Marek Tracz
Po zakończeniu kariery przez tego ostatniego to właśnie na niego spadła rola postaci numer jeden w Odrze. Już wcześniej jednak kilka razy przeżywał z nią chwilę prawdziwego triumfu, ale było i parę gorzkich porażek. W wieku 22 awansował z drużyną do II ligi, ale po jednym sezonie wróciła ona na trzeci poziom. Po rundzie jesiennej doszło do fuzji z Vartą Namysłów i w Opolu znów mieliśmy zaplecze ekstraklasy. Tyle że Tracz, podobnie jak inni ,,miejscowi?, poszedł wówczas w odstawkę. Nie obraził się jednak i gdy klub był na skraju przepaści razem z kolegami z Odry robił wszystko by ją uratować. W nagrodę już jako kapitan wprowadził drużynę ponownie na zaplecze ekstraklasy.
Wszystkie komentarze