Premiera nowego tomu poetyckiego Tomasza Różyckiego pt. "Litery" odbyła się pod koniec października. Publikacja ukazała się w Wydawnictwie "a5", prowadzonym przez Krystynę i Ryszarda Krynickich. Okładkę książki zdobi grafika Henryka Wańka.
- To jest tom złożony z 99 wierszy o podobnej formie, chociaż z kilkoma wariacjami. Po "Koloniach" z 77 wierszami i "Księdze obrotów" składającej się z 88 ósemek, ten tom jest na razie ostatnim z serii, i jak dotąd moją największą książką z wierszami. Większość wierszy powstała tej zimy, kiedy chodziłem dużo wzdłuż Odry, myślę, że to będzie widać i czuć. Niemal zawsze układam wiersz w myślach, chodząc, spacerując, maszerując. Kilka powstało w ten sposób w czasie moich wyjazdów gdzieś dalej od Odry i to także będzie czuć. Mam coraz większe wrażenie, że niemal nikt już wierszy nie czyta, niemal nikogo to dziś nie interesuje, i to poczucie daje mi jakąś absurdalną wolność w wybieraniu formy i tematów - mówi Tomasz Różycki.
Korzystając z internetu, stale decydujemy - o tym, jaki artykuł przeczytać, jaki komentarz napisać, co kupić. Co mogłoby się stać, gdyby zamiast tego mielibyśmy decydować o czyimś życiu lub śmierci? W "Behawioryście", najnowszym kryminale Remigiusza Mroza, autor szuka odpowiedzi na to pytanie.
Jej akcja toczy się w Opolu. - Ciekawie, czyta się książkę, której akcja zaczyna się w przedszkolu do którego chodziły twoje dzieci - mówi Małgorzata, będąca właśnie w trakcie lektury Behawiorysty.
To właśnie przedszkole o którym wspomina pani Małgorzata zajmuje zamachowiec, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w internecie...
Mathias Nawrat urodził się w Opolu, jako dziesięciolatek przeprowadził się z rodzicami do Niemiec, gdzie obecnie zdobywa nagrody literackie. "Wszystkie śmierci dziadka Jurka" to jego trzecia powieść, ale pierwsza opublikowana w Polsce.
Nie umieściliśmy jej w naszym zestawieniu tylko ze względu na miejsce urodzenia autora. W trakcie prac nad książką Nawrat spędził dużo czasu w rodzimych stronach, rozmawiał z ludźmi.
Z kolei tytułowy dziadek Jurek umierał wiele razy, np. nocą na ulicach okupowanej Warszawy, kiedy wpadł w ręce niemieckich żołnierzy, w Auschwitz czy w zniszczonym przez wojnę Opolu oraz gdy jego córka zakochała się w synu opozycjonistów, który chciał ja porwać do Kanady.
Zanim umarł naprawdę, w Opolu robił błyskotliwą karierę i z wielkim zaangażowaniem opowiadał swoim wnukom przeróżne historie z własnego życia. Krótko przed śmiercią przykazał im, by niczego z nich nie zapomnieli.
Po sukcesie wspomnień dowódcy z oblężenia Karbali ("Karbala. Raport z obrony City Hall"), pochodzący z Prudnika Grzegorz Kaliciak wraca wspomnieniami do swojej kolejnej misji, czyli wyjazdu do Afganistanu.
"Afganistan. Odpowiedzieć ogniem" to opowieść o półrocznej misji w trakcie której polscy żołnierze znaleźli się w samym środku działań wojennych, nieustannie byli narażeni na ataki talibów.
Ale "Afganistan. Odpowiedzieć ogniem" to nie tylko bezkompromisowa relacja z misji w regionie objętym permanentnym konfliktem, ale również wprowadzenie w rzeczywistość polskiej armii.
Czyli romantyczny powrót do przeszłości w wykonaniu opolanki, która ma na swoim koncie jeszcze dwie inne książki. "Papierowe pocałunki" to zapis listów, które podczas służby wojskowej dziadek Janusz pisze do babci Patrycji, Zosi.
I z listów właśnie, tych z czasów narzeczeństwa i tych pisanych w okresie służby wojskowej Janusza, uzupełnionych o korespondencję z innymi członkami rodziny, składa się ta opowieść o młodym małżeństwie, borykającym się z codziennością peerelu lat sześćdziesiątych.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze