreślają organizatorzy.
Powiat opolski jako pierwszy dokładnie przeanalizował, jak od 1 września będzie wyglądała sytuacja w szkołach. Wtedy zacznie obowiązywać rozporządzenie ministra Czarnka, zmniejszające wymiar nauki języka niemieckiego z trzech do jednej godziny tygodniowo. W praktyce oznacza to odebranie ponad 4 tys. uczniów 620 godzin nauki języka tygodniowo.
Już w piątek (18 lutego) rozpocznie się poselska kontrola w Ministerstwie Edukacji i Nauki. - Chcemy zbadać dokumenty dotyczące obcięcia subwencji oświatowej, a także poprawność legislacji rozporządzeń ministra Czarnka w tej sprawie - zapowiada Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej.
- W sposób bezpośredni dyskryminuje i stygmatyzuje dzieci ze środowiska mniejszości niemieckiej - tak rozporządzenie ministra Czarnka ograniczające liczbę godzin nauki języka niemieckiego ocenia Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe.
Copyright © Agora SA