Na początku tego roku została wydana negatywna decyzja środowiskowa dla tej inwestycji. W uzasadnieniu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wskazywała m.in. na możliwość zniszczenia siedliska biegacza Scheidlera (chrząszcz) oraz ptaka strumieniówki.
W ostatnich latach mieszkańcy różnych, opolskich gmin protestowali przeciwko budowie farm wiatrowych (m.in. Grodków, Lubrza, Olszanka, Skarbimierz). Protestujący wskazywali na negatywny wpływ inwestycji na ogół gatunków ptaków zamieszkujących określony obszar, oraz na nietoperze. Dodajmy, że w ubiegłym roku media informowały o tym, że przy pierwszej na Opolszczyźnie farmie wiatrowej w miejscowości Lipniki, niedaleko Nysy pod 15 wiatrakami znaleziono łącznie 27 zabitych nietoperzy.
Ratusz nosi się z zamiarem otwarcia na wyspie Bolko pierwszego w Opolu psiego parku. Pomysł oprotestowało jednak dwóch ekologów, składając skargę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zdaniem ekologów psi park sprawi, że pobliskie oczko wodne, jak i sama ziemia zostaną skażone. Ekolodzy przekonują, że na wyznaczonym terenie są siedliska płazów, które najpewniej zostaną zjedzone przez czworonogi, a sama wyspa Bolko będzie jeszcze bardziej zatłoczona z powodu pojawienia się tam ludzi z psami.
Chodzi o alternatywną trasę przejazdu dla samochodów na czas zamknięcia mostu w ciągu ul. Niemodlińskiej. Jednym z pomysłów miasta było poprowadzenie objazdu na trasie Zaodrze - centrum poprzez most na kanale ulgi i wyspę Bolko, ulicą Parkową. W tym przypadku do urzędu miasta wpłynęło pismo z pytaniem, czy sprawdzono oddziaływanie ruchu na okoliczną faunę. Ekolodzy powoływali się na wspomnianego już chrząszcza biegacza Scheidlera i ptaka Strumieniówki. Abstrahując od wniosku ekologów, ratusz sam wycofał się z tego pomysłu.
Na początku tego roku ornitolodzy złożyli w ratuszu wniosek o stworzenie na wyspie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Wskazywali przy tym, że w latach 2008-2014 członkowie opolskiego klubu ornitologicznego naliczyli tam występowanie 83 gatunków ptaków, w tym bardzo rzadko występujących i objętych ścisłą ochroną prawną. Po przyjęciu takiej uchwały przez radę miasta jakakolwiek działalność na terenie wyspy byłaby uzależniona od zapisów w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Autorzy pisma zaproponowali jednocześnie wprowadzenie różnych zakazów na obszarze zespołu przyrodniczo-krajobrazowego, m.in.: niszczenia, uszkadzania lub przekształcania terenu wyspy; wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, uszkadzania i zanieczyszczania gleby, umyślnego zabijania dziko występujących zwierząt, niszczenia nor, legowisk zwierzęcych; niszczenia, czy uszkadzania roślin i grzybów.
Ratusz pomysł utworzenia zespołu przyrodniczo-krajobrazowego jednak odrzucił: - Ponieważ wiązałby się ze zwiększeniem liczby zakazów, jakie zostaną nałożone na użytkowników wyspy, a więc samych mieszkańców i turystów - komentowała Aleksandra Śmierzyńska z wydziału kultury i promocji UM.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze