Ruski rynek
To miejsce zasłynęło z pirackich wersji gier i kaset z muzyką. Kto nie kupował tam kaset, których cena była rażąco niska w porównaniu do tych sprzedawanych w sklepach muzycznych? Co ciekawe, cześć z nich miała nawet hologram mający świadczyć o tym, że kopia jest legalna.
Choć tzw. "ruski rynek" - którego nazwa wzięła się stąd, że akcent większość handlarzy zdradzał ich wschodnie pochodzenie - był tak naprawdę miejscem, gdzie można było dostać wszystko, od podróbek konsol do gier (np. PolyStation, które w przeciwieństwie do oryginału firmy Sony nie przyjmowało płyt CD, a kartridże), elektronikę, sprzęt wędkarski, tytoń czy bieliznę.