Kit 2
Festiwal w Opolu niestety dawno przestał być miejscem, gdzie można zobaczyć trendy w polskiej muzyce. Dość powiedzieć, że przez opolską scenę nie przewinął się ani jeden artysta ze szczytów list sprzedaży oraz najchętniej granych wykonawców rozgłośni radiowych.
Kogo więc oglądaliśmy? Artystów, którzy na sukcesy muszą jeszcze poczekać. A także całą galerię kapel i wykonawców, którzy szczyt sławy mają za sobą. Dlatego tak często w Opolu pojawiają się m.in. Feel czy Blue Cafe. W tym roku obie grupy były częścią jubileuszu Maryli Rodowicz, Feel wystąpił także z okazji swojego 10-lecia na rozgrzanie koncertu Premier.
Do Opola w tym roku po raz kolejny przyjechał Stan Borys, by zaśpiewać swoją "Jaskółkę uwięzioną". Po jej wykonaniu nie brakowało komentarzy, że lepiej by było, aby owa jaskółka w końcu została uwolniona. Podobne wrażenia można było mieć w przypadku występów grup Rezerwat, Tercet Egzotyczny, czy No To Co.
Nie sposób tutaj nie wspomnieć też o Rafale Brzozowskim. To co prawda piosenkarz popularny i rozpoznawalny, ale nie ma co ukrywać, że nie poradził sobie z piosenką "Lubię wracać tam, gdzie byłem". Miał być hołd dla zmarłych w tym roku Wojciecha Młynarskiego (tekst) i Zbigniewa Wodeckiego (muzyka), było - niestety - blado.
Wszystkie komentarze