W tym tygodniu warto wybrać się do NCPP i na wyjątkowy koncert z okazji 800-lecia Opola w CWK. Co jeszcze będzie się działo w opolskiej kulturze?
REKLAMA
1 z 6
Quebonafide w NCPP
Zaczynał prawie 10 lat temu jako członek duetu Yochimu, który współtworzył z Fuso. Artyści przygotowali wspólnie trzy płyty, a potem Quebonafide postanowił działać także na własny rachunek. Zadebiutował w połowie 2013 roku albumem "Eklektyka", którym z miejsca przyciągnął uwagę wielu miłośników takiego grania. Od tego czasu występuje gościnnie w produkcjach wielu innych artystów i cieszy się zasłużoną sławą prawdziwego mistrza freestyle'u. W piątek zaprezentuje swój nowy album "Egzotyka". Bilety w cenie 35 zł w dniu koncertu można kupić w kasie NCPP Koncert rozpoczyna się dziś o godzinie 20 w sali kameralnej.
2 z 6
MUSIC OF THE NIGHT
Koncert "Music of the Night - Zimowa Opowieść" w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Opolskiej im. J. Elsnera rozpocznie cykl ośmiu koncertów zorganizowanych na osiem wieków Opola.
13 stycznia o godzinie 21 w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym przy ulicy Wrocławskiej w Opolu mieszkańcy będą mieli okazję posłuchać utworów wielkich kompozytorów nawiązujących tematycznie do zimy. Koncert odbędzie się pod batutą Przemysława Neumanna z udziałem wiolonczelistki Magdaleny Bojanowicz.
- Świętujemy 800-lecie Opola. Chcemy przez cały rok skupić się również na innych wydarzeniach kulturalnych i artystycznych w przestrzeni miejskiej. Osiem koncertów na osiem wieków Opola będą trafiać do różnych odbiorców i będę czerpały z różnych nurtów muzycznych - tłumaczył prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Wiadomo już, że odbędą się koncerty muzyki rockowej, jazzowej, muzyki etnicznej oraz chóralnej. Tajemnicą wciąż pozostają miejsca, w których poszczególne koncerty się odbędą.
Jak przypominał dyrektor Filharmonii Opolskiej Przemysław Neumann, poprzednie dwie edycje "Music of the Night" odbyły się w wyjątkowych miejscach, które na długo pozostaną w pamięci opolanom. Pierwszy koncert zorganizowano na dachu Solarisa w Opolu, a drugi na industrialnej hali "Wagonówki"przy ul. Rejtana w Opolu.
- Mogę jedynie zdradzić, że podczas styczniowego koncertu ustawione będą dwie sceny. Na pierwszej grać będzie orkiestra, natomiast druga, obok, będzie nieco mniejsza. Filharmonicy zapewnią doznania słuchowe, a na drugiej scenie dla uczestników będzie czekać również coś ciekawego dla oka - zapowiedział dyrektor Neumann.
Następnym z cyklu będzie jubileuszowy koncert z okazji 70-lecia Państwowej Szkoły Muzycznej w Opolu pt. "Orkiestra Pokoleń", który odbędzie się 3 lutego w Filharmonii Opolskiej.
------
"Music of the Night", 13 stycznia o godz. 21, Centrum Wystawienniczo Kongresowe w Opolu (ul. Wrocławska 158)
3 z 6
NOC BIOLOGÓW
Pokaz fantomów z zainstalowanymi pracującymi sztucznymi sercami częściowo i całkowicie wszczepialnymi można będzie zobaczyć dziś podczas Nocy Biologów na Uniwersytecie Opolskim.
Z pokazem przyjadą do Opola światowej klasy specjaliści, naukowcy z Pracowni Sztucznego Serca Instytutu Protez Sercowych w Zabrzu,.
- Oprócz fantomów ze sztucznymi sercami odbędzie się też wystawa sztucznych zastawek serca polskiej produkcji oraz pokaz filmów nakręconych podczas prawdziwych zabiegów - mówi dr Ziaja.
Stosowanie sztucznego serca oraz prace nad ciągłym jego udoskonalaniem są o tyle istotne, że jego zastosowanie pozwala choremu na maksymalne wydłużenie czasu oczekiwania na zgodny tkankowo organ. A na serce czeka się najdłużej; krótszy czas oczekiwania dotyczy np. przeszczepu nerki czy wątroby.
Niewątpliwą atrakcją dla osób zainteresowanych bioinżynieria medyczną będzie też możliwość posłuchania o najnowszych osiągnięciach związanych z pracami nad uzyskiwaniem biologicznych zastawek serca.
- Metoda otrzymywania takiej biologicznej zastawki serca polega na stworzeniu bezkomórkowego lub biodegradowalnego rusztowania protezy, które będzie pokrywane komórkami własnymi pacjenta, izolowanymi ze szpiku kostnego - tłumaczy dr Ziaja, dodając: - Skonstruowanie takiej zastawki eliminowałoby komplikacje, jakie często występują przy stosowaniu współczesnych protez zastawek, przede wszystkim problemy związane z prawdopodobnym odrzuceniem przeszczepu.
- Oczywiście nasza Noc Biologów obejmuje też wiele innych pozycji - zachęca dr Ziaja. - Będzie mowa o dinozaurach, owadach, o tym, jak stworzyć samemu naturalne kosmetyki, a nawet o... kawie. Dzieciom i młodzieży proponujemy gry i zabawy o tematyce naukowej.
Dokładne informacje o Nocy Biologów można znaleźć na stronie UO. Większość wydarzeń będzie miała miejsce w Muzeum UO w Collegium Maius przy Pl.Kopernika. Sztuczne serce można będzie natomiast zobaczyć i o nim posłuchać w budynku uniwersytetu przy ul. Oleskiej 22.
4 z 6
FILIP SPRINGER W KĘDZIERZYNIE-KOŹLU
Znany pisarz i reporter będzie promował swoje najnowsze książki "Księga zachwytów" i "Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast"
Filip Springer, rocznik 1982, fotograf i jeden z najbardziej utalentowanych i utytułowanych reporterów swojego pokolenia. W 2016 r. opublikował dwie książki: "Księgę zachwytów" oraz "Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast". Wcześniej ukazały się: "13 pięter", "Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u", "Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni" i "Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach". W 2016 roku książka "13 pięter" otrzymała nagrodę Śląski Wawrzyn Literacki 2015.
Spotkanie autorskie odbędzie się 20 stycznia o godz. 17.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy Rynku 3 w Kędzierzynie-Koźlu. Spotkanie poprowadzi Michał Nowak.
5 z 6
"EDERLY" W KINIE MEDUZA
Czarno-biała komedia z elementami purnonsensu. Do istniejącego poza czasem i na granicy rzeczywistości - tytułowego miasteczka przybywa Słow. Zamierza odrestaurować rzeźbę w lokalnej parafii, ale zostaje wzięty za zaginionego syna lokalnej rodziny. Mężczyzna angażuje się w tę grę. Kto jest kim? Czy, i jakie, ma to znaczenie?
To surrealny traktat o tożsamości, która, oderwana od kontekstu i konkretów, staje się wartością płynną i zmienną. W filmowym Ederly zresztą nic nie jest stałe - nawet pory roku pędzą wariacko, mając w głębokim poważaniu kalendarzowe zasady. Skoro można w kilka minut przeobrazić się z konserwatora zabytków w cudownie odnalezionego syna, narzeczonego, brata i kochanka, to zima następująca dzień po lecie nie wydaje się przesadną ekstrawagancją.
Komediowy ton w Ederly równoważony jest solidną porcją mroku. Zawarta tak w dialogach jak i scenografii Katarzyny Sobańskiej i Marcela Sławińskiego, zdjęciach Adama Sikory, nasuwa skojarzenia z cienistymi, graficznymi tłami z ekspresjonistycznych produkcji niemieckich. Opartą na powieści Dumały całość przesyca posmak groteski.
Piotr Dumała od lat zbiera na świecie nagrody za swoje wyjątkowe animacje. Z fabułą eksperymentuje rzadziej- Ederly to ledwie drugie, po eksperymentalnym "Lesie", do niej podejście. W obu obrazach główna rola przypadła Mariuszowi Bonaszewskiemu. Aktor świetnie odnajduje się w niedookreślonych, transgresyjnych rzeczywistościach oryginalnego twórcy, z kocią zwinnością przemyka między chętnie zmienianymi konwencjami i tonami.
Podobnie reszta doskonale skomponowanej obsady, w której nawet epizodyści zapadają w pamięć. Dla chwil spędzonych z nimi, i zaszytych w dialogach perełek warto wybrać się do kina.
Jednocześnie Ederly pozostaje filmem niezwykle niszowym, o niewątpliwej wartości dla aspirujących filmowców, kinowych poszukiwaczy i koneserów, ale niewielkich szansach na zdobycie szerszej sympatii. Jego specyficzna konwencja prędko traci impet. Wyczerpawszy element zaskoczenia staje się intelektualnym, formalnym ćwiczeniem, które szybko zaczyna nużyć.
Anna Tatarska
------
Kino Meduza, ul. Oleska 45 Opole. Senase 13,14,15, 17 i 18 stycznia. www.opolskielamy.pl
6 z 6
GAJOS I WIĘCKIEWICZ W FILMIE "KONWÓJ"
Thriller o feralnym konwoju. Przyzwoity, choć z taką obsadą powinien być lepszy.
Dyrektor aresztu (Janusz Gajos) znajduje w zapuszczonym mieszkaniu urżniętego podległego mu klawisza, sierżanta Zawadę (Robert Więckiewicz).
Z czasem poznamy powód tej wizyty. Gdy Zawada obejmie dowództwo nad tytułowym konwojem, jeszcze zanim więźniarka opuści areszt, stanie się jasne, że transport nie będzie rutynowy. Ale zmieniona w ostatniej chwili trasa, a nawet ujawnienie, kogo przewożą, to dopiero początek. Stopniowo odkrywamy kolejne tajemnice.
Reżyser Maciej Żak umiejętnie zawiązuje akcję. Tak jak w ?Supermarkecie? budował klimat w labiryncie sklepowych regałów, teraz umieszcza widzów w ciasnej furgonetce, w zamkniętym kręgu bohaterów połączonych przeszłością, relacjami zawodowymi i rodzinnymi.
Ogranie przestrzeni przez operatora Michała Sobocińskiego pomaga budować napięcie. Napięcie rośnie, bo konwojentów poróżnią postawy i wyznawane wartości. Sytuacja komplikuje się do tego stopnia, że zaczynamy ufać jedynie pełnemu ideałów żółtodziobowi (Tomasz Ziętek).
Niestety, niektóre zwroty akcji sprawiają, że przy nie do końca pewnej reżyserskiej ręce historia wypada z właściwego toru. Wątki domykają się z pewnymi zgrzytami, bez spodziewanej dramaturgii. Podobnie ma się szumnie zapowiadane starcie Więckiewicza z Gajosem. ?Konwój? jest solidnie zagrany, nie w tym rzecz. Rozczarowuje raczej sposób wyjaśnienia intrygi paktem ponad prawem.
Rozumiem intencje: próbowano pogłębić thriller pytaniami o karę i wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę, ale jak dla mnie w scenariuszu jest to zbyt grubymi nićmi szyte, może niepotrzebnie dopowiedziane. Kiedy godzinę wcześniej Zawada i spółka wsiadali do furgonetki, potencjał wydawał się większy.
Wszystkie komentarze