Podczas czwartkowej sesji wiceprezydent Marcin Rol zaprezentował raport na temat opolskiego sportu w 2016 roku. W wyliczeniu znalazł się klub żeńskiej siatkówki działający pod szyldem Politechniki Opolskiej. - Przecież w Opolu jest też druga drużyna żeńskiej siatkówki, w strukturze Uniwersytetu Opolskiego. Ma dobre wyniki, a pan słowem o nim nie wspomniał - mówił Zbigniew Kubalańca, przewodniczący opozycyjnego klubu PO.
Większe Opole oznacza, że 1 stycznia 2017 roku w granicach miasta znajdzie się kilkanaście miejscowości z gmin Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice i Prószków. Ratusz wielokrotnie przekonywał, że każde z przejmowanych sołectw będzie przekształcone w dzielnicę Opole. - Choć nic nie stoi na przeszkodzie, by się łączyły - mówi Marcin Ociepa, przewodniczący rady miasta. Są też znaki zapytania w kwestii działania powiększonej rady miasta.
Podczas czwartkowej sesji radni podjęli uchwałę krajobrazową, która ma uporządkować chaos reklamowy na terenie Opola. Nowe przepisy obejmować będą tylko dotychczasowy teren miasta. Na terenach, które mają być włączone w granice Opola z początkiem 2017 roku, przepisy w tym temacie mają być przygotowane do końca przyszłego roku. To nie jedyne kontrowersje wokół uchwały krajobrazowej.
Większe Opole. Trwają tarcia o sieć wodociągowo-kanalizacyjna na terenach w gminie Dobrzeń Wielki, które 1 stycznia 2017 roku mają się znaleźć w granicach Opola. - Otrzymaliśmy informację, że gminna spółka Prowod zamierza zakręcać mieszkańcom przyłączanych sołectw wodę w kranach. To próba szantażu kosztem ludzi - mówi Mirosław Pietrucha, wiceprezydent Opola. - Prawda jest taka, że ani ratusz, ani spółka WiK nie są zainteresowane jakąkolwiek współpracą z naszą spółką. To zamieszanie jest tego skutkiem - odpiera wójt Henryk Wróbel.
Podczas czwartkowej sesji radni będą głosować nad projektem uchwały w myśl którego w 2017 roku Opole wyemituje obligacje na łączną kwotę 14 mln zł. Z pieniędzy tych mają być spłacone starsze, bardziej kosztowne zobowiązania.
Tomasz Wróbel, radny z klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, a także znajomy wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, tuż przed świętami Bożego Narodzenia wygrał konkurs na stanowisko w podległym ratuszowi Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Ma odpowiadać za rozruch Okrąglaka. Opozycyjna Platforma widzi w tym konflikt interesów.
Mniejszość Niemiecka zaproponowała, aby miasto wydzieliło część swojego budżetu i przeznaczyło środki na cele mniejszościowe. Dla ratusza to świeża sprawa, z którą musi się dobrze zapoznać.
Ratusz zaprezentował pełną treść uchwały krajobrazowej, nad którą radni będą głosować na czwartkowej sesji. Jedną ze zmian jest wydłużenie czasu na dostosowanie się do nowych przepisów.
We wtorkowe popołudnie grupa osób, która ogłosiła strajk głodowy w obronie granic gminy, liczyła już 13 protestujących. - Mamy sygnały, że będą dołączać do nas kolejne osoby - mówią protestujący. Grupę wspierają także mieszkańcy przynosząc soki i wodę.
- Protest głodowy to odpowiedzialność polityków, którzy zamiast zadbać o swoich ludzi konsekwentnie walczą o własne interesy. Manipulują rzeczywistością i ryzykują zdrowiem swoich mieszkańców - tak opolski ratusz komentuje strajk głodowy, który rozpoczął się drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia w Dobrzeniu Wielkim. Jego uczestnicy protestują w ten sposób przeciwko zmianie granic Opola.
Początek 2017 roku oznacza zmiany w strefie płatnego parkowania w Opolu. Wyłączony będzie z niej pl. Kopernika, ale nadal trzeba będzie tam płacić za pozostawienie samochodu. Zmieni się też układ punktów, w których w centrum zaparkujemy bez konieczności płacenia.
Większe Opole. Jednym ze skutków zmiany granic miasta była konieczność zmiany nazw ulic, które powtarzały się w Opolu oraz w sąsiednich miejscowościach. Poczta Polska wyznaczyła też przyłączanym sołectwom nowe kody pocztowe. Ich mieszkańcy obawiają się, że wszyscy będą musieli wymienić dokumenty, nawet jeśli ulica, przy której mieszkają, zachowała swoją nazwę.
Małgorzata Wilkos, pracownica biura posła Patryka Jakiego, na zaproszeniu na miejskie uroczystości z okazji 35. rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego wykorzystała słynną fotografię "Czas Apokalipsy" bez wiedzy i zgody autora. Po tym, gdy wokół tej sprawy wybuchło zamieszanie na cały kraj, Wilkos obiecała przeprosić Chrisa Niedenthala. Nie zrobiła tego od dwóch tygodni.
Radni Platformy chcą, aby Andrzej Wajda został patronem jednej z ulic w Opolu. I to już w przyszłym roku. Przedstawiciele innych klubów w radzie miasta widzą w tym jedynie chęć zbijania politycznego kapitału.
Brama Jubileuszowa, bo tak nazywa się niecodzienna konstrukcja została ustawiona na płycie Rynku z okazji jubileuszu 800-lecia miasta.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski zaprosił na spotkanie lidera MN Rafała Bartka, by porozmawiać o obchodach 800-lecia Opola i kwestiach nurtujących mniejszość związanych z powiększeniem miasta - chodzi m.in. o dwujęzyczne tablice, które z przyłączanych miejscowości znikną po 1 stycznia 20107r.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki przyjechał do Opola, by poinformować, że w ramach programu "Mieszkanie plus" powstanie tutaj 400 mieszkań. Nie uciekł jednak od tematu większego Opola. Ponieważ spodziewano się manifestacji, do ratusza ściągnięto strażników miejskich i policjantów. Tylu mundurowych w urzędzie i w jego pobliżu dawno nie było.
Większe Opole. Władze gmin podkreślają, że po wejściu w życie rozporządzenia zmieniającego granice mienie znajdujące się na utraconych terytoriach pozostanie ich własnością. Podkreślają, że miasto nie prowadzi z nimi rozmów na temat przejęcia tego majątku wychodząc z założenia, że wszystko powinny oddać nieodpłatnie. Miasto nie wyklucza interwencji w stolicy.
Większe Opole było jednym z tematów posiedzenia sejmiku śląskiego. Tamtejsi radni przegłosowali wsparcie dla rezolucji sejmiku opolskiego, który przed miesiącem zaapelował do rządu PiS o weryfikację rozporządzenia zmieniającego granice administracyjne gmin, a konkretnie o pozostawienie Opola i czterech sąsiednich gmin w dotychczasowym kształcie.
Po zakończeniu przebudowy centrum przesiadkowego Opole Wschodnie, ruch na ul. Batalionów Chłopskich wzrośnie do ponad 41 tys. pojazdów na dobę. To znaczy, że będzie o jedną trzecią większy od najbardziej ruchliwego opolskiego odcinka autostrady A4. Paradoksalnie, pieniądze na inwestycję będą pochodzić z unijnego funduszu na ograniczenie emisji zanieczyszczeń.
Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup nowych, niskoemisyjnych autobusów, biletomatów, elektronicznych tablic informacji pasażerskiej i na remont zajezdni Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
Wioska Eskimosów była kolejną atrakcją bożonarodzeniowego jarmarku na rynku. Wioska cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem zwłaszcza tych młodszych mieszkańców miasta, którzy nie tylko uczestniczyli w grach i zabawach, ale też mieli okazję poznać zwyczaje żyjących na dalekiej północy ludzi.
Większe Opole oznacza, że gmina Dobrzeń Wielki straci jedną trzecią terytorium, w tym grunty, na których stoi rozbudowywana Elektrownia Opole. Zmiana granic sprawia, że gmina poszukuje oszczędności. Podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji wprowadzono kolejne cięcia w budżecie na 2017 rok.
W przyszłorocznym budżecie miasta zapisano blisko 900 mln złotych. Tak dużo w kasie miasta jeszcze nie było. W kwocie tej są 52 mln zł pochodzące z terenów gmin Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice i Prószków, które zostaną włączone do miasta 1 stycznia 2017 roku.
Większe Opole stało się przedmiotem apeli i uchwał samorządów z całej Polski. Związek Gmin Śląska Opolskiego zebrał blisko 250 pism od rad gmin z całego kraju, w których wyrażają one sprzeciw wobec zmiany granic miasta i solidaryzują się z okrajanymi gminami Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice i Prószków.
Większe Opole ma wejść w życie z początkiem 2017 roku. Mieszkańcy wsi Winów, obecnie w gminie Prószków, protestują przeciwko zapowiadanym podwyżkom za wodę i ścieki. Infrastruktura wodociągowo-kanalizacyjna z ich miejscowości trafiła bowiem do zasobów gminnej spółki komunalnej, a ta zaproponowała stawkę trzykrotnie wyższą od obecnej. - Apele powinny być zaadresowane do ratusza, nie do mnie - mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa.
Radni klubu Platformy w przeddzień sesji, na której przyjęty będzie budżet Opola na 2017 rok, przedstawili wiele projektów, które chcieli by zrealizować w przyszłym roku. - Część mamy już z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim dogadaną, do części będziemy go jeszcze przekonywać - zapowiada Zbigniew Kubalańca, szef klubu PO.
Spokojnie - tak w telegraficznym skrócie można określić przebieg miejskich uroczystości w Opolu upamiętniających 35. rocznicę wybuchu stanu wojennego. Uczestniczący w uroczystości urzędnicy i żołnierze zostali ogrodzeni taśmą poza którą "Niepoprawni Opolanie" rozdawali ulotki uderzające m.in. w Lecha Wałęsę i emerytowanego płk. Adama Mazgułę.
Słynne zdjęcie Chrisa Niedenthala zrobione pod kinem Moskwa w czasie stanu wojennego zostało wykorzystane na zaproszeniach na miejskie obchody 13 grudnia w Opolu. Bez zgody ani nawet wiedzy autora. Taką wizję artystyczną miała po prostu Małgorzata Wilkos, wiceprzewodnicząca rady miasta z ramienia klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego oraz pracownica biura posła Patryka Jakiego. Na dodatek to poseł miał być "patronem" tych miejskich obchodów. To rozwścieczyło już Niedenthala bez reszty. A tłumaczenia Wilkos jeszcze dolały oliwy do ognia.
Rada nadzorcza odwołała w poniedziałek Wiesława Chmielewicza z funkcji prezesa Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Z kolei ratusz informuje, że zakończył spór z drugim akcjonariuszem spółki, czyli E.ON Edis Energia.
Większe Opole, a konkretnie uchwała rady miasta z dnia 24 marca ws. powierzenia prezydentowi przygotowania wniosku o zmianę granic miasta, była przedmiotem rozprawy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Skargę na uchwałę wniosły wszystkie gminy dotknięte przesunięciem granic, a także powiat opolski. Sąd ją odrzucił uzasadniając, że sam dokument nie naruszał ich interesów. - Ale sąd nie stwierdził też legalności uchwały - zauważają pełnomocnicy gmin.
Większe Opole ma się stać faktem za blisko trzy tygodnie. Z tego względu przeciwnicy zmiany granic nie ustają w protestach. Zapowiedzieli właśnie kolejne trzy blokady dojazdu do Elektrowni Opole. W niedzielę organizują manifestację w centrum miasta.
Teren przy ul. Reymonta, gdzie mieściło się targowisko w przyszłym roku ratusz wystawi na sprzedaż. Jeśli znajdzie się chętny na jego kupno, powstaną tam mieszkania.
Mimo protestu właścicieli pozostałych lokali, w przedwojennej kamienicy przy ul. Krakowskiej otwarto klub nocny dla panów. W jego ofercie jest masaż, striptiz i pokazy prywatne. - Czy o takie ożywienie ulicy Krakowskiej chodziło? - pytają z ironią sąsiedzi lokalu.
Większe Opole wkrótce ma się stać faktem, dlatego przeciwnicy zmiany granic wzmacniają protesty. W poniedziałek zamierzają dwukrotnie blokować drogę wojewódzką nr 454, utrudniając dojazd do Elektrownio Opole. Podczas porannego protestu manifestanci spodziewają się Pawła Kukiza, lidera Kukiz'15. W środę natomiast protestujący wybierają się do biura poselskiego Patryka Jakiego, choć ten uzależnił spotkanie od przeprosin z ich strony. - Nie doczeka się - zapowiadają.
W grudniu poznany skład nowego zarządu Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Na mocy ustaleń pomiędzy dwoma głównymi akcjonariuszami - Opolem oraz niemiecką spółką E.ON Edis Energia - będzie on dwuosobowy, a nie trzyosobowy, jak do tej pory. Na konkurs wpłynęło kilkanaście zgłoszeń, ale kilku kandydatów zdążyło się już wycofać.
Młody mężczyzna na wózku przewrócił się w busie przewożącym osoby niepełnosprawne. Powodem było niewłaściwe zapięcie pasów bezpieczeństwa przez kierowcę. Niepełnosprawni, którzy na co dzień korzystają z tej usługi alarmują, że uchybień jest znacznie więcej. Ratusz, który finansuje usługę, zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.
Większe Opole. W Dobrzeniu Wielkim rozpoczęły się zwolnienia wynikające z mającego nastąpić z początkiem 2017 r. okrojenia gminy na rzecz miasta. - Wójt mógłby przyjąć oferowaną przez nas pomoc finansową, ale zamiast tego woli działać na szkodę swoich pracowników - przekonuje ratusz. - Cięcia byłyby konieczne nawet, gdybym tę pomoc przyjął. Poza tym pieniądze te byłyby tylko odroczeniem nieuniknionego - odpiera wójt Henryk Wróbel.
Patryk Jaki miał w czwartek porozmawiać w Sejmie z przeciwnikami większego Opola. Spotkanie miało się odbyć o godz. 13. Wiceminister sprawiedliwości ostatecznie jednak nie spotkał się z protestującymi. - Czujemy się zlekceważeni - komentują.
Większe Opole było przedmiotem czwartkowej dyskusji w Sejmie. Inicjatorem był klub PSL, który chciał wiedzieć m.in. dlaczego w granice Opola włączane są najbardziej atrakcyjne terytoria oraz jak premier Beata Szydło zamierza załagodzić napiętą sytuację w regionie. Wiceminister w resorcie MSWiA nie odniósł się do żadnej z tych kwestii, chwalił natomiast Opole za inicjatywę wsparcia okrajanych gmin. - Pan jest ministrem, czy adwokatem miasta - pytali posłowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.