Hit znad Bałtyku postanawiamy sprawdzić nad Odrą. W naszych wyliczeniach bierzemy pod rozwagę, że średnia powierzchnia "januszowego domku" wynosi ok. 6 m kw. (3x2 m).
Do tego trzeba doliczyć przestrzeń wokół, by można było spokojnie do takiego parawanu dojść - szacujemy ją na około 4 metry kw. Zakładamy bowiem, że pomimo małej plaży nikt nie będzie wbijał parawanu tuż obok drugiego.
Tak wychodzi nam, że nad Odrą zmieści się 35-40 parawanów.
Są też i tacy, co zamiast się grodzić preferują socjalizację. Wspólny wypoczynek na leżakach zdecydowanie takiej aktywności sprzyja.
W przypadku leżakowania wybieramy wariant komfortowy, czyli sprzęt o szerokości metra i długości dwóch. Nie chcemy też być upakowani jak śledzie w konserwie, więc dajemy sobie po pół metra wolnej przestrzeni w każdym kierunku.
W ten sposób wychodzi nam, że jedna osoba zajmuje 6 metrów kw. Na tej podstawie wychodzi na to, że na miejskiej plaży zmieściłoby się około 65 "leżakowiczów".
Już od dawna na terenie, na którym powstała miejska plaża, można było zaobserwować grupy wypoczywające na kocach. Sprawdzamy więc, jak i z takim wariantem poradziłaby sobie miejska plaża nad Odrą.
Typowy koc plażowy to kwadrat o boku 2x2 metry. Do tego kolejny raz dorzucamy po pół metra przestrzeni w każdym kierunku, aby powstały w miarę komfortowe odstępy. W ten sposób jedno "stanowisko" zajmuje 9 metrów kw. W ten sposób na plaży upychamy 40-45 koców z plażowiczami.
Na miejskiej plaży bez problemów można urządzić boisko do siatkówki plażowej, które ma wymiary 16x8 metrów.
Ale już boisko do piłki ręcznej plażowej tam się nie zmieści - musi mieć bowiem wymiary 27x12 metrów.
Na miejskiej plaży pogramy za to w badmintona - boisko do tej gry powinno mieć wymiary 13,4x6,1m.
Tu możliwości jest wiele, uznaliśmy jednak, że jak stawiać zamek z piasku, to taki, jakim można się pochwalić - a więc taki o powierzchni metra kwadratowego.
Ale by go wybudować trzeba miejsca i budulca. Dlatego w praktyce każdy z budujących po około metra wolnej przestrzeni w każdym kierunku od krawędzi samego zamku. Szacujemy, że w sumie jeden budowniczy potrzebowałby około 9-10 metrów kw. przestrzeni.
To zaś oznacza, że na plaży można byłoby wybudować 40-50 pokaźnych piaskowych zamków. O ile wspomnianego budulca by na to wystarczyło.
49
Niemalże na koniec idziemy tropem nieoficjalnych nazw, jakie plaża zyskała w sieci - "Największej kuwety w mieście" i "Kociacabany". Pod uwagę bierzemy kuwety dla dużych kociąt, które najczęściej mają wymiary 54x45 cm.
Dodając trochę przestrzeni wokół każdej, by można było spokojnie do nich dojść, wyliczamy, że kuwet zmieściłoby się ok. 700. Liczba nawet robi wrażenie.
Podczas sobotniego spaceru z mieszkańcami po Opolu, Zbigniew Bomersbach, miejski architekt przekonywał, że obecny kształt plaży to zaledwie ćwierć tego, o co zabiegali mieszkańcy i radni. W początkowych planach plaża miała być czterokrotnie większa, jednak zabrakło na to pieniędzy.
Ale ratusz i tak twierdzi, że plaża, choć mniejsza niż zakładano, jest miejscem chętnie odwiedzanych przez opolan.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze