Jak nie dać się zwariować?
Jak powszechnie wiadomo, kolacja wigilijna rządzi się swoimi prawami, a na świątecznym stole nie może zabraknąć 12 tradycyjnych potraw. O tym wszyscy pamiętają, ale już mało kto zwraca uwagę na to, jak wiele czasu trzeba spędzić w kuchni przygotowując uroczystą wieczerzę. A wigilijni wieczór to przecież dopiero początek rodzinnych spotkań na których nie może zabraknąć pyszności.
Godziny spędzone w kuchni, nie licząc czasu spędzonego na zakupach i w kolejkach po przysmaki. Przygotowanie menu nie tylko na kolację wigilijną, ale również na pierwszy i drugi dzień świąt. To wymaga wysiłku, który nierzadko powoduje, że zamiast cieszyć się obecnością gości, nierzadko po prostu padamy z nóg. Jak temu zaradzić?