Zbliża się jedna z najstarszych, bo sięgająca przełomu lat 50. i 60. XX wieku, regionalnych prestiżowych imprez, na której zaprezentuje się 43 artystów należących do opolskiego okręgu ZPAP-u.
Jak co roku artyści sami decydują, jakie tematy chcą poruszać, jakie inspiracje mają ich prowadzić - ważne tylko, by prace zostały wykonane w ciągu ostatniego roku. Prace oceniane będą przez niezależną komisję, w skład której wchodzić będą profesorowie uczelni artystycznych.
- Wystawa na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń artystycznych Opola. Jest miejscem dialogu twórców wielu pokoleń i cieszy się zainteresowaniem szerokiego grona odbiorców - przekonuje Karina Krajczy, kuratorka wystawy.
Na tegorocznej wystawie zaprezentuje się 43 artystów, w tym po raz pierwszy Barbara Jonderko-Jagła i Leszek Cepak.
- W wielu zgłoszonych pracach odnaleźć można różne spojrzenia na portret, autoportret, pejzaż i abstrakcję. Każde dzieło jest wycinkiem rzeczywistości przetworzonym przez wyobraźnię artysty, zebrane razem ukazują, w jakim kierunku zmierza opolskie środowisko plastyczne. Tytuły poszczególnych prac są wieloznaczne, często opisowe, sugerują interpretację, ale pozwalają też na osobistą wyprawę do świata znaczeń. Zachęcam, by tym razem podążać nie tylko za obrazem, dźwiękiem, ale i za słowem - dodaje Karina Krajczy.
Równocześnie, w Galerii Aneks prezentowana będzie praca zdobywcy zeszłorocznej nagrody Grand Prix Salonu - Bartosza Posackiego.
Wernisaż 7 września o godz.18. Galeria Sztuki Współczesnej.
Opole to miasto nierozerwalnie związane z rozrywką i kulturą na najwyższym poziomie. Z okazji 800-lecia miasta nie mogłoby zabraknąć wyjątkowego Kabaretonu, który wejdzie w program obchodów opolskich urodzin. Opolska Noc Kabaretowa 2017 to wydarzenie, którego scenariusz przygotował Robert Górski. Wśród występujących kabaretów pojawią się Paranienormalni, Kabaret Moralnego Niepokoju, Kabaret Skeczów Męczących, Ani Mru Mru, Marcin Daniec oraz Kabaret na Koniec Świata. Śmietanka polskiego kabaretu z okazji 800 lat Opola już 2 września w Amfiteatrze opolskim. Bilety: 80 zł, 90 zł, 100 zł, 110 zł, 150 zł i 170 zł. Start 2 września, godz. 19:45. Amfiteatr NCPP.
Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej zaprasza na spotkanie z Anną Dymną i prezentację książki "Warto mimo wszystko". To obszerny wywiad rzeka, który przeprowadził z artystką Wojciech Szczawiński. To osobista, szczera, bezkompromisowa rozmowa, która przede wszystkim uruchamia w ludziach dobre odruchy i uświadamia, że mimo wszystko warto być lepszym człowiekiem. Za sprawą książki poznajemy fascynujący portret jednej z najwybitniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych, oddanej chorym i niepełnosprawnym, dla których założyła Fundację "Mimo Wszystko" i działa w niej jako Pierwsza Wolontariuszka. Życie nie szczędziło jej wspaniałych chwil i wielkich wzruszeń ani tragicznych doświadczeń. Zmagania zahartowały ją i nauczyły służyć słabszym, bezbronnym. Spotkanie odbędzie się 7 września 2017 (czwartek) o godz. 17:00 w Sali Konferencyjnej MBP przy ul. Minorytów 4. Prowadzenie: Wojciech Bonowicz. Wstęp wolny.
Z okazji jubileuszu 70 lat MBP bibliotekarze zapraszają na spotkanie "Na końcu świata" z Markiem Niedźwieckim. O Australii, kangurach i wszelkich listach, w tym przebojów.
Niedźwiecki jest urodzonym radiowcem, jak sam przyznał - nie wierzy w "życie pozaradiowe". Ma wspaniały głos, jest skromny, mówi piękną polszczyzną, jak mało który dziennikarz słucha rozmówców, nie ma w sobie za grosz próżności. To Marek Niedźwiecki nauczył Polaków słuchać Davida Bowiego, amerykańskiego popu, Chicago, Toto, Davida Fostera, Lionela Richiego i Dana Fogelberga.
Marek Niedźwiecki to nie tylko jeden z najbardziej rozpoznawalnych radiowych głosów w Polsce, ale również globtroter i obieżyświat, człowiek skazany na wędrówkę, który na swoje samotne wypady upodobał sobie Australię, krainę kangurów i słodkiego, lekkiego wina. Na spotkaniu porozmawiamy o fascynacji kontynentem, który wydał światu zespoły: INXS i AC/DC, ale również o pasji do kadrowania tego, co nagle rozjaśnia się w błysku uwagi. Niedźwiecki opowie o swoich przygodach i perypetiach, o sytuacjach zwyczajnych i niezwyczajnych, o codzienności i świętach, o Australii, z pasją odkrywcy i namiętnego eksploratora. Oczywiście będziemy mówić również o muzyce tego kontynentu i zespołach, które z Australii, po długich wyprawach, trafiły prosto na Listę Przebojów Programu Trzeciego.
---
Spotkanie z Markiem Niedźwieckim i prezentacja książki "Australijczyk" 5 września o godz. 17 w Sali Konferencyjnej MBP przy ul. Minorytów 4. Wstęp wolny
Z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, po raz szósty, w wybranych miastach Polski odbędzie się wspólne Narodowe Czytanie. W tym roku lekturą będzie "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego - poety, dramaturga, malarza, najwybitniejszej osobowości twórczej okresu Młodej Polski, który po premierze Wesela został okrzyknięty "czwartym wieszczem narodowym". Kanwą dramatu było wesele w bronowickiej chacie, wypełnionej muzyką, tańcem i kolorowymi strojami. Wesele to barwna opowieść o Polsce i Polakach, o naszych sukcesach i niewykorzystanych szansach.
- Narodowe Czytanie to znakomity czas, abyśmy przypomnieli sobie niepowtarzalny nastrój Wesela, wyjątkowych bohaterów, piękną polszczyznę ale także zastanowili się nad znaczeniem i rolą, jaką ten dramat odgrywał na przestrzeni lat w debatach o Polsce - zachęcają organizatorzy spotkania.
Narodowe Czytanie "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego w dniu 2 września (sobota) 2017, o godz. 15.00, na Plac przed MBP, przy ul. Minorytów 4
Cheeba, Ras Luta i Grizzly to muzycy znani nie tylko fanom reggae. Dziesięć lat temu swoją muzyczną karierę rozpoczynali od koncertów w opolskich klubach. Dziś mają za sobą występy na niemal wszystkich liczących się festiwalach w Polsce. W piątek wieczorem zagrają na rynku w ramach Letniej Sceny NCPP
Eastwest Rockers, 1.09, start godz. 20. Opolski rynek. Wstęp wolny
Portret młodzieży na marginesie american dream ujęty przez Andreę Arnold w ramy kina drogi, którego istotą jest droga sama w sobie - a właściwie jej poszukiwanie.
Jak w głośnym "Fish Tank" tak i tu główną bohaterka jest nastolatka marząca o lepszym życiu. Star (debiutująca Sasha Lane) wymyka się z zapyziałego domu przez okno i podrzuca młodsze rodzeństwo wyrodnej matce. Dołącza do bandy wyrzutków, którzy przemierzają Stany, wciskając komu popadnie prenumeraty magazynów. Choć bardziej niż wizja łatwego zarobku kusi ją chyba charyzmatyczny herszt (Shia LaBeouf).
Brytyjska reżyserka ukazuje krajobraz świata "białych śmieci", jaki miga za oknem w trasie. Sednem wartego Nagrody Jury w Cannes "American Honey" wydaje się - zresztą spełnione - uchwycenie młodzieńczej energii, naiwności i poszukiwania przygód, choć film popada przez to w emocjonalne skrajności. Zamiast klasycznej narracji dostajemy dwuipółgodzinną impresję na bazie prawdziwych historii, z młodymi ludźmi, którzy na drugim planie wypadają naturalnie, grając blisko własnych doświadczeń.
Swoje robi praca kamery: prowadzona z ręki przez Robbiego Ryana towarzyszy bohaterom podczas imprez, seksu na trawie i w ciasnym vanie. Wszystko w rytmie popowych przebojów zbyt dosłownie komentujących sytuację Star. Dziewczyna zachłystuje się powiewem niezależności, daje zwieść miłości, ale i szybko poznaje gorzki smak wolności.
Seans będzie dla bohaterki niczym ucieczka, która nie okazuje się wcale lekiem na wszystko, przynosząc oprócz niezapomnianych przeżyć i olśnień także sporo rozczarowań.
Piotr Guszkowski
----
Kino Meduza, pokazy od 1 do 7 września, www.opolskielamy.pl
Przygodowy film z wojną, złotem i miłością w tle. Całość doprawiona sporą dawką łobuziarskiego humoru.
Jest rok 1995. Pięciu supertwardzieli z elitarnej jednostki komandosów, Navy Seals, stacjonuje w okolicy Sarajewa. W barze, gdzie co wieczór odreagowują stresy dnia, poznają piękną kelnerkę Larę. To ona zdradzi im swój rodzinny sekret, okupiony wielką ludzką tragedią i wart 300 milionów dolarów. Tyle kosztuje na rynku zrabowane przez nazistów podczas drugiej wojny światowej złoto, które chcą zdobyć bohaterowie.
Dla marzącej o działalności humanitarnej kobiety taka suma to szansa na pomoc zdruzgotanej ojczyźnie, dla nich okazja, by wreszcie zrobić coś dobrego (i ciekawego!). Jest tylko jeden szkopuł - skarb spoczywa na dnie jeziora, dowództwo nie może wiedzieć o akcji, na komandosów polują lokalni najemnicy, a na wykonanie zadania jest kilkanaście godzin. Ale! Dla chcącego nic trudnego.
Film na ciekawy punkt wyjścia, dobry rytm i akcją nakreśloną gdzieś na granicy tego, co możliwe, dzięki czemu bohaterowie jawią się trochę jak superherosi. Zresztą, niczym w superbohaterskim składzie każdy z kompanów ma jakiś specjalny, ponadprzeciętny talent.
"Renegaci" to żadna rewolucja, ale sprawnie zrealizowane, sympatyczne oglądadło, troszkę w stylu lat dziewięćdziesiątych: z łobuzerską energią, trochę ideowe, no i niepozbawione cieniutkiej warstewki lukru.
Anna Tatarska
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze