Jacek Kurski nie ma szczęścia do Opola.
Prezes TVP przed rokiem został boleśnie wygwizdany przez publiczność w amfteatrze, w tym roku publiczność z amfiteatru wyszła i to na dodatek z koncertu, który Jacek Kurski kreował na wydarzenie. Do historii przejdzie także jako ten, który festiwal w Opolu chciał przenieść do Kielc.
A kiedy już festiwal się skończył, okazało się, że Kurski w drodze z Opola uczestniczył w wypadku samochodowym. Jego okoliczności nie są do końca jasne, będzie je rozpatrywał sąd, gdyż kierowca prezesa TVP odmówił przyjęcia mandatu. Niektóre portale podały przy tej okazji informację, że Kurski po wypadku wybiegł z samochodu i schronił się w lesie. TVP natychmiast to zdementowała oświadczając, że prezes udał się na pobocze, gdzie spokojnie czekał. Pierwsza informacja zaczęła już jednak żyć własnym życiem.
Jacek Kurski był w tym roku bohaterem wielu memów związanych z festiwalem w Opolu...
Wszystkie komentarze