Tomasz Gabor
Sporo osób potraktowało tę informację jako żart z okazji 1 kwietnia, choć wieść o nominacji Tomasza Gabora, elektryka obchodowego i strażaka w Elektrowni Opole (pracuje tam od 28 lat) oraz byłego sołtysa wsi Brzezie, na dyrektora jednego z największych zakładów w regionie wyciekła kilka dni wcześniej.
Gabor przez wiele lat kojarzony był z PSL. Jeszcze w wyborach samorządowych w 2014 roku ubiegał się o mandat radnego sejmiku z listy PSL (bez powodzenia). W jakiś czas potem zaczął jednak trzymać z Patrykiem Jakim i Arkadiuszem Wiśniewskim. Temu pierwszemu udzielił poparcia w kampanii parlamentarnej, zaś Wiśniewskiemu przypodobał się otwarcie popierając projekt powiększenia Opola, czym wyróżnił się na tle sąsiadów z gminy Dobrzeń Wielki, którzy inicjatywę tę zdecydowanie krytykują.
Gabor miał też opinię celebryty, bowiem chętnie lansuje się na Facebooku, prowadzi kulinarnego bloga, brał też udział w rozrywkowym programie "Ugotowani".
Jego nominację wspierał wiceminister Jaki. Ale z powodu kontrowersji towarzyszących temu nadaniu Gabor ostatecznie propozycji funkcji dyrektora Elektrowni Opole nie przyjął. Ale nic straconego. Bo jak słyszymy polityków prawicy, Gabora w najbliższych dniach i tak czeka awans w strukturze elektrowni - co najwyżej nieco mniej spektakularny.
Wszystkie komentarze