15 października rozpocznie się nabór wniosków na modernizację i odbudowę infrastruktury turystycznej i sportowej na terenach, przez które przeszła powódź. - Zrobimy wszystko, by życie na tej ziemi wróciło do normalności - podkreślał w Prudniku minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
Poseł PiS Paweł Jabłoński, adwokat i były wiceminister spraw zagranicznych to kolejny polityk, który opublikował na portalu X nieprawdziwą informację, że na Opolszczyźnie skończyły się pieniądze na pomoc dla powodzian. Rzeczniczka dyscyplinarna rady adwokackiej w Warszawie zbada, czy należy wszcząć w tej sprawie postępowanie.
Podczas posiedzenia sejmowej komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Joanna Kopczyńska, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie była dopytywana: "dlaczego doszło do zalania Nysy?". Pani prezes tłumaczyła, że "to trzeba zbadać", dlatego "nie chciałaby ferować żadnych wyroków".
Bez finansowej pomocy Głuchołazy nie podniosą się ze zniszczeń po powodzi - mówi burmistrz Paweł Szymkiewicz. Potrzebne są nowe drogi, mosty i domy dla ludzi, którzy je stracili. Trzeba też odbudować kolektor na ścieki i drugi, doprowadzający wodę do stacji uzdatniania.
"Ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy ze strony państwa" - napisał w mediach społecznościowych Michał Dworczyk, europoseł PiS; "1 dzień pracy Marcina Kierwińskiego i zabrakło pieniędzy dla powodzian" przekonuje poseł PiS Janusz Kowalski. Obydwa wpisy są kłamstwem.
Dlaczego 13 września okłamał pan Polaków, że nie ma powodów do paniki? - krzyczał poseł PiS Przemysław Czarnek do Donalda Tuska podczas sejmowej debaty na temat powodzi. Chciał może, by Tusk zawołał: "Od powietrza, głodu, ognia i wojny...", najlepiej po niemiecku.
Wody Polskie i władze Nysy spierają się o to, co spowodowało zalanie miasta przez powódź. Czy mogło to mieć związek z rzekomo błędnymi decyzjami wypuszczania wody ze sztucznego Jeziora Nyskiego.
Kierownictwo Wódy Polskich za czasów PiS zrezygnowało z rozmów z lokalnymi społecznościami na temat budowy zbiorników, kanałów, polderów w Kotlinie Kłodzkiej. Trzeba do tego wrócić, bo przecież powodzie też wrócą. A nie możemy bez końca podnosić wałów, musimy zatrzymywać wodę jak najbliżej miejsca, gdzie spada - mówi prof. Janusz Zaleski, pomysłodawca zbiornika Racibórz.
Europoseł PiS Patryk Jaki nagrał 56-sekundowe wystąpienie na temat powodzi, by zaatakować rząd Tuska. Ani jedna podana przez niego informacja nie ma sensu i nie zawiera kawałka prawdy. Gdyby powiedział, że woda jest mokra, to przynajmniej z jednym mógłbym się zgodzić. Ale tego nie powiedział.
"Nagle musieliśmy opuścić swoje domy i cudem uniknęliśmy tragedii, gdyż zapora groziła zawaleniem" - piszą w liście otwartym do premiera Donalda Tuska mieszkańcy Jarnołtówka. Proszą o gruntowny remont kamiennej zapory i tamtejszych wałów.
Premier Donald Tusk rozpoczął posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Rząd pracuje nad specustawą, która ma pomóc w likwidacji skutków powodzi na południu Polski.
Kilka dni temu do powodzian w Lewinie Brzeskim mogłem dopłynąć tylko łodzią, teraz mogłem ich już odwiedzić na piechotę. - Wie pan, dlaczego ja z panem rozmawiam? Bo się odstresowuję. Ze mnie to uchodzi... - drży głos Stanisławowi Siomce, gdy wpuszcza mnie na posesję, która nadal stoi w wodzie.
Brak inwestycji przeciwpowodziowych spowodował, że mamy do czynienia z tak wielką tragedią - mówi o skutkach powodzi prezes NIK Marian Banaś. "Wyborcza" ustaliła, że zakres niezrealizowanych prac w czasach rządów PiS, jest porażający. Wiele inwestycji miało się zakończyć w minionym roku, ale terminy ciągle przesuwano.
Według szacunków straty spowodowane przez powódź w województwie opolskim wynoszą 2 mld zł - przekazała w poniedziałek wojewoda opolska Monika Jurek. Ponad połowa tej kwoty dotyczy wciąż częściowo odciętych Głuchołaz.
Niedzielne odczyty z wodowskazów w Opolu przynoszą dobre informacje. Poziom wody spadł poniżej stanu ostrzegawczego. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje jeszcze tylko w powiecie nyskim i kilku gminach powiatu brzeskiego i opolskiego.
Publicyści i politycy związani z PiS, żeby uderzyć w rząd Tuska, zarzucili pracownikom zbiornika przeciwpowodziowego w Nysie, że celowo wstrzymali w nim wodę, co doprowadziło do tragedii. Niedługo potem ci pracownicy zaczęli odbierać telefony z groźbami śmierci.
Lewin Brzeski jest pod wodą w 90 procentach. Po mieście można się poruszać tylko amfibią, łodziami lub kajakami. W ten sposób dostarczana jest żywność i woda dla mieszkańców, którzy utknęli w zalanych domach.
Dwóch mężczyzn w skradzionym samochodzie zatrzymali policjanci w dotkniętym powodzią Lewinie Brzeskim. - To mieszkańcy województwa śląskiego. W samochodzie mieli łomy i inne narzędzie wskazujące, że przyjechali tu szabrować - informuje rzeczniczka miejscowej policji.
Fala powodziowa podtopiła oczyszczalnię ścieków na wyspie w Brzegu. Nieczystości trafiają z kolektorów wprost do Odry. Wybijają też z kanalizacji na ulice miasta.
W nocy z poniedziałku na wtorek (16-17 września) fala powodziowa zalała część gminy Lewin Brzeski. Do walki z żywiołem szykuje się Brzeg.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.