Mieszkańcy Groszowic wielokrotnie dawali już wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu ulokowania tam noclegowni dla bezdomnych i izby wytrzeźwień. Opolanie mieszkający w pobliżu skarżyli się na pijących alkohol klientów noclegowni, którzy przesiadywali m.in. w okolicy przedszkola czy na cmentarzu. Sąsiedztwo dawało im się we znaki także wtedy gdy korzystali z usług przychodni, która mieści się w tym samym budynku co noclegownia.
W 2012 roku w wyniku protestu mieszkańców rozbudowę noclegowni wstrzymano. Potem ratusz jednak do decyzji wrócił mając wsparcie rady dzielnicy. Część mieszkańców znów jednak zdecydowała się podpisać pod protestem.
JAGODA GOROL
W czasie remontu w budynku miał zostać wygospodarowany osobny pokój dla policjantów i strażników miejskich, ponieważ na ich zwiększonej obecności mieszkańcom zależało szczególnie. Okazało się jednak, że pomieszczenie jest zbyt małe by przyjmować tam petentów.
Noclegownia mieści się przy ul. Popiełuszki od 2003 roku.
Izba wytrzeźwień mieści się w tym samym miejscu co noclegownia a dla mieszkańców Groszowic jest to dowód na to, że wszystkie przybytki, których nikt nie chciał w swoim sąsiedztwie są lokowane w ich dzielnicy.
Na pomysł wybudowania kompostowni tunelowej miasto wpadło po tym, jak okazało się, że musi ograniczyć ilość odpadów biodegradowalnych trafiających na wysypisko. Obiekt miał powstać na terenie składowiska odpadów i kosztować ok. 35 mln zł. zaprotestowali...ekolodzy. Uznali, że cena jest nierealnie niska i zapachy z takiej kompostowni będą się unosić po całej okolicy.
Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta
Wielką popularnością rzecz jasna nie cieszy się też samo wysypisko śmieci. Kilka lat temu wściekli mieszkańcy Groszowic zagrozili miastu nawet wyjściem na drogi. Żądali wybudowania nowej drogi dojazdowej do wysypiska, remontu ulic i domów, które zostały uszkodzone przez kursujące ciągle ciężkie śmieciarki a ponadto zlikwidowania smrodu i walających się po ulicach śmieci.
O tym, że miasto potrzebuje nowego cmentarza komunalnego wiadomo od lat. Początkowo ratusz proponował trzy lokalizacje: w Grudzicach, przy ul. Batorego, niedaleko strzelnicy wojskowej w Winowie albo na Malinie. Później rozmawiano już tylko o Grudzicach, tam jednak mieszkańcy argumentowali, że wody gruntowe będą się przemieszczały z okolicy cmentarza do osiedla tuż obok. W końcu urzędnicy chcąc uniknąć sporu z mieszkańcami zaproponowali, że cmentarz powstanie w Groszowicach przy ul. Przeskok, bo w sąsiedztwie nie ma żadnych domów. Ale mieszkańcy dzielnicy zaprotestowali i tak. - U nas pod 70-centymetrową warstwą humusu są pozostałości po cementowni. Groby więc trzeba będzie kopać przy użyciu dynamitu - usłyszeli radni podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami.
To jedna z najgorętszych dyskusji w Opolu. Toczy się od lat. W końcu na placu boju pozostały dwa pomysły: budowy trasy średnicowej albo obwodnicy południowej. Rok temu urzędnicy przeprowadzili konsultacje, w których wzieło udział nieco ponad 20 tys. opolan. Na pytanie o budowę trasy średnicowej pozytywnie odpowiedziało 82 proc. głosujących. Natomiast za budową obwodnicy południowej opowiedziało się 90 proc. uczestników głosowania. Na trzecie pytanie, o to, którą trasę budować jako pierwszą, 63 proc. opolan wskazało na drogę przez Pasiekę, 37 proc. wolało obwodnicę południową.
ROMAN ROGALSKI
Stanęło więc na trasie średnicowej, z czym trudno jest pogodzić się nie tylko mieszkańcom Pasieki, ale również jej miłośników. Trasa ma przebiegać nad popularnym parkiem, tuż obok pięknej i leciwej willi Helena. Miasto przechodzi wiec kolejne kroki proceduralne, a przeciwnicy budowania ruchliwej drogi przez Pasiekę prześcigają się w coraz to nowych formach protestu. Nie tylko zapowiadają skarżenie każdej pozytywnej decyzji administracyjnej w tej sprawie, ale też np. obklejają drzewa w Parku Nadodrzańskim wizerunkami prezydenta i jego urzędników czy rozwieszają banery i plakaty.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze