Topienie marzanny i marzanioka
Współcześnie topienie marzanny kojarzy się nam się celebrowaniem pierwszego dnia wiosny, jednak dawniej był to zwyczaj wielkopostny. W XVIII w. kukły nie ubierano w strój ludowy, a upodabniano ją do śmierci. Jeszcze w XVIII wieku w Głogówku niosąc ją śpiewano "śmierć się wije u płotu, szukający kłopotu". Później tradycja ta uległa zmianie i w czwartą niedzielę Wielkiego Postu (marzanią) słomianą kukłę ubraną w strój śląski zatykano na wysokiej żerdzi i ze śpiewem na ustach wynoszono poza granice wsi (aby wypędzić zło poza jej tereny), a potem wrzucano do wody topiąc w ten sposób śmierć, zimę, choroby i inne nieszczęścia.
Kobiety miały swój osobny zwyczaj. Topiły one tzw. marzanioka. Zamiast postaci kobiecej, ubierano w strój ludowy postać męską dając jej do ręki butelkę z wodą i wkładając do kieszeni szklankę. Utopienie tak odzianego marzanioka miało gwarantować wypędzenie alkoholizmu, ponieważ pijący mężowie byli utrapieniem wielu kobiet.
Wszystkie komentarze