Z oczywistych względów. Woda powinna być czysta i świeża (jeżeli w misce, to wymieniana co kilka godzin) i najlepiej chłodna. Sami przecież nie chcielibyśmy pić ciepłej wody z taki upał.
- Nawet pozostawienie uchylonej szyby nie gwarantuje bezpieczeństwa dla psa, bo wentylacja w takim samochodzie jest żadna. Poza tym często zostawiamy samochód na nieosłoniętych parkingach przez co temperatura wewnątrz jest nie do zniesienia. Jadąc więc na dwugodzinne zakupy nie zabierajmy ze sobą psa, bo może to się dla niego tragicznie skończyć - apeluje dr Marek Tymowicz
Pozostawianie psa przed sklepem na nieosłoniętym przed słońcem skwerku czy trzymanie go w kojcu, w którym nie ma on możliwości schowania się w cieniu jest dla zwierzęcia mordęgą. Tak jak trzymanie go na krótkim łańcuchu w drewnianej budzie bez izolacji. Jeżeli już s psem na spacer, to np. do lasu.
- Co prawda jasny kolor sierści lepiej odbija promienie słoneczne, jednak psy o takim umaszczeniu gorzej znoszą upały niż ciemne czworonogi. To dlatego, że ich skóra, pozbawiona pigmentów, szybciej się przegrzewa - wyjaśnia dr Tymowicz.
Zwierzęta nie mają cudownych mocy pozwalających im schronić się przed upałem. W skwarze grozi im przegrzanie, udar, a nawet oparzenie słoneczne. Zachowajmy więc w letnie dni odrobinę rozsądku i na przykład nie bierzmy psa na wyczerpujący spacer (np. zmuszając go do biegu przy rowerze) podczas upału.
Jeśli nasz zwierzak źle znosi upały warto np. położyć mu na głowie zimny kompres. Za to kiepskim pomysłem jest polewanie zwierzęcia lodowatą wodą, bo może doznać szoku termicznego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
