Odbudowa po klęsce żywiołowej była jednym z największych testów dla kreatywności urzędników, sprawności procedur, ale też dla ludzkiej empatii i dobrego sąsiedztwa. Tuż po katastrofie najbardziej poszkodowanym pomagali ich sąsiedzi choć i oni ucierpieli. Dzień i noc na miejscu pracowali strażacy, do łatania dachów tych domów, które jeszcze stały mieszkańcy używali m.in. materiałów do bilbordów reklamowych, które dostarczyła jedna z firm. Były mocne- nadawały się
Wszystkie komentarze