Od jutra (21 października) III Liceum Ogólnokształcące w Opolu nie będzie prowadzić zajęć stacjonarnych. Ratusz informuje o kolejnych przypadkach koronawirusa w przedszkolu i szkołach.
Irena Koszyk jest najdłużej w historii opolskiego ratusza urzędującym naczelnikiem wydziału oświaty. Gdy 1 września w cieniu epidemii koronawirusa rozpocznie się rok szkolny, odejdzie ze stanowiska.
Do początku roku szkolnego został nieco ponad miesiąc, a ciągle nie wiadomo, w jakim reżimie sanitarnym powinno się odbywać nauczanie. Czy dzieci wrócą do szkół, czy dalej będą musiały się uczyć zdalnie?
Po zakończeniu roku szkolnego przyszedł czas na podsumowanie. Wydział oświaty opolskiego ratusza przygotował raport, z którego wynika, że obowiązku szkolnego w okresie pandemii nie zrealizowało 50 uczniów szkół podstawowych.
Do końca roku kalendarzowego miasto nie będzie finansować tzw. godzin miejskich przeznaczonych na dodatkowe zajęcia. Wydział oświaty właśnie wysłał w tej sprawie pismo do szkół.
Do opolskiego kuratorium oświaty zgłaszają się rodzice, którzy skarżą się na nieuczciwe praktyki przedsiębiorców. Po zamknięciu wszystkich szkół w Polsce pracodawcy zmuszają uczniów szkół branżowych do częstszego przychodzenia do pracy.
Start lekcji o 12.20. Koniec o 19.45 - tak wygląda plan lekcji jednej z klas technikum w Opolu. To efekt m.in. kumulacji roczników i braków kadrowych wśród nauczycieli. Z przeszło 1300 kandydatów przyjęto tu do pierwszej klasy 218 uczniów.
Ponad 16 tysięcy uczniów z podwójnego rocznika walczy o miejsca w opolskich szkołach. Urzędnicy deklarują, że znajdą się dla wszystkich. Nabór jest na półmetku, ale już widać, że nie każdy trafi do wymarzonej klasy.
Po raz pierwszy od rozpoczęcia strajku nauczycieli, nie spontanicznie, ale w sposób zorganizowany opolanie spotkali się, by wesprzeć w proteście pracowników szkół. Trudno powiedzieć, czy więcej było nauczycieli czy ich uczniów, ale pewne jest, że nauczyciele szybko nie odpuszczą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.