W tym roku na zlecenie miasta podwórka pomiędzy ulicą Krakowską a Młynówką mają zmienić swoje oblicze za sprawą rewitalizacji miejskiego deptaku. Wystarczy się tam przejść by zobaczyć, że zmiana jest konieczna. Podwórka te służą bowiem za bezpłatny parking dla osób, które przyjeżdżają do centrum do pracy. Mowa tu m.in. o urzędnikach ratusza, na co skarżą się mieszkańcy okolicznych budynków. Auta rozjeżdżają trawniki i zastawiają każdą wolną przestrzeń. Do tego na podwórkach śmietniki są porozstawiane bez ładu i składu. Za sprawą rewitalizacji ma się tam pojawić więcej zieleni, wyburzonych m.in. będzie sześć garaży, a podwórka zyskają nowe oblicze. Całość ma być gotowa do końca tego roku.
Wszystkie komentarze
Mieszkańcom z wielką łaską i wbrew woli prezydenta pozwolono wykupić abonament za 20 PLn także na przyległe ulice, za to wewnątrz miejskich, otwartych (!) podwórek nie ma strefy, wiąc każdy przyjezdny może sobie parkować ile chce i jak chce, i wcale nie musi być to samochód elektryczny.
Słowem, strefa jest dla mieszkańców a nie dla urzędników. Dla mieszkańców jest syf popołudniu i wrzaski podpitej gawiedzi w nocy.
Miasto ma takich kwiatków więcej. Zobacz sobie placyk przylegający do ul. Konsularnej (pomiędzy numerami 6 i 8 - na zdjęciach widać tam wiele zaparkowanych samochodów). To jest miejski teren będący dzikim parkingiem. Ten stan trwa już prawie 40 lat. Błoto, dziury, ogólny syf. Nikt z tym nic nie robi. Wiem, że trudno, legalnego parkingu raczej nie da się tam utworzyć (odległości), wybudować coś też nie. I tak sobie to istnieje.
Ostatnio wycinali drzewa (chore, zagrażające). Ustaliłem odpowiedzialnego - MZLK. Pytam co z karpiną (wysoka na 60-70 cm i co najmniej 1,5 metra średnicy). Ano nie będą usuwać bo "to tereny mieszkaniowe i szkoda środków". Łapki opadowywują aż do samego gruntu, a nawet niżej...