Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer zapowiedziała w Opolu, że w szkołach znów zostaną wprowadzone trzy godziny nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej. - Nie wyróżniamy żadnej mniejszości, zasady dla wszystkich mają być takie same - podkreślała polityczka.
Od września samorząd Opola finansuje dodatkową godzinę języka niemieckiego dzieciom, których rodzice zadeklarowali, że to ich język narodowy. To echo decyzji byłego już ministra Przemysława Czarnka z rządu PiS.
- Dołożymy tym dzieciom, które zadeklarują, że język niemiecki jest ich językiem narodowym, po godzinie nauczania. Sfinansuje to samorząd Opola. Uważamy, że taki krok jest uzasadniony krzywdą, w której nie chcemy brać udziału - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych odrzuciła wniosek posła Janusza Kowalskiego w sprawie wykreślenia finansowania języka niemieckiego. Mniejszość Niemiecka podjęła rozmowy z ministrem edukacji narodowej i nauki Przemysławem Czarnkiem.
- Nie mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób rząd mógłby unieść ciężar decyzji o jawnej dyskryminacji. To postawiłoby nas poza nawiasem europejskich demokracji - mówi o pomyśle odebrania mniejszości niemieckiej pieniędzy na naukę niemieckiego prof. Grzegorz Janusz. Autorem budżetowej poprawki, która miałaby to sprawić, jest Janusz Kowalski, który dogadał się z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.