fot. czytelnik
Dla mistrza parkowania liczy się jedno - zostawić samochód w takim miejscu, by miał jak najbliżej do celu. To, czy wybrane przez niego miejsce jest wskazane do parkowania, jest dla mistrza drugorzędne. Przykładem to, co dzieje się przed siedzibą PZU w rejonie ulic Ozimskiej i Sempołowskiej
Wszystkie komentarze