Patryk Jaki, Solidarna Polska
Poseł Solidarnej Polski ma mocne miejsce na liście PiS.
W 2004 roku Patryk Jaki był jednym z maturzystów zmuszonych do ponownego pisania egzaminu z powodu wycieku tematów. Na frustracji się jednak nie skończyło, Jaki był bowiem jednym z inicjatorów wielkiej demonstracji opolskich maturzystów pod kuratorium, którzy buntowali się przeciwko powtórce matury.
Potem został szefem Młodych Konserwatystów i kierował nimi przez siedem lat.
W 2005 roku Patryk Jaki wstąpił do PO, choć jeszcze w liceum działał w młodzieżówce PiS. W rok później, mając 21 lat, został najmłodszym w historii radnym Opola. Startował z listy PO, która zdobyła większość w radzie miasta. Po rozłamie w klubie Platformy był zażartym krytykiem prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego. Został wyrzucony z PO i przeszedł do PiS. Od wtedy też reprezentował tę partię w opolskiej radzie miasta, będąc m.in. szefem klubu radnych oraz przewodniczącym komisji rewizyjnej.
W 2011 roku zdobył mandat poselski z listy PiS. Startował z ósmego miejsca, choć początkowo miał mieć lepszą pozycję. W końcu był asystentem posła Sławomira Kłosowskiego, lidera PiS w regionie. Problem w tym, że Kłosowski nie lubi silnej konkurencji. A na taką mu Jaki wyrastał. Stąd gorsze miejsce na liście, które jednak nie przeszkodziło młodemu politykowi w zostaniu posłem. I nie było zaskoczeniem, że gdy doszło do rozłamu w klubie PiS, Patryk Jaki przeszedł do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i został jej rzecznikiem prasowym.
W 2014 roku miał walczyć w wyborach prezydenckich w Opolu. Ostatecznie z tego zrezygnował, wspierając w kampanii Arkadiusza Wiśniewskiego, który później wybory wygrał. Należał do trzonu jego sztabu wyborczego.
Jaki "wsławił się" w Warszawie jako namiętny organizator konferencji prasowych. Swego czasu żartowano, że dzień bez konferencji jest dla niego dniem straconym. Jako poseł walczył o rehabilitację przez Sejm Ryszarda Kuklińskiego, ostatnio zaś popiera projekt legalizacji medycznej marihuany. Lubi też wyrazistość, co objawia zarówno ciętymi komentarzami, jak i zachowaniami (np. wtedy, gdy wręczył z mównicy poselskiej Sławomirowi Nowakowi karalucha w słoiku).
Obecnie spekuluje się, że w razie wygranej Zjednoczonej Prawicy w wyborach Jaki przymierzany jest do objęcia stanowiska szefa Ministerstwa Sportu.
Wszystkie komentarze