Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu unieważnił uchwałę opolskiego urzędu miasta ws. opłaty deszczowej. W uzasadnieniu wyroku sądu czytamy, że uchwała "wydana została bez podstawy prawnej, a to uznane być musi za istotne naruszenie prawa".
Przed opolskim sądem rozpoczął się dziś proces karny prof. Moniki Ożóg ws. plagiatu koncepcji programowej MŚO. Była dyrektorka tej instytucji utrzymuje, że komisja konkursowa otrzymała tzw. roboczą wersję dokumentu.
Dorota Wellman uznała, że zareaguje na publikację "Wiadomości" TVP1. W materiale podano nieprawdziwą informację o prowadzeniu przez nią szkoleń dla seniorów kosztujących 700 tys. zł.
Już po raz drugi w raciborskim sądzie odroczono proces ks. Rafała C., który oskarża opolskiego biskupa o nieetyczne zachowanie i szykany. Sam jest oskarżony o przywłaszczenie pieniędzy parafii, w której był proboszczem.
Matka, jej partner i dziadek przez lata gwałcili trzy dziewczynki podczas seksualnych orgii. Wysokie kary, na jakie skazał ich sąd w Opolu, obniżył wrocławski sąd. Zdaniem Prokuratury Krajowej cała trójka działała ze szczególnym okrucieństwem, powinna więc spędzić w więzieniu więcej czasu. Wyrok został zaskarżony.
Prokuratora Okręgowa w Opolu nie będzie składać apelacji w sprawie Tomasza Komendy, któremu sąd przyznał 13 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania. - Wyrok uznajemy za sprawiedliwy - tłumaczy prokuratura.
Prokuratura nie zgodziła się na umorzenie sprawy Moniki Ożóg, która stanęła przed sądem pod zarzutem plagiatu. Oskarżona nie przyznaje się do winy, dlatego w jej sprawie rozpocznie się w maju proces karny. Monice Ożóg grozi do trzech lat więzienia.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces 42-letniego Arkadiusza N., który zdaniem śledczych zamordował swojego kolegę. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Monika Ożóg, oskarżona o plagiat, nie przyznaje się do winy. Uważa, że padła ofiarą medialnej nagonki, a skopiowanie fragmentów czyjejś pracy "nie musi od razu oznaczać plagiatu". Sprawę rozstrzygnie sąd.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu zakończył się proces Tomasza Komendy. Za niesłusznie spędzone 18 lat w więzieniu domagał się od skarbu państwa blisko 19 mln zł odszkodowania i zadośćuczynenia. Otrzymał 12,8 mln zł.
- Odciąłem się już grubą kreską od tamtych wydarzeń. Gdybym tego nie zrobił, na pewno nie stawiłbym się w sądzie. Nie żyję już tą sprawą, nie interesuje mnie to, co ktoś o mnie napisze w internecie, co powiedzą o mnie media albo inni ludzie. Dziś mam już dla kogo żyć - mówi "Wyborczej" Tomasz Komenda.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu miał dziś zakończyć się proces Tomasza Komendy, który domaga się od skarbu państwa 19 mln zł. Sąd odroczył jednak sprawę do 8 lutego. - Czuję się zawiedziony, bo przyszedłem do sądu usłyszeć wyrok. Ileż można czekać na sprawiedliwość? - mówi Tomasz Komenda.
- Nie można rozporządzeniem ograniczyć gwarantowanej w konstytucji wolności - orzekł dziś Sąd Rejonowy w Opolu i uniewinnił mieszkankę miasta, która w maju protestowała przeciwko organizacji tzw. wyborów kopertowych.
Jest już znany termin ostatniej rozprawy, na którym najprawdopodobniej zapadnie wyrok w sprawie odszkodowania dla Tomasza Komendy. Od skarbu państwa Komenda domaga się blisko 19 mln zł.
Maciej Rauhut posądzony przez policję o organizowanie manifestacji w związku ze Strajkiem Kobiet napisał skargi do szefa komendy w Krapkowicach i komendanta głównego w Warszawie. Zarzuca ich podwładnym nadużywanie uprawnień i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.
Arkadiusz Sz., radny Opola, były doradca wojewody i były już polityk PiS został dzisiaj skazany przez sąd za jeżdżenie samochodem bez uprawnień.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" poinformowało o wyniku posiedzenia w sprawie sędzi Ireny Majcher.
- To ewenement na skalę krajową - tak decyzję o umieszczeniu w areszcie mężczyzny, który znęcał się nad psem, komentuje opolski TOZ. Prokuratura zarzuca Jarosławowi G. znęcanie się nad czworonogiem poprzez bicie i obcowanie płciowe.
Zabili czwórkę noworodków, aby pozbyć się problemu niechcianych dzieci. Tak Sąd Okręgowy w Opolu uzasadniał wyrok dożywotniego więzienia dla 28-letniej Aleksandry J. i jej 38-letniego konkubenta Dawida W.
Matka, jej partner i dziadek przez kilka lat gwałcili trójkę małoletnich dziewczynek. A do seksualnych orgii zakrapianych alkoholem zapraszali też swoich znajomych. Sąd wymierzył oskarżonym kary: 18,5 i 17,5 roku więzienia oraz po 100 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych.
Ponad tysiąc osób demonstrowało dziś przeciwko PiS-owskiemu projektowi ustawy dyscyplinującej sędziów. Uczestnicy zgodnie mówili, że takich tłumów i poczucia jedności na placu Daszyńskiego w Opolu nie było od lipca 2017 roku.
W Sądzie Okręgowym w Opolu trwa proces Aleksandry J. oskarżonej o zabójstwo czterech noworodków. W piątek przed sądem zeznawała biegła psycholog. Według niej oskarżona zabijała, bo bała się, że jej partner spełni swoje groźby i zabierze jej syna. Aleksandra J. wcześniej szukała pomocy u swojej mamy. Ta jednak odesłała ją do Dawida W.
Za oszukanie kilkuset osób, którym Mateusz L. miał sprzedać telefon, a tego nie zrobił, 28-latek został skazany na 20 lat pozbawienia wolności. To więcej, niż usłyszeli w wyroku twórcy piramidy finansowej Amber Gold i tyle samo, ile przestępcy odpowiedzialni za wielokrotne rozboje.
Po tym, jak Arkadiusz Sz. został odwołany z funkcji doradcy wojewody opolskiego, znalazł zatrudnienie w prudnickich wodociągach. Jednym z wymagań konkursu było prawo jazdy, za którego brak Sz. właśnie odpowiada przed sądem. I znów może je stracić.
Sztab wyborczy Prawa i Sprawiedliwości przegrał w sądzie proces wyborczy, który wytoczył mu kandydat Mniejszości Niemieckiej Roman Kolek. PiS zaskarżyło to postanowienie, a Sąd Apelacyjny we Wrocławiu prawomocnie umorzył całą sprawę, bo jest już po wyborach. Oznacza to, że PiS nie będzie musiało przepraszać kandydata Mniejszości Niemieckiej za kłamstwa i bezprawne wykorzystanie jego wizerunku.
- Chcę mieć to już za sobą i w pełni cieszyć się wolnością. Wolnością, na którą zasługuję - mówił przed wejściem na salę rozpraw Tomasz Komenda, który przed Sądem Okręgowym w Opolu walczy o 19 mln zł za niesłuszny pobyt w więzieniu.
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, chciał ukarania dziewięciu osób, które półtora roku temu okupowały jego biuro poselskie. Sąd Rejonowy w Opolu nie dopuścił go do postępowania jako oskarżyciela posiłkowego. Sąd nie miał też wątpliwości, że żaden z obwinionych nie złamał prawa.
Podczas Opolskiej Kafejki Prawnej sędzia Jarosław Gwizdak opowie o tym, od czego zależy czas trwania postępowania sądowego oraz jakie konsekwencje spowodowały zmiany w sądownictwie forsowane przez PiS. - Zbigniew Ziobro nie chce niczego reformować, tylko podporządkować sobie sądy. To, co się teraz dzieje, porównuję do wydarzeń z marca 1968 roku - mówi sędzia Gwizdak.
Przez kilka lat Katarzyna Nowak i Mohammed Sandad byli kochającą się parą. Mieszkali w słonecznym nadmorskim kurorcie we wschodnich Włoszech. Ich idylla zakończyła się niedługo po narodzinach Yasmin - dziecka, o które od pięciu lat toczą sądową batalię.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.