Pięć par schodów, dwie obrotowe sceny oraz mnóstwo reflektorów i świateł - tak w chwili obecnej prezentuje się scenografia tegorocznego festiwalu. Technicy pracują, by całość była gotowa do poniedziałku, kiedy to rozpoczną się próby do festiwalowych koncertów.
REKLAMA
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
1 z 8
Widać już zarys sceny
Tak wygląda ogólny rzut na scenę opolskiego amfiteatru. Podobnie jak w roku ubiegłym, po bokach sceny stoją półkoliste konstrukcje, wewnątrz których będą umieszczone podesty. Na nich występujący muzycy będą instalować swój sprzęt. Naprzemiennie, by nie zmniejszać płynności i tempa widowiska.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
2 z 8
Wtyczka do wtyczki
Każde takie półkole zdobi około pół tysiąca kwadratowych światełek. Muszą być podpięte do siebie nawzajem. To robota żmudna i trzeba uważać, by żadnej lampki nie pominąć.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
3 z 8
Schody pełne światła
Jeszcze bardziej świetliste będą schody prowadzące na scenę. Każda z pięciu par stopni to tysiące diod. Ich na szczęście nie trzeba już podpinać do siebie osobnymi kablami.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
4 z 8
Zatrzęsienie skrzynek
Na scenie jest mnóstwo skrzynek i pojemników ze sprzętem. Jak widać, do najlżejszych to one nie należą.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
5 z 8
Reflektory wagi ciężkiej
Swoje ważą także reflektory, które będą oblewać światłem scenę. Na górę trzeba je wyciągać na łańcuchach.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
6 z 8
Robota na wysokości
Tam, stojąc na rusztowaniu kilkanaście metrów nad sceną, do stelaży ciągnących się pod dachem amfiteatru, instalują je technicy Telewizji Polskiej.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
7 z 8
Kilometry kabli
Wszystko to łączą kilometry kabli i przewodów. Ułożenie ich w taki sposób, by się nie poplątały i by wszystko było powpinane tam, gdzie powinno, jest sztuką samą w sobie.
Fot. Rafał Mielnik / Agencja Wyborcza.pl
8 z 8
Zobacz WIDEO
Na scenie oraz wokół niej wciąż nie ma nagłośnienia, na pewno też sama scenografia nie jest jeszcze kompletna. TVP zapewnia jednak, że będzie zajmować mniej miejsca, niż rok temu. We wtorek dyrekcja Narodowego Centrum Polskiej Piosenki chodziła między krzesełkami w dolnych sektorach i sprawdzała, czy widzowie na nich siedzący, będą widzieli co się dzieje na scenie. To zaś oznacza, że wkrótce do sprzedaży mogą trafić kolejne bilety. Kiedy i za ile? Tego jeszcze nie wiadomo.
Wszystkie komentarze