Owczarek podhalański
- Była taka moda, żeby przywieźć małą, białą kulkę z Zakopanego, potem psy te różnie kończyły - mówi Rafał Szymura, który do Opola przyjechał z Orlą z Borowej Strągi.
Choć to jest rasa stróżująca, to wbrew pozorom jest bardzo łasa na głaskanie. Owczarki podhalańskie są czułe, lubią się przytulać, ale tylko do rodziny, do swoich. Świetnie tolerują też dzieci, pod warunkiem, że wychowują się z nimi od małego.
- Owczarek podhalański nie nadaje się do trzymania w domu, w mieszkaniu, m. in. ze względu na grubą, twardą sierść, która będzie wszędzie. To pies zdecydowanie odporny na warunki atmosferyczne, nawet szczenięta wytrzymują na dworze przy temperaturze -15 st. Celsjusza, nie muszą wtedy siedzieć nawet w budzie - opisuje Szymura.
- Ta rasa nie nadaje się dla osób, które nie wiedzą jak wychowywać psa, bez konsekwentnej ręki. Nie polecam uczenia szczeniaka czegoś, czego nie będzie mógł zrobić dorosły, 40-kilogramowy niedźwiedź jak np. wskakiwanie na stół. Zasada jest taka, że tego, czego szczeniaka jesteśmy w stanie nauczyć w dwie minuty, tego dużego psa trzeba uczyć dwa lata - podkreśla.
Wszystkie komentarze