Policjanci zatrzymali 37-latka, który był poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego wydanym przez Sąd Rejonowy w Krakowie. Mężczyzna wpadł po tym, gdy ponownie odwiedził sklep, w którym dzień wcześniej niszczył leżące na półkach czekolady.
Choć od momentu kontroli policyjnej Jana L. minęły 3 tygodnie, to policjanci wciąż czekają na wynik badania krwi pod kątem zawartości alkoholu.
Po kolizji i ucieczce z miejsca zdarzenia, 20-latek postanowił zgłosić się na komendę. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, ale zwrócili także uwagę na stan trzeźwości kobiety, która go przywiozła. 21-latka miała niemal promil alkoholu w organizmie. W samochodzie był również właściciel auta, któremu grozi grzywna za udostępnienie go pijanemu kierowcy.
Kobieta, której ciało w piątek znaleziono na Malinie popełniła samobójstwo. Wykluczono działanie osób trzecich, a policja czeka na informacje z sekcji zwłok.
Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu zakończył właśnie kontrolę na terenie jednego z zakładów w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, gdzie w trakcie prac budowlanych doszło do śmiertelnego wypadku. Stwierdzono wiele nieprawidłowości, a kierownik budowy, którego nie było na miejscu w chwili tragedii, został ukarany mandatem.
Takiego odkrycia dokonali w piątkowe południe policjanci z Opola. Kobieta miała 26-lat i była mieszkanką miasta.
Do bardzo nietypowego zdarzenia doszło w czwartek przed północą na opolskim Zaodrzu. Zderzyły się tam bowiem dwa oznakowane radiowozy, które brały udział w pościgu.
120 sztuk kwiatostanu konopi indyjskich zabezpieczyli policjanci w jednym z mieszkań na terenie powiatu strzeleckiego. Teraz zatrzymanemu w związku ze sprawą mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
W środę około godz. 9.15 na ul. Stawowej we Wrzoskach doszło do pożaru koparki. Właściciel próbował sam ugasić ogień, ale musiał wezwać na pomoc strażaków.
W naszym regionie doszło do trzech poważnych wypadków drogowych. Zginęły w nich trzy osoby, a trzy kolejne zostały ranne. W dwóch przypadkach ofiary były pod wpływem alkoholu.
Rodzice dwuletniego Szymona ponad godzinę czekali na izbie przyjęć Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu, aż chłopcem zajmie się lekarz. Pomoc nadeszła dopiero wtedy, gdy dziecko straciło przytomność. Jednak wówczas na ratunek było już za późno.
Kierowca dźwigu nie dość, że wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu to jeszcze spowodował stłuczkę. Wreszcie uciekł z miejsca zdarzenia.
Kierowcy ciężarówek zauważyli niepewnie jadącego kierowcę samochodu osobowego. Ten co chwilę zjeżdżał ze swojego pasa, a następnie niepewnie na niego wracał. Kierowcy tirów skrzyknęli się przez CB radio i zatrzymali osobówkę jednocześnie wzywając policję. Okazało się, że jadący z Chorzowa do Nysy kierowca osobówki miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.
Do potrącenia dziecka doszło na ul. Domańskiego w Opolu. Starsza kobieta została potrącona w Komprachcicach.
- Często słyszę od rodziców, że nie mogą poświęcić zbyt dużo czasu dziecku, bo przecież bardzo ciężko pracują. Tyle tylko, że jak coś się dziecku stanie, to zaraz są pretensje, gdzie była policja, dlaczego nauczyciele nie zareagowali. Takie tłumaczenie jest po prostu przejawem nieodpowiedzialności - mówi wyróżniony przez Ministra Spraw Wewnętrznych asp. sztab. Maciej Kędra.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 12.20 na ul. Oleskiej, na wysokości ul. Stokrotek. Poszkodowany motocyklista został zabrany do szpitala.
Ubrania, obuwie i bieliznę kradła para 30-latków z woj. śląskiego. Policja zatrzymała ich kiedy do samochodu znosili kolejne torby z rzeczami wyniesionymi ze sklepów..
Mniej wypadków, mniej pijanych kierowców i żadnej ofiary śmiertelnej - to podsumowanie akcji ?Znicz? 2015 na opolskich drogach. - Jest zdecydowanie lepiej, niż w ubiegłym roku - mówi asp. Karol Brandys z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Mieszkańcy Groszowic od lat zabiegali o to, by na terenie ich dzielnicy został stworzony posterunek policji. Ratusz ostatecznie zdecydował, że wystarczy pokój w gmachu rozbudowywanej właśnie noclegowni dla bezdomnych. Według policjantów pomieszczenie jest zbyt małe
Do wypadku doszło przed południem na trasie między Gogolinem a Kamieniem Śląskim.
Opolscy policjanci zatrzymali 31-latka podejrzanego o oszustwo. Podając się za policjanta, wyłudził od mieszkanki Opola 40 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty oszustwa i posługiwania się podrobionym dokumentem. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny tymczasowy areszt. Za oszustwo grozi kara do 8 lat więzienia.
Do dwóch poważnie wyglądających wypadków doszło na przestrzeni kwadransa. Jeden miał miejsce na granicy Opola, drugi na autostradzie A4. W zdarzeniach brało udział łącznie siedem samochodów.
Siedem osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe, wymuszenie rozbójnicze oraz podpalenie zatrzymała policja na terenie powiatu kluczborskiego. Kryminalni pracujący nad sprawą zabezpieczyli ponad pół kilograma narkotyków, broń palną, amunicję oraz maczetę.
W trzech sytuacjach dotyczy to promowania kandydatów, a w trzech zrywania plakatów
To efekt kontroli policjantów z wydziału dw. z korupcją oraz wydziału prewencji komendy wojewódzkiej policji wobec jednej z jednostek straży miejskiej na terenie województwa opolskiego. Zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał były już komendant straży miejskiej. Teraz za taki czyn grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ustalają okoliczności wypadku, do jakiego doszło ok. godz. 14.30 na drodze krajowej nr 45 w Większycach (powiat kędzierzyńsko-kozielski).
Mężczyzna praktycznie codziennie był pijany. Straszył spaleniem domu, niszczył domowe sprzęty, bił członków rodziny, groził, że ich zabije. Prokurator podjął decyzję, że nie może się zbliżać do rodziny na odległość mniejszą niż 200 metrów. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, który jeździł samochodem ulicami Nysy. 25-latek wpadł w ręce policji dzięki informacji od zaniepokojonego przechodnia.
Policjanci z Opola i Nysy zatrzymali trzy osoby podejrzane o włamania do mieszkań na terenie całego kraju. Mężczyźni w wieku od 52 do 58 lat wpadli w trakcie próby kolejnego włamania. Jednemu z nich grozi nawet 15 lat więzienia.
We wtorek około godz. 15 przechodzący przez jezdnię po pasach 65-letni mężczyzna został potrącony przez samochód marki Mazda prowadzony przez 30-latka.
Krapkowiccy funkcjonariusze w ostatniej chwili uratowali 24-letniego mężczyznę, który chciał popełnić samobójstwo. Co ciekawe, informację o desperacie oficer dyżurny z Krapkowic otrzymał z Łodzi.
We wtorek rano opolscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zwłokach mężczyzny w jednym z mieszkań przy ul. Bielskiej. Po przybyciu na miejsce stwierdzono zgon 55-latka. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
W poniedziałkowy wieczór na Drodze Krajowej nr 94 doszło do nietypowego wypadku. Jeleń wbiegł na jezdnię, tuż przed nadjeżdżający samochód.
Wyjątkowo głupi pomysł postanowił zrealizować mieszkaniec Prudnika przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu. Nie dość, że miał wówczas w organizmie ponad dwa promile alkoholu, to jeszcze okazało się, że nie ma prawa jazdy. Okoliczności jego zatrzymania są nietypowe.
W sobotę doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia na ul. Niemodlińskiej, na wysokości pętli na os. Dambonia. W wyniku zderzenia seata leona z motorowerem poszkodowany został kierowca jednośladu.
Na placu za Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu trwa podsumowanie efektów dwóch projektów unijnych, w których wzięli udział m.in. strażacy z Opolszczyzny. Przy tej okazji odbywają się niecodzienne pokazy, a opolanie mogą zobaczyć m.in. nowoczesny sprzęt strażacki.
Dziewczynka przebywa w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Ma liczne zasinienia i zadrapania na pośladkach, plecach i głowie. 24-letnia matka dziecka została zatrzymana i przesłuchana przez policję. Ma zakaz zbliżania się do córki.
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 7.30 na DK41 pomiędzy Wierzbięcicami a Piorunkowicami w powiecie nyskim.
Kryminalni z Opola zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w grupie przestępczej zajmującej się oszustwami metodą "na wnuczka". Policjanci zabezpieczyli pieniądze i wyroby jubilerskie warte blisko 200 tysięcy złotych. Tymczasowo aresztowano ich na trzy miesiące.
Młoda kobieta zadzwoniła na policję i powiedziała, że chce skoczyć z mostu. Policjant, który odebrał telefon, starał się zlokalizować miejsce w którym desperatka się znajduje, w międzyczasie wezwał na pomoc służby ratownicze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.