Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
Knajpy, puby i skwer Havla
O ile urzędnikom przez tyle lat nie udało się ożywić Małego Rynku, zrobić to próbowali sami opolanie i przedsiębiorcy. Na Małym Rynku działa kilka pubów i knajp, w których chętnie przesiadują mieszkańcy miasta.
W lutym ubiegłego roku w Małym Rynku otworzył się klub Domówka, który po pewnym czasie zmienił nazwę na Reset. Parę miesięcy później, bo w listopadzie, otwarto tam z kolei lokal Kingsize. Jego lokalizacja była nieprzypadkowa.
- Z Małego Rynku blisko jest zarówno do rynku, jak i do uniwersytetu - mówiła wówczas ?Wyborczej? Katarzyna Jakubiniec dodając, że w Opolu brakuje miejsca, które skupiałoby kilka lokali jak np. na wrocławskim Pasażu Niepolda.
Znacznie dłużej w Małym Rynku działają Melon Pub i Ludova Bar. Te knajpy związały się we wspólnym projekcie - Szlaku Zdobywców - którego zasady zapewniają bezpłatny alkohol.
- Jesteśmy otwarci na współpracę z innymi lokalami, choć nie ukrywam, że utworzyliśmy szlak z myślą o propagowaniu Małego Rynku - mówił "Wyborczej" Jacek Łuczka, szef Melona. - Liczymy też na to, że po zakończeniu remontu Małego Rynku będzie można na nim wyznaczyć nowe szlaki i że jego nowe oblicze przyciągnie na niego więcej odwiedzających - dodaje.
Dwa lata temu u podnóza wzgórza akademickiego otwarto skwer Václava Havla. Miejsce to miało przestać być enklawą pijaczków, a stać się miejscem spotkań opolan i intelektualnych dysput
Wszystkie komentarze