- Kłopot polega na tym, że ta lista rzeczy, o których lepiej nie rozmawiać w tym roku mocno nam się wydłużyła. W tej sytuacji możemy zrobić krok w przód i dołożyć kolejne elementy, choćby politykę, ustrój państwa, czy nawet pogodę, bo przecież jest globalne ocieplenie, a jego skutki widać za oknem (śmiech). Niestety w takiej sytuacji może się okazać, że wejdziemy w ślepy zaułek i nie będzie w ogóle o czym rozmawiać - komentuje dr Tomasz Grzyb, psycholog społeczny.
- Można zrobić też krok w tył - moim zdaniem jest to lepsza taktyka - i przy wigilijnym stole popatrzeć wokół siebie i skupić się na ludziach. Nie mówić o tym co jest wokół nas, ale właśnie o tym co jest w nas. Święta to bardzo dobra okazja do takich właśnie rozmów. Porozmawiajmy o emocjach, o uczuciach, powiedzmy sobie co do siebie czujemy, po co jesteśmy razem i skupmy się na tym co nas łączy, a nie dzieli - radzi.
- Święta to czas, kiedy staram się wygospodarować jak najwięcej czasu dla moich najbliższych, a jednocześnie zrekompensować im każdą chwilę, kiedy mnie nie ma. Zawsze przy wigilijnym stole zbiera się cała rodzina i wspólnie celebrujemy czas, którego zawsze nam brakuje, a nasze rozmowy trwają do bardzo późnych godzin nocnych - mówi Anna Pabiś, fotomodelka i organizatorka konkursu Miss Opolszczyzny.
- Jest dużo radości i uśmiechu, ale padają też dość niewygodne pytania, na które ciężko czasem odpowiedzieć: "Kiedy pobawimy się na waszym weselu?", "A kiedy przestaniesz jeździć po świecie?", "A kiedy znajdziesz czas na założenie rodziny?" - wylicza.
- Pytania te oczywiście zadają rodzice i wujostwo, którzy nie mogą doczekać się mojego ślubu i dziecka. Przyznam, że jeszcze 2 lata temu bardzo się irytowałam i mocno podkreślałam, że chciałabym jeszcze parę rzeczy zrobić, że trzymają mnie umowy modelingowe, że to nie jest dobry moment. Dzisiaj z uśmiechem odpowiadam, że do 30-stki zdążę - stwierdza Anna Pabiś
- Tam, gdzie dwóch Polaków, tam cztery partie i jeszcze więcej poglądów politycznych. Dlatego lepiej, zwłaszcza teraz, gdy tak wiele dzieje się na polskiej scenie politycznej, unikać takich rozmów - mówi Wiktor Balcer, specjalista ds. wizerunku i PR.
- Unikajmy też rozmów na temat dawnych rodzinnych waśni czy trwających konfliktów. Poruszanie takich spraw nawet w dobrej wierze może przynieść negatywny efekt. Oprócz polityki, Polacy najlepiej znają się także na piłce nożnej i chorobach. Im więcej starszych osób, tym większa licytacja, kto ile ma chorób i kogo bardziej boli. Rozmowy na temat rozmaitych schorzeń spowodują tylko jedno, pogorszą nastrój pozostałych rozmówców - podkreśla.
Natomiast, gdy w towarzystwie znajdują się młode małżeństwa lepiej nie pytać o planowanie dzieci tak samo jak nie wypada pytać osoby będące w nieformalnych związkach, kiedy wreszcie wezmą ślub. - Takie pytania wywierają presję i w efekcie tylko denerwują - mówi Balcer.
Janusz Sanocki, poseł z Nysy wybrany z listy ugrupowania Kukiza, który już z tym ugrupowaniem się rozstał mówi krótko.
- Świętowanie to poświęcanie czasu na coś niecodziennego, nietypowego. Dlatego na bok należy odłożyć sprawy poważne, a skupić się na rodzinie, swoich bliskich i to o nich rozmawiać, spędzać razem czas, celebrować bycie razem. Rozmowy o przyziemnych sprawach jak np. remont może zostać odebrane jako nietakt.
- Najlepiej rozmawiać tylko na pozytywne tematy, których dookoła jest mnóstwo. Zacznijmy od choinki, pochwalmy jedzenie - przekonuje Adam Czapski, znanay opolski fryzjer i bloger kulinarny. Zdradza nam swoją technikę.
- Gdy np. rodzice zaczynają rozmawiać ze mną na tematy, które mnie denerwują, staram się zadawać im tylko pozytywne pytania w tej kwestii. Nie daję się sprowokować - tłumaczy.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze