Na początku czerwca w Strzelcach Opolskich złodzieje w biały dzień okradli nastoletniego chłopaka. Parę minut później ofiara siedząc jeszcze w miejskim parku i próbując uporządkować myśli, została napadnięta po raz kolejny. Sprawca napadu najpierw przyznał się do winy, ale potem zaczął mówić, że namówili go do tego policjanci.
27-letni mężczyzna i 32-letnia kobieta zostali przyłapani przez policję na jeździe z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym. Obydwoje ponad dwukrotnie przekroczyli limit 50 km/h. Odebrano im prawa jazdy.
Do Sądu Okręgowego w Opolu wpłynęły trzy apelacje dotyczące wyroku, jaki zapadł w sprawie morderstwa 15-letniej Wiktorii z Krapkowic. Pod koniec września Artur W. został uznany winnym zabójstwa i został skazany na karę 14 lat pozbawienia wolności, którą odbędzie w systemie terapeutycznym.
100 tys. zł zadośćuczynienia i 60 tys. zł odszkodowania otrzymał Henryk R. za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Związkowiec przed Sądem Okręgowym w Opolu domagał się blisko dwukrotnie większej sumy.
Sąd skazał lekarkę z 30-letnim stażem na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok i dwuletni zakaz wykonywania zawodu. Mężowie kobiet, które zmarły wskutek jej błędów, chcą surowszej kary.
Zamiast sali rozpraw, prokuratora i ciągnących się miesiącami procesów, swoją sprawę można rozwiązać w spokojnej atmosferze, w przyjaznym miejscu i w obecności bezstronnej osoby, czyli mediatora. Umiejętnie poprowadzona rozmowa z wykorzystaniem technik i narzędzi mediacyjnych potrafi rozwiązać sprawy, które wydają się niezałatwialne, oszczędzając stronom czas, koszty i wiele niepotrzebnych emocji.
W 1946 roku Stanisław P. trafił na sześć lat do więzienia za działalność niepodległościową. Teraz przed Sądem Okręgowym w Opolu dzieci nieżyjącego już związkowca domagają się łącznie 576 tys. zł zadośćuczynienia oraz 144 tys. zł odszkodowania.
W sądach jest mnóstwo pozwów więźniów, którzy podczas odbywania kary narzekają na nudę, nieciekawe menu czy... brak kursów językowych. W wielu przypadkach domagają się też niemałych odszkodowań.
Blisko 160 krzewów konopi (z których niektóre sięgały nawet dwóch metrów wysokości), ponad 3 kilogramy suszu oraz profesjonalny sprzęt służący do uprawy znaleźli policjanci w jednym z gospodarstw na terenie gminy Nysa. W tej sprawie zatrzymano 27-latka, który decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego Opolu w sprawie zmian w radzie nadzorczej Energetyki Cieplnej Opolszczyzny dokonanych w lipcu 2015 roku przez ratusz. Przypomnijmy, że miasto usunęło z niej wtedy przedstawicieli pracowników. Sąd uznał, że zmiana ta była niezgodna z prawem.
Patryk Jaki przed tygodniem rzucał groźby pod adresem sędzi prowadzącej sprawę, jaką wytoczył mu poseł Robert Kropownicki z PO. Opinię o zachowaniu wiceministra sprawiedliwości wydała Krajowa Rada Sądownictwa. W dokumencie czytamy o próbie wywarcia przez Jakiego nacisku na sąd i zachowaniu niegodnym piastowanego stanowiska.
Prudniccy policjanci zatrzymali kierowcę dostawczego forda. 53-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Wiózł pracowników na budowę.
Do 5 lat więzienia grozi 20-letniemu mieszkańcowi Brzegu, który podejrzany jest o kradzież karty bankomatowej i wypłatę z konta 17 tysięcy złotych. 20-latek wcześniej widział, jak właściciel wprowadza PIN. Usłyszał już zarzut, do którego się przyznał.
Sąd Okręgowy w Opolu odrzucił w czwartek pozew zbiorowy, pod którym podpisało się 133 osób poszkodowanych podczas powodzi w 2010 roku w Kędzierzynie-Koźlu. Poszkodowani domagają się uznania winy przedstawicieli samorządu, których decyzje przyczyniły się do zatopienia całego osiedla domków jednorodzinnych oraz domostw w pobliskich wsiach. Sąd jednak nie przyznał im racji.
Opolanka uciekła z Francji z siedmioletnią córeczką od męża, który miał się nad nią znęcać. Gdy w polskim sądzie złożyła wniosek o przyznanie opieki nad dzieckiem, sąd uznał, że sprawą powinien zająć się francuski wymiar sprawiedliwości, a ten przyznał prawo do opieki ojcu.
Trzy najbliższe miesiące w areszcie spędzi 35-letni mieszkaniec powiatu nyskiego, podejrzany o związek z przestępczością narkotykową. W jego mieszkaniu kryminalni znaleźli m. in. amfetaminę i mefedron a także maczetę, pałkę teleskopową oraz atrapę broni palnej.
Kamil B. i Alan K. namówili znajomego, by zawiózł ich do Gogolina. Potem pierwszy z nich zagroził kierowcy łomem i powiedział, by oddał samochód. Mężczyźni jeździli potem bez celu, aż porzucili auto w Opolu. Teraz grozi im więzienie.
W przechodzącą przez przejście dla pieszych 13-letnią Wiktorię wjechał kierowca auta osobowego, który uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatka doznała wielu obrażeń, w tym przerwania tętnicy udowej. Gdyby nie błyskawiczna pomoc medyków, zmarłaby na miejscu wypadku. Teraz mężczyzna trafił w ręce policji, został aresztowany na 3 miesiące.
Nauczycielka ze szkoły podstawowej nr 1 w Nysie na zebraniu rodzicielskim zwróciła matce jednej z uczennic, że jej córka regularnie przeszkadza w prowadzeniu zajęć. Matka uczennicy stwierdziła jednak, że to nauczycielka jest temu winna i rozpoczął się trwający przez ponad cztery lata konflikt.
Na 3 miesiące trafił do aresztu mieszkaniec powiatu strzeleckiego, który zaatakował swojego kolegę nożem. Napastnik po dwóch dniach został zatrzymany przez policję.
Zarzuty kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia usłyszał 23-letni mieszkaniec Strzelec Opolskich. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku podczas włamania do samochodu. Chwilę wcześniej wybił szybę w innym pojeździe oraz sklepie.
43-letni Roman Porada został skazany w 1995 roku na 25 lat więzienia za zabójstwo staruszki. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat ponad 200 razy wychodził na przepustki z zakładu karnego w Opolu. Z jednej z nich nie wrócił.
Ok. 300 osadzonych będzie pracować w trzech nowych halach przy zakładach karnych w okręgu opolskiej Służby Więziennej. W całym kraju takich hal ma powstać 40, ale to nie jedyna forma zatrudnienia więźniów.
Adam R. pod koniec zeszłego roku spowodował wypadek, w którym zginęła młoda kobieta. W sądzie prosił o złagodzenie wyroku.
32-latek przez 2 lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w Holandii, a podejrzany jest między innymi o wielokrotne zgwałcenie. Wcześniej został już skazany za gwałt. Teraz mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu zeznawał kolejny świadek w sprawie napaści, do jakiej doszło w styczniu 2015 roku w barze z kebabem. Oskarżeni o pobicie na tle rasowym zostali wówczas trzej mieszkańcy Opola.
Piotr J., 53-letni właściciel sklepu komputerowego w Strzelcach Opolskich, bez wyraźnego powodu wszedł do mieszkania swojego kuzyna i z zimną krwią zadźgał go nożem. Następnie udał się na komendę policji, gdzie oświadczył, że zabił człowieka.
42-letni Marek W., mieszkaniec Głuchołaz, ukradł jednemu z kolegów buty warte 20 zł i zabrał 5 zł. Drugiego pobił tak dotkliwie, że mężczyzna zmarł jeszcze tego samego dnia. Napastnik został tymczasowo aresztowany.
W 2015 r. inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu przeprowadzili ponad trzy tysiące kontroli, które zaowocowały mandatami na łączną sumę ponad pół miliona złotych. 90 spraw skierowano do sądu. Ale też więcej pracowników postanowiło walczyć o poprawę swoich warunków pracy - skarg wpłynęło więcej, niż w latach ubiegłych.
Zabójstwo w Babim Lochu. Sąd Okręgowy w Opolu skazał na karę 15 lat pozbawienia wolności 38-letniego Adama J., który dwa lata temu pobił swoją kochankę do nieprzytomności, a następnie ciało wrzucił do wody, przez co kobieta się utopiła.
Haket Pocket - czyli 35-letni opolanin Mateusz C. - włamał się do systemu jednego z banków. Pieniądze z przelewów realizowanych przez klientów banku zamiast do miejsc przeznaczenia, trafiały na jego konto. Jego celem była kradzież 3,5 mln zł. Policja to udaremniła.
Sąd Rejonowy w Opolu zdecydował, że Piotr Z. ponownie ma trafić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Raz już tam przebywał, gdy po odbytej karze więzienia za pedofilię zaczął prześladować swoją ofiarę. Ostatnio znów zaczął szukać kontaktów nie tylko nią, ale również innymi dziećmi.
Jacek R. groził, że zarżnie nożem Ryszarda Zembaczyńskiego. Przed Sądem Rejonowym w Opolu ma proces o groźby karalne kierowane pod adresem byłego prezydenta Opola. - Obawiam się tych gróźb, tym bardziej, że przy moim stanie zdrowia nie mogę się już obronić - mówił Zembaczyński przed sądem.
Policjant został oskarżony o sfałszowanie mandatu. Parafował go za ukaranego, ponieważ przyjmujący mandat był tak pijany, że pisał niewyraźnie. Kiedy mężczyzna wytrzeźwiał, złożył doniesienie na policjanta, zarzucając podrobienie podpisu. Sprawa skończyła się sądzie.
30 tys. zł zadośćuczynienia dostanie klient sklepu, bo pośliznął się na rozlanej na podłodze śmietanie. Właściciel sklepu próbował się bronić, twierdząc, że nie ma dowodu wypadku, gdyż klient nie przedstawił... paragonu.
Prokuratura zarzuca zmowę przetargową dwóm dużym firmom zajmującym się usuwaniem i odholowywaniem pojazdów. Jeśli ich właściciele - Andrzej M. i Bernard Cz. - zostaną skazani prawomocnie, to nie będą mogli brać udziału w przetargach publicznych.
Krystyna Ciemniak, była szefowa Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Opolu stanęła przed sądem. Zarzut dotyczył drukarki, która zniknęła z Izby Pielęgniarskiej w Opolu, a znalazła się w firmie jej zięcia.
Kilkadziesiąt tysięcy złotych odszkodowania dostaną wnukowie kobiety, którą zabił pijany kierowca. Ubezpieczyciel odmówił im zapłaty, nie uznając ich za najbliższą rodzinę. Sąd się z tym nie zgodził i przyznał wnukom zmarłej kobiety po 30 tys.
Łamiącym głosem, z trudem powstrzymując łzy, Jan Tyrała opowiadał przed sądem, jak zaczął się koszmar jego i jego rodziny. Przez pomówienia świadka koronnego trafił na rok do aresztu. A potem były lata procesów: najpierw o uniewinnienie, a teraz o odszkodowanie.
?Podejdę go od tyłu i palnę w łeb. Po prostu podejdę go od tyłu i zastrzelę, ewentualnie zarżnę nożem? - miał powiedzieć Jacek R. o Ryszardzie Zembaczyńskim. Sprawa skończyła się w sądzie, bo to nie były pierwsze groźby kierowane przez R. pod adresem byłego prezydenta Opola.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.