Adam Kępiński
Poseł Kępiński startował do Senatu z własnego komitetu: Minimum15zł/godz., świeckie państwo, ZUS maksymalnie 30 proc.
Kępiński otrzymał ponad 3,7 tys głosów, co było piątym wynikiem. Wyprzedziła go m.in. reprezentantka Mniejszości Niemieckiej Róża Malik i szerzej nieznany bezpartyjny kandydat Łukasz Denys.
- Swój wynik oceniam średnio, ale tragedii nie ma. Ze sceny politycznej nie znikam, pod względem finansowym świat mi się nie wali, bo mam własną firmę. Jestem w dobrym humorze - mówi Adam Kępiński.
- Scena polityczna była kulawa, teraz jest przetrącona. Osoby z poglądami lewicowymi nie mają swojego miejsca w Sejmie. Od początku nie wierzyłem, że taka formacja jak Zjednoczona Lewica osiągnie sukces, dlatego na radach krajowych głosowałem przeciwko temu projektowi, bo do Millera i Palikota ludzie po prostu nie mają zaufania. Za późno pojawiła się nowa twarz Lewicy, czyli Barbara Nowacka - tłumaczy ustępujący poseł.
Na kampanię do Senatu wydał 6,5 tys. zł. - Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki ją prowadziłem, nie wieszałem swoich plakatów na słupach, bo chyba musiałbym poustawiać własne słupy na ulicach, tak dużo plakatów wyborczych było w mieście. Ale, jak widać, można wydać sporo pieniędzy na plakaty i nie wygrać - Kępiński nawiązuje do przegranej swojego konkurenta Marcina Ociepy, któremu do zostania senatorem zabrakło ok. 2,9 tys. głosów.
Wszystkie komentarze