Swój timelapse Sławomir Szczepański zamieścił w serwisie YouTube zaledwie kilka dni temu. Na wideo możemy zobaczyć m.in. fontannę na Stawie Zamkowym, Opolską Wenecję, Most Piastowski, rondo na Pl. Wolności, czy plac przed dworcem kolejowym.
Fotoreporter Michał Grocholski tłumaczy, że do zrobienia timelapse nie potrzeba super sprzętu. - Potrzebny za to na pewno jest statyw, by unieruchomić aparat i skierować go na pożądany obiekt, fragment ulicy lub przyrody. - Jeśli dysponujemy starszym aparatem, lub tańszym sprzętem, którego nie można podłączyć do komputera, to zdjęcia będziemy musieli wykonywać ręcznie, naciskając spust migawki. Nowsze aparaty, które mają opcję połączenia z komputerem będą wykonywały zdjęcia w żądanym odstępie czasu za pomocą programu komputerowego - wyjaśńia Michał Grocholski.
Wykonane zdjęcia można połączyć w filmik za pomocą najprostszych programów do obróbki i edycji filmów.
''Rataaj'' zdjęcia robił z tzw. górki śmierci na osiedlu AK. Wyszło fajne widowisko, w którym nieciekawe na co dzień szare blokowisko robi wrażenie ciepłego i przytulnego.
''The Glonek'' zdjęcia robił z bloków na bliskim Zaodrzu, skąd miał perspektywę na katedrę i Most Piastowski.
Zdaniem Patryka Kizny z lookycreative.com tego typu proste niezbyt długie timelapsy można robić komórką lub iPhonem. - Potrzebny jest po prostu telefon komórkowy z możliwością robienia zdjęć. Idealny jest oczywiście wyposażony w aplikację Timelapse. Wtedy wystarczy postawić urządzenie w stabilny sposób, na przykład przyklejając plasteliną, bądź łapiąc ściskiem i odpalić aplikację. Oczywiście jakość obrazu będzie słaba, rozpiętość tonalna żadna i obraz będzie migotał, ale pozwoli nam to postawić pierwsze kroki.
Na filmiku zamieszczonym przez INVSBL. Studio możemy zobaczyć m.in. most prowadzący na Wyspę Bolko, Most Piastowski, Katedrę, czy rondo Konstytucji 3 Maja.
Marcin Szymanek, który jest autorem powyższego timelapse, wyznał nam, że ten jest stosunkowo krótki i że wykonał go w ramach testu przymierzając się do zrobienia pełnego filmu z ciekawych miejsc w Opolu. - Tutaj wykonałem około 700 zdjęć z częstotliwością 1 zdjęcia na sekundę. Całość ze zmontowaniem zajęło mi około kilka godzin. Zdecydowałem się akurat na kanał ulgi z racji atrakcyjności. Nie każde miasto może pochwalić się tak pięknymi i spokojnymi terenami praktycznie w środku miasta - mówi nam.
Profesjonalny timelapse, ukazujący wiele charakterystyczne miejsca Opola, to dzieło Mateusza Zapotocznego.
- Proces nagrywania scen trwał 3-4 miesiące, wtedy jeszcze studiowałem i robiłem zdjęcia w wolnych chwilach między zajęciami. Przy filmie pomagało mi dwóch kolegów, zrobiliśmy ok. 10 tys. zdjęć. Ostatnia, najdłuższa scena trwała ponad 6 godz. Na końcu dopasowaliśmy muzykę i wyrzuciliśmy parę scen, które nie pasowały (przy okazji starając się zachować różnorodność) i zmontowaliśmy całość. Podobnych filmów widzieliśmy wiele w internecie, to był np. timelapse Nowego Yorku. Chcieliśmy wykonać coś podobnego o Opolu - opowiada.
''Grzypu'' skupił się na ul. Pużaka (widać pętlę autobusową, a po prawej w głębi Gosławice). Jak informuje zdjęcia robił z 10 piętra. Do trwającego 37 sekund filmiku były wykonywane przez godzinę.
Wg Patryka Kizny do robienia timelapsów można też użyć aparatu kompaktowego, ale wybierając taki aparat warto zdecydować się na taki, który ma wbudowany programator ekspozycji, pozwalający zaprogramować serię zdjęć, albo daje się sterować z komputera. Bo to genialnie ułatwi zadanie.
''Vonjaopole'' zainstalował się ze sprzętem na Centrum Handlowym Solaris przy pl. Kopernika. Stamtąd uchwycił skrzyżowanie ulic Oleskiej, Osmańczyka i Sienkiewicza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze