Więcej
    Komentarze
    Zarobki dyrektorów szpitali po 15 tys. brutto są oczywiste, ale zarządzanie 2 szpitalami psychiatrycznymi jednocześnie gdzie chyba nie ma tylu pacjentów co w WCMie czy Wojewódzkim za taką stawkę to już niegospodarność. Podobnie zarobki po 10 tys. dyrektorów jakichś urzędów typu pracy czy rozwoju gospodarki. Czy wielkość urzędu (ilość pracowników) lub budżet uzasadniają takie zarobki? Bo efekty działania na pewno nie. To samo z dyrektorami muzeów czy filharmonii, w takich jednostkach kryterium powinna być publiczność. Ile osób w roku przyciągnęła do swojej jednostki Pani dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego czy Jeńców Wojennych? Ciekawe są zarobki dyrektora teatru. Tylko 2600 zł brutto? I największe oszczędności w gotówce. ps. Pisząc ten komentarz miałem przez chwilę odczucie niestosowności. Interesowanie się zarobkami innych jest jednak w Polsce pewnym tabu, jak naruszanie prywatności, jakaś prostacka zawiść. Ale zarobki tych Państwa to są nasze środki publiczne i z całą stanowczością powinniśmy umieć je skomentować, rozważać, analizować.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0