Urzędowi marszałkowskiemu podlegają cztery zawodowe szkoły medyczne w Branicach, Brzegu, Kędzierzynie-Koźlu i Prudniku, w których kształcony jest personel medyczny średniego szczebla. Marszałkowi podlega też Zespół Placówek Specjalnych przy zakładach opieki zdrowotnej z siedzibą w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Do tego dochodzą osoby zatrudnione na etatach pedagogicznych w Regionalnym Zespole Wsparcia Placówek Edukacyjnych, który w trakcie minionego roku powstał z połączenia Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji i w Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej. Łącznie urząd marszałkowski zatrudnia ponad setkę nauczycieli.
Podczas lutowej sesji zaprezentowano statystykę zarobków pedagogów na różnych szczeblach zawodowych w porównaniu do średnich wpisanych do Karty Nauczyciela za 2016 rok.
Zarobki nauczycieli stażystów wyniosły średnio 2750 zł. To o 33 zł więcej, niż w Karcie Nauczyciela. Tam średnia wyniosła 2717,5 zł.
Jednocześnie nauczyciele stażyści stanowią u marszałka najmniej liczną grupę - jest ich czworo.
Nauczyciele kontraktowi pracujący w marszałkowskich placówkach oświatowych zarabiali 3150 zł.
Średnia w Karcie Nauczyciela była o 133,5 zł niższa i wynosiła 3016,5 zł.
Urząd marszałkowski zatrudnia 16 nauczycieli kontraktowych.
Nauczyciel mianowany miał w 2016 przeciętne wynagrodzenie na poziomie 3954 zł.
To było nieznacznie wyższe od średniej w Karcie Nauczyciela. Tu wynagrodzenie wynosiło 3913 zł, czyli o 41 zł mniej, niż u marszałka.
18 - to ilość nauczycieli mianowanych pracujących w urzędzie marszałkowskim.
Największą różnicę na plus zanotowali nauczyciele o najwyższym stopniu awansu zawodowego - nauczyciele dyplomowani. Ci zarabiali u marszałka 5211 zł, podczas gdy średnia w Karcie Nauczyciela to równe 5 tys. zł.
Jednocześnie takich nauczycieli urząd zatrudnia najwięcej, bo 69.
Łącznie na pensje wszystkich pedagogów podlegających urzędowi marszałkowskiemu wydano w 2016 roku ponad 5,9 mln zł.
Dodajmy, że statystyczne zarobki tych nauczycieli w 2015 rok były jeszcze wyższe, nawet o 400 zł od średnich KN. Urząd marszałkowski tłumaczył to odprawami dla pedagogów, które wręczono pracownikom wygaszanego wtedy Regionalnego Centrum Kształcenia Języków Obcych, a które wliczyły się do średnich.
- W minionym roku różnice nie były już tak pokaźne. To, że są one nadal na plus wynikają z tego, że wlicza się do nich też wszelkie nagrody i dodatki. Poza tym nie wydaje mi się, abyśmy pod tym względem odbiegali od innych samorządów - tłumaczy Zbigniew Kubalańca, dyrektor departamentu oświaty i rynku pracy w urzędzie marszałkowskim.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze