Jerzy Żyżyński, PiS
Prof. Ekonomii, wykładowca z Warszawy, nasz jedyny ?spadochroniarz? jak na razie jest rekordzistą w zabieraniu głosu na sali plenarnej ? ma na koncie już 14 wystąpień.
Przy budżecie mówił: ?Jeśli chodzi o emerytów, to jest coś takiego, jak etat. Jeżeli ktoś nie odchodzi na emeryturę, to po prostu nie zwalnia się etat. Oczywiście nie ma bezpośredniego przełożenia, bo ja rozmawiałem z pracodawcami. W niektórych zawodach może być takie przełożenie. Starszy kierowca odchodzi na emeryturę i można zatrudnić nowego kierowcę. W innych zawodach zwalnia się etat, są awanse, są jakieś przesunięcia i po prostu można młodego człowieka zatrudnić. Oczywiście nic nie działa bezpośrednio. (Dzwonek) To jest skomplikowane zjawisko i bardzo dobrze o tym wiemy, ale w tych warunkach, w moim przekonaniu, przedłużanie wieku emerytalnego szkodzi, niestety, wzrostowi gospodarczemu i tworzeniu miejsc pracy dla młodych?.
Generalnie są to wypowiedzi obszerne, dotyczące gospodarki, zdarzają się jednak i inne: ?Unii było wiele i dużo było takich, które się rozpadły z westchnieniem ulgi narodów, które odczuwały swą słabszą pozycję we wspólnocie. Mamy wiele przykładów. Może to i nie na miejscu, ale faktem jest, że jeśli chodzi o Związek Sowiecki, też była swoista unia, jaką był tzw. obóz państw socjalistycznych - co prawda na szczęście nie była to unia walutowa. Ale była unia narodów Jugosławii, była federacja Czechów i Słowaków - przywoływane już przykłady - była unia Austro-Węgier...?.
Zasiada w komisji edukacji i finansów.
Opuścił 10 głosowań, nie pisał jeszcze żadnych interpelacji i zapytań.
Należy do czterech zespołów parlamentarnych: prócz tego przywracającego połączenia Jeleniej Góry z Warszawą (przez Opole) jest też w zespole ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 10 kwietnia 2010 r., oraz w zespole narciarstwa i turystyki oraz na rzecz ochrony życia i rodziny.
Wszystkie komentarze