Najniższy wskaźnik urodzin pozamałżeńskich w województwie Opolskim notuje powiat oleski, gdzie wynosi on 14 procent. W stosunku do poprzednich badań, prowadzonych w 2002 roku to wzrost o niespełna 3 proc.
Tuż za nim jest powiat strzelecki, w którym zanotowano niespełna 16,5 proc urodzeń pozamałżeńskich. Co ciekawe, to jeden z niewielu powiatów gdzie ten odsetek zmalał, bo w 2002 roku wynosił ponad 21 proc.
Najwyższy wskaźnik urodzeń pozamałżeńskich odnotowano w 2014 roku w powiecie nyskim - 33,2 proc. To bardzo duża zmiana, bo 12 lat wcześniej wynosił on ok. 6,7 proc.
Drugie miejsce zajmuje powiat brzeski, gdzie od roku 2002 do roku 2014 wskaźnik wzrósł z poziomu 15,9 do 29,2 proc.
Zwłaszcza w przypadku powiatu nyskiego może to potwierdzać tezę, że w mniej zamożnych rejonach wskaźnik ten wzrasta, podobnie zresztą jak w przypadku powiatu prudnickiego, gdzie nastąpiła zmiana z 8,2 do 26 proc.
Wysoki odsetek urodzeń poza małżeństwem widać na terenach silnie dotkniętych problemem bezrobocia i biedy. To również strategia ludzi o niestabilnych źródłach dochodu. Samotne matki mają większe szanse na otrzymanie miejsca w przedszkolu dla swoich dzieci, a koszty urządzenia ślubu i wesela są wysokie.
W 2002 roku dla samego Opola zanotowano 21,1 proc urodzeń pozamałżeńskich, zaś dla powiatu opolskiego było to 16,3 proc. W badaniu 12 lat później wyniki zmieniły się tylko nieznacznie - w Opolu nastąpił wzrost do 26,5 proc, a w powiecie do 17,3 proc.
Z przeprowadzonych badań wynika, że najwięcej nieślubnych dzieci rodzą kobiety młodsze. Wśród nastoletnich matek aż 84 proc. urodzeń w 2014 r. miało charakter pozamałżeński, a wśród matek w wieku 20-24 lata - 45 proc. Najmniej nieślubnych urodzeń ma miejsce wśród matek w wieku 30-35 lat (15 proc.). W starszych grupach wiekowych odsetek urodzeń pozamałżeńskich jest wyższy - 24 proc. wśród matek w wieku 40-44 lat.
Najwyższy wskaźnik urodzeń pozamałżeńskich odnotowano w powiecie łobeskim - 50,4 proc i drawskim - 50 proc (oba w woj. zachodniopomorskim). Co ciekawe, już w 2002 roku notowano tam wyniki powyżej 30 proc. urodzeń pozamałżeńskich.
Najmniej takich urodzeń - 6,88 proc odnotowano w powiecie ropczycko-sędziszowskim - 6,7 proc oraz kolbuszowskim - 7,5 proc (oba w województwie podkarpackim).
Patrząc na skalę całego kraju, widać duże różnice między wschodem a zachodem, co znajduje uzasadnienie w klimacie kulturowym i obyczajowym. Jeśli skorelować to z kwestią rozwodów, to okaże się, że mapa wygląda dość podobnie, najwięcej jest ich na północy i zachodzie kraju, najmniej na południu i wschodzie.
W 2002 roku w całej Polsce tylko nieco ponad 14 proc dzieci urodziło się poza związkiem małżeńskim. W 2014 roku było to już niemal co czwarte dziecko.
Badania pokazują, że rosnąca liczba nieślubnych dzieci może być związana z popularnością nieformalnych związków. W 1988 r. w takich związkach żyło 1,2 proc. obywateli, w 2002 r. - 2,2 proc., a w 2011 r - już 4,2 proc.
Badania CBOS wskazują, że 63 proc. Polaków akceptuje odkładanie przez młodych ludzi decyzji o małżeństwie. Z innych badań wynika, że wspólne mieszkanie bez ślubu akceptuje nawet 80 proc. dorosłych Polaków, a samotne macierzyństwo z wyboru - 30 proc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze