Konwojowanie tirów
Sprawa ta dotyczyła nie tylko policjantów z województwa opolskiego, ale również Warszawy, Katowic czy Bydgoszczy. Według opolskiej prokuratury, do przestępstw miało dochodzić w latach 2005-2006. Jak wynika z aktu oskarżenia, jedna z łódzkich firm transportowych miała zatrudniać policjantów z wydziałów ruchu drogowego kilku komend do pilotowania ciężarówek.
Według śledczych, dzięki znajomości z innymi mundurowymi, TIR-y łódzkiej firmy mogły unikać kontroli drogowych, policjanci mieli też interweniować, jeśli kierowcy ciężarówek byli zatrzymywani np. za przekroczenie prędkości. Sąd jednak uniewinnił policjantów.
- Funkcjonariusze konwojowali tiry należące do prywatnej firmy, ale robili to po godzinach pracy, używali do tego prywatnych samochodów, płacili sami za paliwo, mieli również podpisane stosowne umowy z właścicielami przedsiębiorstwa - tłumaczył sędzia Waldemar Krawczyk z Sądu Okręgowego w Opolu.
- Nie można więc w żadnym wypadku mówić tu o korupcji. Jeśli zwierzchnicy policjantów uznaliby, że takie zachowanie jest niedozwolone, to mogą co najwyżej wyciągnąć w stosunku do nich konsekwencje służbowe. Ale to zupełnie inna sprawa - dodał.
Wszystkie komentarze