Cementownia
Ważne dla historii Opola i przemian, jakim podlegało, są niewątpliwie także fotografie autorstwa Sławoja Dubiela, który swego czasu zdobył stosowne zezwolenia i wszedł na teren likwidowanej Cementowni Groszowice, było to w latach 1998-2002.
- Przez ponad 160 lat była ona miejscem pracy i utrzymania kilku pokoleń. Charakterystyczne kominy i olbrzymie rury - piece do wypalania cementu wpisane były w krajobraz Groszowic. Przejeżdżając drogą wzdłuż kręcących się rur czuło się charakterystyczne ciepło, a najbliższa okolica obsypana była cementowym pyłem jak ciasto pudrem. Życie zakładu wyznaczały kolejne zmiany i wagony cementu - opowiada Dubiel.
- Wydawało się że nic tego nie zmieni, a jednak któregoś dnia kominy przestały dymić, a piece zatrzymały się na zawsze. Przez siatkę ogrodzenia miejsce wydało mi się na tyle interesujące, że postanowiłem dokumentować nie tylko proces likwidacji zakładu, ale i niezwykłe miejsce. Niezwykłe poprzez swoją prostotę i ciszę - wspomina fotograf.
- Pomiędzy moimi fotograficznymi odwiedzinami cementownia pełna budynków, hal, urządzeń powoli znikała, z krajobrazu zniknęły kominy. Pozostał jedynie charakterystyczny biały pył na okolicznych budynkach. No i fotografie - stwierdza Sławoj Dubiel.
Wszystkie komentarze