Atak na romów
fot. Izabela Żbikowska
Wiosną 2014 roku trzech nastolatków z Kluczborka stanęło przed Sądem Okręgowym w Opolu za wyzwiska i napaść na Romów. Zdaniem prokuratury konflikt między romską rodziną a nastolatkami zaczął się wiosną 2013 r., tuż po tym, gdy Romowie sprowadzili się na Opolszczyznę.
Zaczęło się od wyzwisk, jednak potem konflikt eskalował: Romki były obrzucone kamieniami, a potem grupa nastolatków w kominiarkach, uzbrojona w kije i pałki teleskopowe zaatakowała romską rodzinę. Wtedy też jeden z napastników rzucił w czteromiesięcznego chłopczyka kijem od szczotki.
Podczas odczytywania aktu oskarżenia prokurator Daniel Derda podkreślał: - Oskarżeni wielokrotnie grozili pokrzywdzonym, paniom Ewie i Dorocie, pozbawieniem życia, spaleniem czy zabiciem dziecka. Wszystko to działo się z powodu ich przynależności do mniejszości romskiej.
- Pokrzywdzone zostały również znieważone publicznie. Pod ich adresem wykrzykiwano: "ty czarny asfalcie", "wynoście się z Kluczborka", "wracaj, skąd przyszłaś" - wyliczał prokurator.
Zaznaczył, że po najbardziej brutalnej napaści w mieszkaniu jednego z 19-latków znaleziono m.in. kominiarkę z krzyżem. - Był to krzyż celtycki charakterystyczny dla subkultury skinheadów, a czapkę i ten symbol rozpoznała jedna z pokrzywdzonych.
Podkreślił, że do zatrzymania oskarżonych doszło, ponieważ kobiety kilkukrotnie, konsekwentnie i bez wahania wskazywały ich na zdjęciach w policyjnych albumach.
Wszystkie komentarze