Obowiązek wymiany starych i nieefektywnych kotłów na węgiel i drewno zapisano w 14 wojewódzkich uchwałach antysmogowych. Sprawdziliśmy, ile czasu pozostało mieszkańcom poszczególnych regionów na pozbycie się z kotłowni palenisk niższej niż piątej klasy.
Problem dotyczy zwłaszcza tych gmin, które oferują opał po stawce równej lub bliskiej 2 tys. zł za tonę. Na rynku komercyjnym jego ceny są niższe nawet o kilkaset złotych.
Ratusz zamówił 7 tys. ton węgla, sprzedawanego po preferencyjnych cenach. Do tej pory mieszkańcy Opola odebrali niewiele ponad 1,3 tys. ton. I wszystko wskazuje na to, że węgiel zostanie w składach. Decyzja, co z nim zrobić, jeszcze nie zapadła.
Nieco ponad tysiąc ton sprowadzonego przez samorząd węgla kupili do tej pory mieszkańcy Opola. Ceny węgla na opolskich składach jednak wyraźnie spadły i są już niewiele wyższe od tych preferencyjnych.
Tona węgla jest średnio o tysiąc złotych tańsza w porównaniu z cenami sprzed kilku miesięcy. W składach węglowych o ofertę pyta coraz mniej klientów, swoje zrobił też sprowadzany przez samorządy węgiel w preferencyjnych cenach.
W tym roku mieszkańcy miasta, którzy postanowią zlikwidować piece węglowe, będą mogli liczyć na wyższe dotacje. To efekt znacznego wzrostu kosztów takich inwestycji.
- Zainteresowanie kupnem węgla w preferencyjnych cenach było ogromne, dopóki tego węgla nie było na rynku. Wcześniej otrzymywaliśmy od kilkunastu do kilkuset telefonów dziennie z zapytaniami, kiedy się pojawi. Teraz zainteresowanie jest kilka razy mniejsze - informuje Antoni Piechota, prezes firmy Imex-Piechota.
Od połowy listopada mieszkańcy mogą składać wnioski o tańszy węgiel. Firma Imex-Piechota, która będzie zajmować się jego dystrybucją, już go otrzymała, ale z powodu formalności nie może go jeszcze wydawać.
Różnica w ilości tego typu odpadów, które trafiają do zakładu komunalnego, może wynosić nawet 50 ton miesięcznie. Straż miejska przyznaje, że otrzymuje coraz więcej zgłoszeń dotyczących palenia w piecach śmieciami. Zapowiada jeszcze więcej kontroli.
Do tej pory w Opolu pozytywnie rozpatrzono blisko 3 tys. wniosków o wypłatę dodatku węglowego. Nie wszyscy mieszkańcy otrzymali jednak pieniądze, ponieważ nie przekazał ich urząd wojewódzki. Nie wiadomo też, kiedy to nastąpi.
Według szacunków ratusza, z zakupu węgla po preferencyjnych cenach może skorzystać nawet 4,5 tys. mieszkańców Opola. Do tej pory jednak złożono zaledwie 300 takich wniosków. Być może dlatego, że taniego węgla w Opolu wciąż nie ma. I nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy będzie.
Od 14 listopada mieszkańcy Opola będą mogli składać wnioski, dotyczące zakupu węgla po preferencyjnych cenach. Każde gospodarstwo domowe będzie mogło kupić 1,5 tony. Cena: 1998 zł, wraz z transportem na terenie Opola.
Z szacunków ratusza wynika, że z zakupu węgla po preferencyjnych cenach będzie chciało skorzystać około 4,5 tys. mieszkańców Opola. W dystrybucji mają pomóc składy węglowe działające na terenie miasta. Węgiel sprowadzi natomiast miejska spółka ECO.
Opolskie samorządy przygotowują się do sprzedaży węgla na preferencyjnych warunkach. Władze Kędzierzyna-Koźla szukają składów węglowych na terenie miasta zainteresowanych współpracą, w Nysie ruszyły zapisy, a w Głubczycach trwa zbiórka ankiet od mieszkańców.
Od kilku dni tani węgiel brunatny sprzedaje mieszkańcom spółka PGE. Opał nie nadaje się do spalania we wszystkich typach pieców węglowych, dlatego spółka podkreśla, że "nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody z tego tytułu".
Przedstawiciele dużych miast i małych miejscowości wspólnie przeszli dzisiaj od Sejmu pod Kancelarię Premiera. Protestowali przeciwko ogromnym podwyżkom cen energii i coraz wyższym kosztom życia. W proteście wziął udział także zarząd Opola.
Opole na dodatki węglowe otrzymało do tej pory od wojewody nieco ponad milion złotych. Pieniądze mogło więc otrzymać nieco ponad 300 osób, a 3,5 tys. czeka w kolejce. Do tej pory mniej zamożni mieszkańcy miasta mogli też liczyć na wsparcie zakupu węgla przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. W tym roku z powodu inflacji te możliwości są znacznie mniejsze.
Nawet 30 mln zł mogą kosztować wnioski o tzw. dodatek węglowy złożone przez mieszkańców Opola. Pierwsze wypłaty już powinny być realizowane, miasto wciąż nie otrzymało na ten cel rządowych pieniędzy. Prezydent Opola zaproponuje radnym, by przyśpieszyć wypłaty, a pieniądze będą pochodzić z budżetu miasta.
Od 2017 roku na Opolszczyźnie obowiązuje uchwała antysmogowa, która zakazuje ogrzewania mieszkań za pomocą paliwa niższej jakości. Ale coraz głośniej mówi się o tym, że w zimie będą obowiązywać nowe przepisy, znoszące normy jakości spalanego paliwa. I nie chodzi tylko o miał węglowy.
Już blisko trzy tysące wniosków o dodatek węglowy trafiło do Urzędu Miasta w Opolu. Może ich być jednak dwa razy więcej. Opolscy urzędnicy weryfikują dokumenty, by nie doszło do nadużyć.
Wysokie ceny węgla przy jego niewielkiej ilości na rynku próbują wykorzystać oszuści. W sieci podszywają się pod składy węgla, oferując opał po mocno zaniżonych cenach. Po wpłacie zaliczki lub pełnej kwoty za zamówienie kontakt ze sprzedającym się jednak urywa.
Opolskie. Mieszkańcy ogrzewający swoje domy węglem kamiennym mogą uzyskać 3 tys. zł dodatku węglowego. Wnioski można składać osobiście lub przez internet do 30 listopada.
Obecne zapasy węgla w spółce Energetyka Cieplna Opolszczyzny zapewniającej dostawy ciepła dla Opola wystarczą jej na funkcjonowanie do końca października. Spółka liczy na systematyczne dostawy węgla, choć sama przyznaje, że wszystko zależy od Polskiej Grupy Górniczej. Jest też przygotowany plan ograniczeń dostaw ciepła dla Opola.
Węgiel jest coraz droższy, ale na Opolszczyźnie i tak go prawie nie ma. - W ubiegłym roku w tym czasie mieliśmy na magazynie 25 tysięcy ton, w tej chwili mamy same resztki - mówi Antoni Piechota, właściciel firmy "Imex-Piechota"
Opolskie zoo rozstrzygnęło przetarg na dostawę gazu ziemnego, którego cena okazała się być trzy razy większa, niż przewidywano. Dotychczas wykorzystywane kotły na węgiel już zdemontowano.
Spółka Energetyka Cieplna Opolszczyzny jest kontrolowana przez Opole, które posiada większościowy pakiet udziałów. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski postanowił sprawdzić, czy spółka kupuje rosyjski węgiel. Ratusz wyjaśnia natomiast, że największa polska spółka węglowa nie jest w stanie zapewnić wszystkich dostaw węgla.
W ciągu roku produkcja CO2 w Elektrowni Opole wzrosła o milion ton. I nie może być żadnym pocieszeniem fakt, że w rankingu 10 największych trucicieli w Europie spadła z ósmego na ostatnie miejsce.
Koalicja Obywatelska złożyła projekt ustawy nowelizującej prawo energetyczne, który zakłada wyrównanie wielu taryf opłat za energię. - Tego dzisiaj nie ma, dlatego emeryci i renciści płacą tak kosmiczne ceny za prąd i gaz - mówi Tomasz Kostuś, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.