Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
1 z 6
Mandat, blokada na koła i zdziwienie
Ulica Żwirki i Wigury i zakaz postoju na chodniku. Kilka metrów dalej na takim samym chodniku parkować już można. Dodamy, że Straż Miejska nie wykazuje wielkiej tolerancji i od razu zakłada blokady na koła. A ponadto, jeśli parkuje się w miejscu niedozwolonym, to i tak trzeba się liczyć tam...z mandatem za brak opłaty parkingowej.
Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
2 z 6
Na granicy błędu
Ulica Oleska, tuż przed wejściem do Szarej Willi. Jak myślicie, czy ten kierowca zostawił przepisowe 1,5 metra wolnego chodnika? Tak czy inaczej, szerszym samochodem nie radzimy tam parkować, bo to zwyczajnie wkurza przechodniów. Ale na pewno nie tak bardzo jak tych, którzy chodzą sobie po ul. Spychalskiego, bo oni muszą...
Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
3 z 6
...wskakiwać w błoto albo krzaki
Taaaak, tu parkowanie jest dozwolone. Ale jeśli postawi się samochód na chodniku, nie przejedzie już tam niepełnosprawny, rodzic z wózkiem, a nawet zwykły przechodzień będzie miał problemy. Natomiast, jeśli postawi się samochód trochę na chodniku a trochę na ulicy, to utrudni się przejazd tą ulicą innym samochodom.
Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 6
Parkingu nie ma, ale co tam
A tu już ul. Skautów Opolskich. Na tym chodniku parkować nie wolno, ale konia z rzędem temu, kto po południu znajdzie tam wolne miejsce ?parkingowe?. Oczywiście o swobodnym przejściu mieszkańców nie ma mowy.
Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
5 z 6
Po prostu bałagan
Ulica Kościuszki, czyli nasz ulubiony bałagan parkingowy. Po całych latach parkowania w jodełkę, miasto postanowiło życie przechodniom ulepszyć. I teraz kierowcy mają parkować równolegle do ulicy. Oczywiście jedni parkują tak jak przyzwyczaili się do tego latami, inni po nowemu. A chodnikiem i tak niewiele osób chodzi, bo wyżej jest drugi chodnik, a po drugiej stronie ulicy kolejny.
6 z 6
I co tu zrobić?
Ul. Pułaskiego jest jednokierunkowa. Po jej prawej stronie (patrząc od ul. Batalionów Chłopskich) jest znak informujący o możliwości parkowania, a tabliczka pod nim nakazuje, by auto było zaparkowane przy krawędzi chodnika wszystkimi kołami na jezdni. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby nie to, że po drugiej stronie jezdni kierowcy też pozostawiają auta. Jeśli po prawej stronie samochód zaparkuje się zgodnie z obowiązującym znakiem, nie ma szans, by większy pojazd tamtędy przejechał. Problem ma nawet średniej wielkości auto, które wtedy wymija to prawidłowo zaparkowane na styk.
Wszystkie komentarze