Jan Brykczyński
W 2009 roku, Jan Brykczyński trafił do oddalonej o kilka kilometrów od polskiej granicy wsi w Ukraiński Karpatach. - Wracał tam przez kolejne trzy lata. Powoli zdobywał zaufanie mieszkańców, odizolowanych od świata górami. Kroku po kroku pokazywali mu swoje życie, w którym zdarzenia w pierwszym rzędzie mają przyczyny magiczne, myśli mają moc sprawczą, biała magia zmaga się z czarną, a dobro ze złem - czytamy na stronie festiwalu.
- Dla nich najważniejsza jest tradycja, w której są mocno zakorzenieni i czerpią z niej siłę do życia w trudnych górskich warunkach. Ich codzienność, dla osoby z zewnątrz, jest tak samo realna, jak i nierzeczywista. Najbardziej przypomina archetypowe obrazy wsi jakie funkcjonują jeszcze ciągle w naszej kulturze. Ta bajkowość, oniryczność i surrealność przebija ze zdjęć Jana Brykczyńskiego - podkreślają organizatorzy.
Wystawę można podziwiać od 3 października w Muzeum Śląska Opolskiego.
Wszystkie komentarze