Październik rozpoczyna się mocnym, kulturalnym akcentem. Zobaczcie, których wydarzeń absolutnie nie można przegapić!
REKLAMA
1 z 6
13. Festiwal Filmowy Opolskie Lamy
Przez jedenaście dni (7- 17 października) pasjonaci kina na dużym ekranie będą mogli obejrzeć zarówno nowe produkcje, jak i klasykę filmu. Tradycyjnym elementem festiwalu będzie też konkurs etiud i filmów amatorskich. Honorową Lamę otrzyma w tym roku nestor polskiej animacji, 88-letni Witold Giersz.
Podobnie jak w latach ubiegłych, dla widzów festiwalu filmowego przygotowano kilka bloków tematycznych. Najciekawiej zapowiada się cykl Panorama Kina Światowego. W ramach tego bloku zobaczymy m.in. nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji film Roya Anderssona "Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu", a także film "Młodość" Paola Sorrentina zrealizowany w gwiazdorskiej, hollywoodzkiej obsadzie (Michael Caine, Jane Fonda, Rachel Weisz). Kolejnym ciekawym filmem będzie "Syn Szawła" węgierskiego reżysera László Nemesa, który zakwalifikował się do konkursu głównego w Cannes.
Ciekawie zapowiadają się też spotkania z gośćmi tegorocznego festiwalu.
? To dwójka wspaniałych polskich dokumentalistów: Andrzej Titkow i Maria Zmarz-Koczanowska ? mówi Dorota Nowak, dyrektor programowy festiwalu.
Pierwsze spotkanie (Titkow) wraz z projekcją filmu "Światło odbite" zaplanowano na 12 października o godz. 20 w sali kameralnej NCPP. Drugie spotkanie z Marią Zmarz-Koczanowską odbędzie się 16 października o godz. 18, również w sali NCPP. Poprzedzi je projekcja filmu "Michnik. Bądź realistą, chciej niemożliwego". Na oba seanse wstęp jest bezpłatny.
? Przygotowaliśmy też ofertę dla osób, które z różnych powodów nie miały okazji zobaczyć ważnych dla kinematografii filmów na dużym ekranie - mówi Dorota Nowak.
I tak w tym roku widzowie będą mogli obejrzeć m.in. "Broken Flowers" Jima Jarmusha, "Przełamując fale" Larsa von Triera czy "Fanny i Aleksandra" Ingmara Bergmana.
Tradycyjnym elementem festiwalu będzie konkurs etiud i filmów amatorskich. W tym roku widzowie będą oceniać ponad sto filmów amatorskich i ponad dwieście etiud. Inaczej niż w ubiegłych latach, w tym roku zdecydowano się podzielić wszystkie zgłoszone filmy na osiem bloków wyświetlanych w różnych dniach. Pokaz filmów nagrodzonych odbędzie się 17 października w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. W jury konkursu etiud zasiądą Dorota Kędzierzawska, Paweł Łoziński i Mariusz Wilczyński.
W tym roku statuetkę Honorowej Lamy otrzyma nestor polskiej animacji, 88-letni Witold Giersz. Reżyser filmów animowanych, jeden z najważniejszych twórców polskiej animacji. Początkowo pracował w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, od 1958 roku związał się ze Studiem Miniatur Filmowych w Warszawie. Współpracował też z poznańskim Studiem Filmów Animowanych. Od roku 2007 członek Zarządu Głównego Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Giersz jest autorem kilkudziesięciu filmów, z których kilka, jak "Mały western", "Czerwone i czarne", "Koń" czy "Oczekiwanie" zapisały się trwale w dorobku polskiej animacji.
Obok projekcji filmowych będzie też można uczestniczyć w innych wydarzeniach kulturalnych. W tym roku zaplanowano m.in. wernisaż wystawy Olgi Świąteckiej "Nie ma takiego miejsca jak dom" (10.10 w Teatrze Kochanowskiego) czy koncert grupy Poprzytula (7.10 w NCPP)
2 z 6
Opole pełne fotografii
fot. Krzysztof Miller / AG
Blisko 20 wystaw i spotkań ze świetnymi polskimi fotografami w najróżniejszych miejscach Opola - tak w telegraficznym skrócie zapowiada się 5. Opolski Festiwal Fotografii. Większość ekspozycji będzie można podziwiać do końca października, a część nawet dłużej.
W piątek amatorzy fotografii powinni wybrać się do Miejskiej Biblioteki Publicznej. O godz. 17 odbędzie się tam oficjalne otwarcie festiwalu połączone z wernisażami dwóch wystaw: "Debuts 2", na której zaprezentowane będą dzieła młodych adeptów sztuki fotografii, a także prac Marleny Jabłońskiej, laureatki konkursu "Pokaż się".
Ale najwięcej będzie się działo w sobotę, kiedy to otwarta będzie większość wystaw składających się na 5. OFFoto. O godz. 15 w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora odsłonięta będzie wystawa "Źródła", na której zaprezentowane będą prace studentów Instytutu Sztuki UO. Godzinę później w Galeria Muzeum Śląska Opolskiego wernisaż wystawy "Niespiesznie" autorstwa Anity Andrzejewskiej. Dominują tutaj fotografie wykonane w Birmie i Laosie, co jednak nie znaczy, że są to zdjęcia podróżnicze. Autorka przenosi widzów w niezwykłą czasoprzestrzeń. - Widać tak już jest, że ciągnie mnie w rejony trudne, konfliktowe, a jednocześnie bogate kulturowo i etnicznie. W kierunku zanikających, głęboko zakorzenionych tradycji ? mówi.
Prawdziwe zatrzęsienie wystaw będzie w MŚO, gdzie w sobotę o godz. 17 otwarte będą cztery ekspozycje. "Niedecydujący moment" to zbiór prac Krzysztofa Millera, który na przestrzeni lat dokumentował miejsca wojen i ludzkich tragedii; "Boiko" Jan Brykczyńskiego to malownicza opowieść o wsi, w której czas jakby stanął w miejscu, a ludzie żyją zgodnie z wielowiekową tradycją; "Disco Polo"Piotra Małeckiego prezentuje fenomen tego gatunku muzyki, który pomimo upływu lat jest niezmiernie popularny i zyskuje kolejnych; zaś "Prezydentura w obiektywie", na którą składają się fotografie Wojciecha Grzędzińskiego, Łukasza Kamińskiego, Piotra Molęckiego, Wojciecha Olkuśnika i Elizy Radzikowskiej-Białobrzewskiej, to zbiór obrazów z pięciu lat prezydentury Bronisława Komorowskiego. O godz. 17.30 odbędą się spotkania z autorami dwóch wystaw: z Piotrem Małeckim i Krzysztofem Millerem.
We wtorek o godz. 11 w opolskiej siedzibie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych prezentacja wystawy "Godzina W". Maciej Niesłony, jej autor, ukazuje na niej portrety powstańców warszawskich wykonane w miejscach, które były ich punktami zbiórki 1 sierpnia 1944 roku. Teraz to zwykłe punkty na mapie stolicy, ale dla bohaterów tej ekspozycji to jedne z najważniejszych miejsc w życiu. Spotkanie z Niesłonym o godz. 17 w MBP.
W czwartek warto natomiast wybrać się na godz. 18 do Aneksu przy Galeria Sztuki Współczesnej, gdzie odbędzie się wernisaż wystawy "Paragwaj" oraz spotkanie z jej autorem Tomaszem Wiechem.
3 z 6
Koncert w Piekarni. Kinsky
Po blisko dwudziestu latach nieobecności legenda polskiej alternatywy powróciła na scenę.
Kinsky to jedno z najważniejszych zjawisk alternatywnej sceny muzycznej. Legenda miejska głosi, że zespół powstał na przełomie 1991 i 1992 roku z inicjatywy studentów filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Przed zawieszeniem działalności w 1996 roku Kinsky zdążył wydać jedną niespełna godzinną płytę - "Copula Mundi". Mimo to zasłużył na okrzyknięcie go ?najbardziej progresywnym zespołem lat dziewięćdziesiątych w naszym kraju? (Gazeta Wyborcza). Zespół wystąpił w ponad stu miejscach, także poza granicami kraju. Nie były to zwykłe koncerty, raczej multimedialne działania performatywne, łączące wiele dziedzin sztuki. "Ich mieszanka noise'u, hardcore'u i awangardy wciąż udowadnia jedno - Kinsky nie tylko na polskiej scenie wyprzedzał swój czas i wystrzelił polski underground na nieznaną wcześniej światową orbitę. A także dziś zjada na śniadanie sporą część undergroundu".
-----
Kinsky, 3.10 (sobota), klub Piekarnia. Start 20.05. Bilety 10 i 15 zł.
4 z 6
Akademickie Opole
Koncert artystki Marika w amfiteatrze oficjalnie rozpocznie rok akademicki 2015/2016 w naszym mieście.
- Dotychczas inaugurowaliśmy go zawsze oficjalnymi akademiami, teraz chcemy to zmienić i bardziej radośnie przywitać opolskich studentów ? tłumaczy prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
Z tej okazji w amfiteatrze po raz pierwszy odbędzie się koncert specjalnie dla studentów.
Około 3,5 tys. wejściówek do amfiteatru będzie dystrybuowane przez opolskie uczelnie: uniwersytet, politechnikę, PWMSZ i WSB.
- Impreza jest organizowana szczególnie dla studentów pierwszego roku, którzy dopiero przyjechali do Opola, ale zapraszamy wszystkich studentów- mówi Krzysztof Ciecióra, asystent prezydenta Opola ds. kontaktów z uczelniami wyższymi.
Marika to bez wątpienia jedna z najciekawszych postaci polskiej sceny muzyki niezależnej. Nieszablonowa wokalistka, autorka zapadających w pamięć tekstów, pełna uśmiechu i pozytywnej energii osobowość sceniczna, a przede wszystkim szczera i spontaniczna artystka.
----
Koncert odbędzie się 8 października o godz. 19
5 z 6
Festiwal nie tylko perkusyjny
Wśród miłośników kultury wciąż pokutuje stereotyp, w myśl którego Drum Fest to impreza, na której gwiazdami są wyłącznie perkusiści. Tymczasem organizatorzy od lat pokazują, że gwiazdą imprezy może być artysta grający na innym instrumencie. Kimś takim na pewno jest Jordan Rudess, wirtuoz instrumentów klawiszowych, który otwiera tegoroczny festiwal.
Rudess znany jest przede wszystkim z występów w składzie zespołu Dream Theater - jednego z najpopularniejszych zespołów grających progresywny metal. Wydawałoby się, że w takim składzie główny ciężar komponowania utworów spoczywa na gitarzyście i perkusiście, a klawiszowiec ma co najwyżej zapewniać tylko muzyczne tło dla ich popisów. W Dream Theater nic takiego nie ma miejsca, Rudess aktywnie uczestniczy w tworzeniu piosenek grupy, a na koncertach niejednokrotnie ściera się na solówki z gitarzystą Johnem Petruccim.
W Opolu będzie go można posłuchać dwa razy. W piątek Rudess wystąpi wspólnie z orkiestrą Filharmonii Opolskiej. Ten koncert powinien zainteresować zarówno fanów muzyki klasycznej, jak i miłośników Dream Theater. W jego programie są bowiem utwory tego zespołu przearanżowane na orkiestrę. Start o godz. 19, bilety po 60 zł.
Dzień później o godz. 19 Rudess da recital solowy, co jednak nie znaczy, że będzie sam na scenie FO. Gośćmi występu będzie bowiem belgijska orkiestra marszowa Drum Spirit. Grupa ta zajmuje się oprawą artystyczną wydarzeń sportowych, a jej występy są niezwykle widowiskowe. Próbkę swoich możliwości zaprezentują w sobotę podczas przemarszów przez Ozimek (godz. 10 ? trasa przez ulice Hutniczą, Częstochowską i Dłuskiego), Dobrzeń Wielki (godz. 13 ulice Reymonta, Wspólną i Irysową) i Opole (godz. 16 ? trasa od pl. Kopernika, przez ul. Osmańczyka, rynek, ul. Krakowską do pl. Wolności).
W czwartek kolejny koncert, na którym perkusista nie będzie gwiazdą. Nie będzie na nim zresztą żadnego bębniarza. Zamiast tego będzie można posłuchać trzech gitarzystów wchodzących w skład California Guitar Trio - Paula Richardsa, Berta Lamsa i Hideyo Moriyę. Wykonują oni połączenie muzyki klasycznej z rockiem, bluesem, jazzem oraz właściwą Kalifornii muzyką surferów. Koncert w Filharmonii Opolskiej o godz. 19, bilety po 50 zł.
Koncerty 24. Drum Fest w Opolu odbywać się będą do końca października. Wśród nich warto zwrócić uwagę na występ wykonującej muzykę progresywną grupy Stick Men (10 października, domExpo), warsztaty perkusyjne w wykonaniu znanego z zespołów Exodus i Testament Johna Tempesty (PSM, 11 października), recital Terry?ego Bozzio, który gra na największym zestawie perkusyjnym świata (24 października, FO) oraz koncert jazzowej grupy Steve Smith & Vital Information (26 października, FO).
Takiej imprezy w naszym mieście jeszcze nie było. W pierwszy weekend października na rynku odbędzie się Festiwal Piwa, na którym będzie można spróbować ponad 35 rodzajów tego trunku z Polski, Niemiec, Czech, Belgii, Ukrainy, a nawet Hiszpanii. Nie zabraknie oczywiście pysznego jedzenia i występów artystycznych.
Imprezę organizują wspólnie urząd miasta i restauratorzy z rynku, Małego Rynku i ul. Krakowskiej. Z tej okazji przy ratuszu, od strony ogródków piwnych, stanie namiot, w którym zmieści co najmniej 500 osób.
- Takiego namiotu na rynku jeszcze nigdy nie było. Impreza wzorowana jest na bawarskich festiwalach piwa - tłumaczy Łukasz Śmierciak, zastępca naczelnika wydziału promocji ratusza i podkreśla, że to będzie największa "piwna" impreza na Śląsku Opolskim.
Poza samym piwem - restauratorzy zapewniają, że będzie ich ponad 35 rodzajów, a także specjalnie dobranym do niego międzynarodowym menu - organizatorzy zadbali także o występy artystyczne. Piwoszom zaprezentują się kabarety, stand-uperzy i oczywiście zespoły muzyczne.
Festiwal odbędzie się w dniach 2-4 października.
Takiej imprezy w naszym mieście jeszcze nie było. W pierwszy weekend października na rynku odbędzie się Festiwal Piwa, na którym będzie można spróbować ponad 35 rodzajów tego trunku z Polski, Niemiec, Czech, Belgii, Ukrainy, a nawet Hiszpanii. Nie zabraknie oczywiście pysznego jedzenia i występów artystycznych.Imprezę organizują wspólnie urząd miasta i restauratorzy z rynku, Małego Rynku i ul. Krakowskiej. Z tej okazji przy ratuszu, od strony ogródków piwnych, stanie namiot, w którym zmieści co najmniej 500 osób. - Takiego namiotu na rynku jeszcze nigdy nie było. Impreza wzorowana jest na bawarskich festiwalach piwa - tłumaczy Łukasz Śmierciak, zastępca naczelnika wydziału promocji ratusza i podkreśla, że to będzie największa "piwna" impreza na Śląsku Opolskim. Poza samym piwem - restauratorzy zapewniają, że będzie ich ponad 35 rodzajów, a także specjalnie dobranym do niego międzynarodowym menu - organizatorzy zadbali także o występy artystyczne. Piwoszom zaprezentują się kabarety, standuperzy i oczywiście zespoły muzyczne. Festiwal odbędzie się w dniach 2-4 października.
Wszystkie komentarze