Najskuteczniejsze są zewnętrzne żaluzje lub rolety, bo zatrzymają ciepło jeszcze przed szybą. Z wewnętrznych przesłon najskuteczniejsze są tradycyjne żaluzje aluminiowe, bo najlepiej odbijają światło. Mniej skuteczne są zasłony. Zwłaszcza ciemne zasłony lub rolety są mało skuteczne - będą się nagrzewać i oddawać ciepło do środka mieszkania.
Podczas upałów otwarte okno sprawi tylko, że nagrzane powietrze wpadnie do mieszkania. Jeśli chce je przewietrzyć, zrób to nad ranem, kiedy jest najchłodniej.
Jeśli otwierasz okno w ciągu dnia, skieruj wentylator w stronę okna lub go w nim postaw - tak aby wydmuchiwał powietrze za okno. To wydaje się irracjonalne, ale w ten sposób do mieszkania nie dostanie się gorące powietrze z zewnątrz. W oknie można też zawiesić mokre prześcieradło. Parując, będzie schładzać wpadające powietrze.
To nie żart. W hamaku powietrze opływa nas ze wszystkich stron, więc łatwiej oddajemy ciepło do otoczenia, nie gromadzi go materac.
Jeśli chcemy spać na materacu, lepiej zdjąć go z łóżka i położyć bezpośrednio na podłodze. Najchłodniej będzie na bambusowej macie rozłożonej bezpośrednio na podłodze. Chłodne powietrze jest cięższe od ciepłego, więc przy podłodze może być nawet o kilka stopni chłodniej.
- Zanim lód się całkowicie roztopi, a woda ogrzeje, minie dłuższy czas. Takim termoforem można schładzać materac. Jeśli nie masz termoforu, włóż torebkę foliową z lodem do skarpety wypełnionej ryżem i schowaj do zamrażalnika. Taki "termofor" też sprawi, że lód będzie się rozpuszczał dłużej - opowiada dr Kajewski.
Picie czegoś gorącego w gorące dni jest bez sensu, bo dodatkowo dogrzewa. Picie napojów chłodnych jest dużo lepsze, ponieważ daje ukojenie silnie unaczynionemu układowi pokarmowemu.
Pamiętajmy, że organizm, aby przyjąć wodę z żołądka, musi ją ogrzać do temperatury 36,6 stopni Celsjusza. To kosztuje ciało nieco energii, ale w efekcie nas chłodzi. Mimo to lepiej polewać się chłodną wodą, niż pić chłodne napoje. Ale o nawodnieniu trzeba pamiętać.
Idealnym miejscem aby przetrwać upały są baseny i inne strzeżone kąpieliska. Należy jednak pamiętać, aby nie wskakiwać do wody zaraz po słonecznej kąpieli. Dla organizmu nagła zmiana temperatury otoczenia może być szokiem.
Podczas plażowania ciepły posiłek można przełożyć na wieczór. Ale jeść trzeba. W ciągu dnia zjedzmy sałatkę lub podwójną kanapkę z warzywami, szynką lub serem. Do tego owoce.
Aby skóra była piękna i świeża, potrzebuje nawilżenia również od środka, które zapewni picie około trzech litrów płynów każdego dnia. Na plaży powinniśmy pić wodę o temperaturze otoczenia, najlepiej dwa-trzy łyki co 15-20 minut. Odradzamy picie słodkich soków, to zbędne kalorie i lep na pszczoły.
Prócz wody, poleca się spożywanie świeżego soku z marchwi czy z pomidorów zawierającego naturalny beta-karoten poprawiający koloryt skóry. Inne owoce z beta-karotenem to m.in.: morele, brzoskwinie, nektarynki, mango, melony.
Co ciekawe, już miesiąc przed urlopem warto jeść takie warzywa i owoce.
Podczas upałów niewskazane jest odkrywanie dużej powierzchni ciała, bo to idealny sposób na to, aby się poparzyć. Ludzie, którzy zalecają rozbieranie się, powinni wybrać się na Saharę i poszukać tam choć jednego Beduina w krótkich spodenkach i koszulce.
Przede wszystkim trzeba maksymalnie chronić się przed słońcem. W naszym klimacie i z naszą jasną skórą, która jest wrażliwa na poparzenia słoneczne, powinien być to priorytet. Najlepiej ubierać się w jasne i przewiewne ubrania.
Rozbieranie się ma sens tylko w cieniu. Wtedy odsłonięte ciało równa się większej powierzchni parowania potu, dzięki czemu szybciej się schładza. Gdy stoimy w pełnym słońcu, lepiej się okryć, założyć czapkę i moczyć się chłodną wodą.
Zdrowe opalanie powinno trwać tylko od 10 do 15 minut dziennie! Jeżeli już chcemy wykorzystać pogodę, warto chociaż nie opalać się między godzinami 10 a 14. Wtedy słońce jest dla skóry najgroźniejsze.
Kremy do opalania są konieczne. Balsam z filtrami UVA i UVB rozprowadza się na skórze około pół godziny przed wyjściem na plażę. Potem zabieg trzeba kilkakrotnie powtarzać - zawsze po kąpieli albo profilaktycznie co dwie godziny, a delikatne partie ciała, takie jak: nos, szyja, ramiona, dekolt, smarować co godzinę. Przed opalaniem nie powinno się stosować perfum ani wód toaletowych. Pod wpływem słońca mogą wywołać przebarwienia na skórze.
Należy też pamiętać, że długotrwałe przebywanie na słońcu z nieosłoniętą głową w najlepszym razie skończy się jej bólem i mroczkami. W najgorszym - udarem. Noś okulary przeciwsłoneczne, ale tylko te z filtrem UV. Okulary bez filtra powodują rozszerzenie źrenic, więc do oka dociera więcej promieni słońca, uszkadzających tkanki.
Ważne, by dać skórze co jakiś czas odpocząć i nie narażać jej na codzienne, silne i długotrwałe opalanie. Dzięki temu będzie piękna i promienna jeszcze przez kilka tygodni po wakacjach.
Co robić w razie przegrzania? Należy jak najszybciej schronić się przed słońcem. Człowieka, który ma udar, staramy się zabrać w cień, podać mu chłodny, ale nie lodowaty napój, schłodzić głowę wodą. Ważne, żeby nie robić tego zbyt gwałtownie. Jeżeli nie poczuje się lepiej, konieczne będzie wezwanie karetki. Oczywiście po udarze lepiej unikać słońca przez jakiś czas.
Należy pamiętać, że udar grozi każdemu. Ludzie starsi i dzieci są bardziej zagrożeni, ale udaru cieplnego można dostać nawet w stosunkowo chłodny dzień, jeżeli tylko przegrzejemy organizm. Długotrwały wysiłek, brak wody, źle dobrany strój i udar gotowy. Trzeba obserwować, jak nasze ciało reaguje na ciepło.
Jeżeli czujesz się osłabiony, jest ci niedobrze, kręci ci się w głowie, a twoja skóra intensywnie się czerwieni, najgorsze, co możemy zrobić, to zignorować te objawy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
