Libor Kappel to czeski fotografik, którego do wystawy na Pierwszym Piętrze zaprosił opolski oddział Związku Polskich Artystów Plastyków. Jego szef, Tadeusz Waloszczyk, przyznaje, że zdjęcia Czecha to coś, czego u niego w galerii jeszcze nie było. Dlaczego? ? Nie wiem, z czym dokładnie przyjedzie do nas autor, ale wystarczy wejść na jego stronę, żeby się przekonać, że niektóre jego zdjęcia sprawiają, że włosy stają dęba ? mówi rozbrajająco Waloszczyk. Bo Kappel przyjedzie do Opola ze swoimi aktami. Waloszczyk podkreśla, że akt w Czechach wzbudza o wiele mniej emocji niż w Polsce. ? Oni mają inne podejście do ciała, granice moralności biegną zupełnie inaczej i to widać również w sztuce. Innymi słowy: są bardziej wyluzowani ? śmieje się.
Wernisaż wystawy odbędzie się w piątek o godz. 18. Prace Libora Kappela będzie można oglądać do 8 marca. Wstęp wolny
Kumka Olik to zespół, który może nie króluje na listach przebojów, ale na pewno wypracował sobie status młodych i zdolnych.
Na swojej nowej płycie, którą panowie w Opolu zamierzają promować, zespół z powodzeniem łączy tradycje starych dobrych hitów sprzed lat z pulsem nowoczesności. W Narodowym Centrum Polskiej Piosenki wystąpi razem z L.Stadt, łódzką formacją, która za cel obrała sobie eksperymenty w rockowymi, garażowymi brzmieniami.
Kumka Olik, L.Stadt, NCPP, sobota, godz.20, bilety 15 i 25 zł
Wszystko zaczęło się zimą 2007 roku, kiedy na wspólne granie spotkali się muzycy urodzeni w latach 70. i 80. Bez żadnego scenariusza, bez planu, po prostu czysta improwizacja i intuicyjne tworzenie. Tak powstała płyta, a właściwie zapis muzyczny ?Grzybobrania?. Inicjatorem spotkania był Wojtek Mazolewski, basista i kontrabasista, który zajął się potem także produkcją. Zasadę miał tylko jedną: zachować pierwotną atmosferę tegoż spotkania. Udało się. Dalej powstało ?Smells like Tape Spirit?, a sukces płyty doprowadził do powstania kolejnej. Tym razem sesja zajęła trzy godziny, w trakcie których zostało zarejestrowanych 11 utworów. Wszystkie muzycy nagrali za jednym podejściem.
Ten niecodzienny projekt będzie można zobaczyć już w niedzielę. Wojtek Mazolewski Quintet wystąpi o godz. 20, bilety 20 i 30 zł.
W ramach ?Kina w Teatrze? będzie można zobaczyć w poniedziałek film ?Amador? ? reż. Fernando León de Aranoa. Marcela mieszka na obrzeżach Madrytu ze swoim chłopakiem Nelsonem. Sfrustrowana niewygórowanymi ambicjami Nelsona postanawia go zostawić. Wtedy odkrywa, że jest w ciąży. Rozpoczyna pracę jako opiekunka starego i przykutego do łóżka Amadora. Na początku ich relacja jest szorstka i sucha, ale zacieśnia się, kiedy poznają swoje głęboko skrywane tajemnice. Początek projekcji o godz. 19, bilety po 10 zł do kupienia w teatrze.
Andrzej Sznejweis to nazwisko w Opolu dobrze znane, a w galerii Bolesława Polnara niepojawiające się po raz pierwszy. Tym razem artysta chce łączyć obraz ze słowem, a z nich stworzyć osobną, trzecią wartość. Ponieważ trzeba też przyznać, że zarówno w jednej, jak i w drugiej dziedzinie Sznejweis czuje się swobodnie, toteż wystawa w BP Atelier powininna się znaleźć w kalendarzu każdego, kto jest ciekaw, co w kulturze piszczy.
Uzasadniając swoje najnowsze poszukiwania, Sznejweis pisze tak: ?Słowa są wykorzystywane głównie do zakłamywania rzeczywistości ? jak powiedziała pewna reżyserka. A ja dodałbym, że jeżeli słowa wykorzystywane są głównie do zakłamywania rzeczywistości, to obrazy im w tym dziele sekundują. Kłamstwo to coś nieładnego. Obrazy i słowa jednak powstają, a to znaczy, że ciągle istnieje zapotrzebowanie na ten zdeformowany wizerunek naszego świata i życia? ? pisze przewrotnie w zaproszeniu na wystawę.
Sznejweis jest absolwentem poznańskiej ASP. Swoje prace pokazywał już m.in. w Niemczech, Francji czy we Włoszech. Para się grafiką warsztatową i ilustracją.
W środę w Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej będzie można zobaczyć ? Zawieście czerwone latarnie?. Prelekcję na temat filmu wygłosi dr Kamil Minkner.
Film wyreżyserował Zhang Yimou. Dramat rozgrywa się w latach 20. Młodziutka Songlian zostaje oddana za żonę (czwartą) bogatemu kupcowi. Dziewczyna nie potrafi żyć wśród intryg skazanych na siebie, zazdrosnych i odciętych od świata kobiet.
Początek o godz. 17, wstęp wolny.
Na spotkanie z dr hab. Barbarą Krystyną Kubis zaprasza Miejska Biblioteka Publiczna. Pretekstem jest książka autorki pt. 'Losy Polaków wysiedlonych z Kresów Wschodnich II RP, przyjazd na ziemie zachodnie (1944-1945) w zapisach wspomnieniowych 40 lat później'. Spotkanie w czwartek o godz. 17, wstęp wolny.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze