Głównego faworyta zawodów Marcina Dołęgę, który nie dotarł do Opola, godnie zastąpił Kornel Czekiel. Sztangista Budowlanych Opole pewnie zwyciężył zawody, a uzyskał nie tylko najlepszy wynik w punktacji Sinclaira (stosunek podniesionego ciężaru do masy ciała), ale i podniósł najwięcej z wszystkich startujących. W rwaniu dźwignął aż 170 kg, w podrzucie wręcz niebotyczny ciężar aż 220 kg.
Sporym zaskoczeniem był fakt, że drugie miejsce zajął młody, 22-letni Arkadiusz Michalski. Zawodnik Górnika Polkowice po rwaniu był co prawda trzeci, ale w podrzucie poradził sobie ze sztangą ważącą 206 kg, dzięki czemu minimalnie - o zaledwie 0,16 pkt. - wyprzedził Bartłomieja Bonka.
Brązowy medalista igrzysk w Londynie tym razem także musiał zadowolić się trzecim miejscem, choć jak sam przyznawał po zawodach, właśnie takiej lokaty się spodziewał. Będący już w nieco wakacyjnej formie zawodnik Budowlanych może być zadowolony, zaliczył wszystkie sześć udanych prób, wyrwał 165 kg i podrzucił 199 kg.
Chyba najbardziej nielubiane przez sportowców miejsce, czyli czwarte, zajął kolejny reprezentant gospodarzy Damian Kuczyński. Nasz ciężarowiec podniósł w dwuboju 322 kg (147+175) i pokazał naprawdę heroiczną walkę ze sztangą, dźwigając sztangę, której zdawałoby się nie ma prawa podnieść.
Z bardzo dobrej strony pokazał się także jedyny zagraniczny gość memoriału Irlandczyk Clarence Kennedy, który uplasował się na piątej lokacie. Podopieczny byłego zawodnika Budowlanych Opole Pawła Najdka (obecnie trenera Budowlanych Nowy Tomyśl) na pierwszy rzut oka wydawał się bardzo niepozorny, ale z łatwością dźwigał kolejne ciężary, zaliczył wszystkie podejścia i uzyskał wynik aż 340 kg (150+190).
Szóstą lokatę w memoriale legendarnego prezesa Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów zajął przedstawiciel młodszego pokolenia opolskich sztangistów 21-letni Łukasz Krawczyk, który podniósł 136 i 183 kg.
Tuż za nim uplasował się jego klubowy kolega, o rok starszy Paweł Koszałka, który wyrwał 155 kg i podrzucił 190 kg. Jego wynik, a co za tym idzie pozycja, mógł być jeszcze o siedem kilogramów wyższy, ale w obu przypadkach spalił swoje trzecie próby. Nie mniej potężnie zbudowany ciężarowiec Budowlanych z pewnością zapadł kibicom w pamięć.
Kolejnym przedstawicielem młodych - zdolnych był 19-letni Mateusz Kasina. Nasz junior podniósł tym razem 322 kg (145+177), co pozwoliło mu zająć ósmą pozycję w zawodach.
Chyba najbardziej niepozornym zawodnikiem turnieju był kolejny opolanin Tomasz Rosoł. Najlżejszy, ważący niespełna 70 kg, zawodnik na pierwszy rzut oka nie wygląda na sztangistę, ale kiedy pojawia się na pomoście dźwiga niemalże jak maszyna. W sobotę pewnie podnosił wszystkie kolejne ciężary i uzyskał wynik 275 kg (125+150), co dało mu dziewiątą lokatę.
Kolejnym gościem spoza Opola był zawodnik Lechii Sędziszów Sebastian Hoim. Młody, 18-letni, dopiero rozpoczynający swą przygodę ze sztangą ciężarowiec był wyraźnie stremowany i ostatecznie podniósł niewiele więcej od Rosoła (130+155), choć jest od niego o ponad 20 kg cięższy. Nic dziwnego, że został sklasyfikowany na ostatnim, dziesiątym miejscu, ale można przewidywać, że w przyszłości będzie zdecydowanie lepiej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze