Pakt z diabłem
O tym, że mroczna historia potrafi być rozbudzającym wyobraźnię atutem doskonale wiedzą w Zamku Moszna. Wokół tego jednego z najbardziej rozpoznawalnych zabytków woj. opolskiego narosło bowiem całkiem sporo legend. Jedną z najpopularniejszych jest ta, że hrabia Franz Hubert Tiele-Winckler, któremu budowla zawdzięcza obecny kształt, zawarł pakt z diabłem.
Wszystko za sprawą tempa, w jakim powstał. Oto pałacyk - a konkretnie jego środkowa, najstarsza część - strawiony pożarem w 1896 roku został odbudowany w ciągu kilku lat. Co więcej, w 1900 roku zakończono budowę wschodniego, neogotyckiego skrzydła budynku. Nic dziwnego, że mieszkańcy okolicznych wiosek szemrali między sobą, iż hrabia Tiele-Winckler musiał paktować z czartem. A hrabia, jakby na potwierdzenie krążących o nim plotek, polecił umieścić figurę diabła na ścianie pałacu. W miejscu, gdzie się znajdowała, został tylko ślad. Rzeźbę mieli bowiem zrzucić i zniszczyć mieszkańcy Mosznej już po II wojnie światowej.
Hrabia skwapliwie dbał też o budowanie tajemniczej atmosfery wokół siebie. Miał być m. in. członkiem jednej z lóż masońskich działających na Śląsku. Ma tego dowodzić nieprzypadkowa liczba pomieszczeń w zamku (jest ich 365, tyle, ile dni w roku) oraz 99 wieżyczek (po jednej na każdy majątek w posiadaniu hrabiego). Żaden dokument wprawdzie tego nie potwierdza, ale plotka przetrwała setki lat.