Opolscy politycy na Facebooku. Kto jest aktywny, a kto jest tam na siłę?

Prezydent Opola na Facebooku ma dwa konta - jako osoba publiczna i prywatna. Na tym pierwszym był szczególnie aktywny podczas ubiegłorocznej kampanii samorządowej, ale ostatnio rzadziej tam postuje.

Natomiast na koncie prywatnym - które jest otwarte właściwie dla wszystkich - umieszcza głównie pozytywne informacje na temat miasta z mediów. Niejednokrotnie sam też zamieszcza tam informacje ze sobą związane - tak było chociażby w przypadku pisma z legnickiej prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie tzw. "Afery Andersa 8". Nie brakuje tam także zdjęć prezydenta w oficjalnych i nieoficjalnych sytuacjach. Co ważne, prezydent nie unika dyskusji z internautami.

Wiceprezydent Opola jest chyba najbardziej aktywnym naszym politykiem na Facebooku. Nie ma dnia, by nie wrzucił jakiegoś posta. A informacje, które wrzuca, związane z są z jego działalnością w ratuszu, tj. sportem oraz polityką socjalną. Kowalski za pośrednictwem FB informuje też o kolejnych poczynaniach miasta w sporze o kontrolę nad Energetyką Cieplną Opolszczyzny.

Czego jeszcze można się dowiedzieć z profilu wiceprezydenta? Na pewno tego, gdzie był danego dnia w pracy. A to zdjęcie z remontowanego Toropolu, a to z Okrąglaka, tudzież ze spotkania w ratuszu. Obowiązkowo z samym Januszem Kowalskim. Nie dowiemy się natomiast wiele na temat życia osobistego wiceprezydenta z jego konta na FB. Jednym z ostatnich luźniejszych postów było zamieszczenie wspólnego zdjęcia sprzed finału Ligi Mistrzów, w którym zasugerował, że czarno-biała sukienka żony zdradza komu będą kibicować (Juventusowi Turyn, który ostatecznie przegrał finał LM z Barceloną 1:3).

Wiceprezydent Kowalski chętnie też wchodzi w dyskusję z internautami, zaciekle broniąc swoich opinii i decyzji. Zdarzyła mu się też wpadka, gdy postanowił "redagować" tytuły artykułów "Wyborczej" przy okazji ich udostępniania.

Jako wieloletni rzecznik prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego oraz opolskiego ratusza, Mirosław Pietrucha wie jak rozmawiać z ludźmi. Tym bardziej zaskakującym jest więc fakt, że konto na Facebooku utworzył niedawno, bo kilka miesięcy temu.

Na jego profilu znajdziemy głównie udostępnienia informacji ze strony opolskiego ratusza oraz mediów. Za pośrednictwem swojego konta wiceprezydent promuje też tzw. trasę średnicową, czyli drogę przez Pasiekę. Ale zdarza mu się też wrzucić jakieś spontaniczne zdjęcie, jak z koncertu Ifi Ude na rynku, które Pietrucha zrobił z okna swojego gabinetu, albo znad Jeziora Nyskiego.

Poseł Patryk Jaki od dawna wie, że aktywność w sieci jest równie istotna, co w realu. Dlatego m. in. jeszcze będąc radnym PiS samodzielnie rejestrował konferencje ze swoim udziałem, by potem zamieszczać je na własnej domenie w sieci. Tam też trafiały wszelkie informacje i artykuły na jego temat.

Nie inaczej jest na Facebooku. Jaki ma tam dwa konta, ale forma obu jest do siebie mocno zbliżona - i tu, i tu poseł wrzuca linki do materiałów ze swoim udziałem (ostatnio m. in. na temat dążenia do legalizacji medycznej marihuany). Jaki wrzuca tam też zdjęcia z organizowanych przez siebie wydarzeń, a także odnosi się do wydarzeń z lokalnej areny politycznej. Na FB poseł pokazuje też od czasu do czasu nieco życia osobistego. Przykładem zdjęcia z wakacji nad Bałtykiem.

Poseł SLD również należy do aktywniejszych polityków na Facebooku. Postuje głównie na temat swojej działalności Sejmie, informując o tym jak głosował w przypadku co głośniejszych projektów ustaw. Wrzuca też zdjęcia z wydarzeń ze świata SLD, tak jak tournee busami po Polsce, czy też wybór Magdaleny Ogórek na kandydatkę Sojuszu na prezydenta RP.

Chętnie też korzysta z materiałów opolskich mediów - głównie po to, by uderzać w prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Ostatnio robi to przede wszystkim w kontekście działań miasta wobec ECO.

Jako miłośnik sportu Garbowski często też komentuje co głośniejsze wydarzenia, głównie mecze piłki nożnej, ale również siatkówki czy tenisa.

Kolejny z opolskich posłów SLD na FB ma dwa konta - publiczne i prywatne. Na tym pierwszym ostatnio postuje rzadko, bo raz na kilka tygodni. Co ciekawe, dopiero niedawno zmienił tam zdjęcie w tle na symbol Sojuszu. Wcześniej widniał tam z pomarańczowym listkiem marihuany w klapie marynarki, było to więc zdjęcie jeszcze z czasu, gdy był w barwach ugrupowania Janusza Palikota.

Na drugim profilu jest aktywny o wiele częściej. Czego możemy się w ten sposób o nim dowiedzieć? M. in. tego, że jest antyklerykałem. Punktuje tam również poczynania polskiej i opolskiej prawicy. Poseł wrzuca też zdjęcia ze swoich wyjazdów, m. in. na Kilimandżaro. Tylko zdjęć z ubiegłorocznego wyjazdu na zaanektowany przez Rosję Krym nie udało nam się znaleźć.

O tym, że warto promować swoją działalność na Facebooku wie też Grzegorz Sawicki, członek zarządu województwa ds. kultury i sportu. Gdzie by Sawicki nie był, tam wrzuca zdjęcia ze swoim udziałem. I te na jego profilu dominują. Można by więc rzec, że dzień bez nowej fotki na FB jest dniem straconym.

Choć zdarzają się też komentarze do bieżących wydarzeń ze sfery jego kompetencji. Bardziej jednak sportowych, jak kulturalnych. Tego, że jest antyklerykałem. Punktuje tam również poczynania polskiej i opolskiej prawicy. Poseł wrzuca też zdjęcia ze swoich wyjazdów.

Lider opolskiego PiS musiał przejść szkolenie w materii obsługi FB. Bo choć konto ma tam od 2011 roku, to przez długi czas jedyne, co można tam było znaleźć, to jego kampanijne zdjęcie i wpisy wrzucane mu na tablicę przez innych użytkowników. Większą aktywność poseł zaczął przejawiać w ubiegłym roku, zaś rozkręcił się przy okazji kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.

Kłosowski lubi się na FB pokazywać. A to na tle podpisów poparcia dla kandydata PiS na prezydenta RP, a to z prezydentem-elektem, a to podczas spotkań w Sejmie oraz z mieszkańcami różnych miejscowości. Ostatnio Kłosowski "zasilił" swoje konto fotografiami z wizyty wiceprezes PiS Beaty Szydło na Opolszczyźnie. Brakuje za to interakcji z internautami. Głównie dlatego, że pewnie mało który wie, że na koncie Kłosowskiego coś się ostatnio dzieje.

Poseł Tadeusz Jarmuziewicz także działa na FB. Ma dwa konta, przy czym na prywatnym wiele się nie dzieje. Powstało w kwietniu i aż do końca czerwca jedynym jego ogólnodostępnym elementem było zdjęcie profilowe. Dopiero pod koniec czerwca pojawiły się złośliwości pod adresem ugrupowania Ryszarda Petru. Reszta to podziękowania za przyjęcie do grona znajomych.

Nieco dłużej Jarmuziewicz ma konto publiczne. To zaś powstało przy okazji ubiegłorocznych wyborów samorządowych, kiedy to Jarmuziewicz kandydował na prezydenta miasta. Ale w sumie poseł nie musi się starać. Zrezygnował ze startu w wyborach do Sejmu, więc i promować się już nie będzie musiał.

Wieloletnia miejska radna PiS, a obecnie szefowa klubu radnych wojewódzkich, na Facebooku działa falowo. Konto założyła pod koniec kampanii samorządowej w 2014 roku. Po czym zaczęła na nim działać falowo. Największą aktywność wykazała 19 listopada, intensywnie wrzucając posty na temat wyników wyborów. A potem cisza.

Aż do lutego tego roku, gdy zaczyna się rozkręcać kampania wyborcza na prezydenta RP. Potem znów cisza, a kolejna fala postów nadchodzi 21 maja. Kolejne posty wpadają dopiero pod koniec czerwca. A dopiero miesiąc później Porowska zaczyna aktywniej i bardziej regularnie działać na FB. Akurat znowu w czasie kampanii, tym razem parlamentarnej. Przypadek? Bardzo wątpliwe.

Lider Platformy Obywatelskiej w regionie także jest na Facebooku. Raczej z obowiązku. Zamieszenie trzech zdjęć i wrzucenie dwóch postów trudno bowiem uznać za aktywną działalność w sieci.